Gosiu, ja jestem raczej z tych osób, co nie zrywają kwiatów do wazonu.
Jakoś zawsze mi ich szkoda i nie mam sumienia. Czasem tylko jak wiem, że długo mnie nie będzie na działce i nie zdążę się nacieszyć np. liliami albo astrami, to wtedy je zabieram do domu.
Ale powiem szczerze, że nigdy o dyptamie nie pomyślałam jako o wazonowej ozdobie...
Czytałam też, że bodziszki bardzo długo utrzymują się po ścięciu a jakoś nigdy nie pomyślałam, że można je w ten sposób wykorzystać.
A taka dyptamowo-bodziszkowa kompozycja...hmmm...ładny zestaw
Jadziu, dlatego jak spotkałam duży dyptam w ogrodniczym, to go kupiłam bo podobno te z siewek dość długo nie kwitną.
Trzymam kciuki za Twojego, może w tym roku wreszcie się namyśli?
Łososiowe lewizje chyba są bardziej wytrzymałe. Wydaje mi się też, że one bardziej obficie kwitną.
Cleome to zupełnie osobny rozdział
Z całej paczki nasion, wykiełkowała tylko ta jedna i to po takim czasie, że już miałam w tym kubeczku sadzić coś innego...
Jadziu, na zdjęciu wygląda ładnie ale w rzeczywistości była bardzo drobna i na rabacie nie robiła żadnego wrażenia...taki chwaścik, którego ledwie było widać...
Nawet nie pamiętam czy zawiązała nasiona...najpewniej po przekwitnięciu ją wypieliłam.
Na mnie nie zrobiła wrażenia i raczej już nie będę jej wysiewać ale np. u mnie na działkach rosła cleome wys ok. 1.5m
To był naprawdę ogromny krzaczor!