Wczoraj cały dzień w rozjazdach miałam. Wybaczcie absencję.
Ach to nawożenie... koncepcje zmieniają mi się jak w kalejdoskopie
Błażej mikoryza działa

Z całą odpowiedzialnością mogę to stwierdzić gdyż wykonałam test, pół siewek przy przesadzaniu spryskałam a pół nie. Gołym okiem widać które pryskane.
Teraz mam nadzieję dostać do testowania inne preparaty właśnie z algami i innymi eko cudeńkami. Jeśli dostanę, będę dzielić się spostrzeżeniami na blogu.
Izo stosowałam ten nawóz, jako dodatkowy do papryk, pomidorów i bakłażanów, nie wiem czy wykarmiłby je tak od początku do końca. Miałam z nim taki drobny problem, że pokrywał się nalotem z pleśni, takim jak kanapki w chlebakach, nie wyglądało to fajnie, ale roślinom nie szkodziło.
Aaaa.... w takim kontekście. To nie wiem

Muszę jeszcze raz przeczytać. Ogólnie każdy sposób dobry byle nawóz zbilansować tak by był dostosowany do potrzeb danego gatunku w danym momencie jego życia. Matematyka, niestety. W donicach ta matematyka chyba ma jeszcze większe znaczenie niż w gruncie. Ale cała reszta nie jest nieistotna. Te działania dodatkowe, w postaci preparatów algowych, mikoryzowych, kwasów humusowych itp. robią dużo dobrego. Nawóz to nawóz, ale substancje organiczne są w glebie potrzebne i kropka. Ale to moje prywatne zdanie
Dobroczynek pomarańczowy 6:12:36 Natomiast czerwony 12:12:36 raczej nie jest dedykowany do pomidorów. Polecam Ci lekturę programów nawożenia upraw warzywniczych producenta. Oczywiście tam jest cała mnogość różnych preparatów, które producent zaleca łączyć ze sobą w celu wiadomym, ale jeśli chodzi o nawozy kristaliczne to mowa jest o Kristalonie zielonym, żółtym i pomarańczowym, zarówno w gruncie jak i pod osłonami.
Elu no tak

poprzedni sezon powinien mnie skutecznie zniechęcić, ale nic właśnie, determinacja mi wzrosła, bo co mi tu okra jedna będzie sztorcem stawać

Rządam spektakularnego sukcesu
Pytasz o nawóz do fertygacji rozsad czy o te eko mikstury?
Jeśli chodzi o nawóz to ja po pojawieniu się liści właściwych podlewam biohumusem w stosunku 1:10 czystym bez NPK. Głównie chodzi mi o to by podłoże wzbogacić o kwasy humusowe. A jak podrosną - bakłażanom, paprykom i pomidorom daję nawóz 4:5:6 lub o zbliżonych proporcjach, jaki mam akurat pod ręką ( no chyba że go nie mam to lecę zrównoważonym tak jak do teraz :roll chociaż sama uważam to za przedobrzenie ) Do tego spryskuję Emami. Nad konkretną firmą raczej się nie pochylę bo nie widzę wielkich różnic. Wczoraj kupiłam nawóz o nazwie Intake, ale głównie dlatego że taki akurat mieli w moim ogrodniczym. Głównie kieruję się przy wyborze proporcjami NPK i dodatkiem mikroelementów. Florvit nie ma w składzie fosforu przynajmiej ten "wieloskładnikowy". Natomiast ten do pomidorów jest 4:5:8 czyli do rozsad ma troszkę za dużo potasu w stosunku do reszty.
Bactim i Humistar to jeszcze nie testowane przeze mnie preparaty. Pierwszy to preparat mikoryzowy do rozsad, drugi to jakby Rosahumus tylko innej firmy.
Ok. Przeczytałam jeszcze raz ten nawóz kombinowany od
mizuba
No tak. To jest nawóz organiczno-mineralny. Jak najbardziej ok, pod warunkiem, że wyliczenia są prawidłowe. W zasadzie coś podobnego miałam zamiar tworzyć na własne potrzeby

może nawet bardziej skomplikowanego

Tak w tym kontekście to spoko, jak najbardziej.
A propos eko gotowców.
Takich nawozów jest teraz multum w sprzedaży, choćby florovit pro natura czy inne tego typu kombinacje. Może skuszę się na próbę którychś. W zeszłym sezonie praktykowałam jakiś organiczny na bazie guano z dodatkiem mineralnych i bakłażany to go normalnie "wciągały nosem". Ale w zeszłym sezonie to ja kombinowałam z nawożeniem jak kulawy koń pod górę. Nie powiem, całkiem nawet mi uszło to na sucho, plony były rewelacyjne a niedobory znikome, ale wolałabym jednak jakąś bardziej ustabilizowaną i powtarzalną wersję nawożenia.