Znowu powrót ciemnym wieczorem, ale działka porządnie podlana.
Żar z nieba płynął niemiłosiernie i palił kwitnące jeszcze roślinki.
Szybciutko przekwitają.
Popatrzyłam sobie na księżyc. Idzie ku pełni, co zapowiada zmianę pogody. Oby spadł deszczyk.
Tereniu [TerDob] - daj Boże, by Twoje i moje życzenie się spełniło i woda z nieba spadła.
Kasiu [kania] - to jakieś pocieszenie w tych upalnych dniach.
Mam na myśli Twoją Eden Rose.
Alicjo - to prawda, przymrozki na razie nam raczej nie grożą, ale susza owszem.
Te najzwyklejsze powojniki jednak są niezawodne i obficie kwitną przez cały sezon.
Twój synek był w Płocku, a czy Ty byłaś kiedyś w moim mieście?
Jak daleko od Płocka mieszkasz?
Stasiu - ma się na pełnię, to i pogoda nam się zmieni. Czekam z utęsknieniem.
Co Wy tak o przymrozkach? I Ty, i Alicja....
Obyście nie wykrakały

, kochane moje!
U mnie coraz mniej kolorów, ale coś tam jeszcze kwitnie.
A króliczek dzisiaj dostał
przezroczystą klatkę wykonaną z siatki i już nie zachowywał się jak ten nietrzeźwy zając.
