
pozdrawiam serdecznie
Platynko napisałam, co wiem, ale musisz sama poszukać, bo paphiopedilum są i ciepłolubne i zimnolubne, ale nie lubią przesuszenia ;:225 i pochwal się co do Ciebie dotrze, bo sama często oglądam te z aukcji, ale wole poczekać i kupić w kwiaciarni lub w markeciesonia pisze:Platynko doświadczenia z paphiopedilum też nie mam, jedynie moja zasługa w tym, że żyją nadal i wypuszczają nowe rozetki ;:225 podlewam jej tak jak phalaenopsis, tyle, że częściej, bo średnio raz na 7 dni, gdyż podłoże lubią stale wilgotne, teraz w okresie rozwoju młodych rozetek daję nawóz 1/4 zalecaną przez producenta i nawóz z większą zawartością azotu, a co czwarte podlewanie przelewam wodą w celu oczyszczenia z nadmiaru soli mineralnych, wodę lubią bardziej twardą, więc przegotowana kranówka i w sumie to wszystko, a stoją w miejscu widnym aczkolwiek nie na słońcu
Paphiopedila często na wystawach są... w sklepach i kwiaciarniach raczej nie spotykam. ale nawet jak są i tak nie kupuje, bo nie opłaca się kupować czegoś, co i tak szybko uschnie i pewnie nigdy nie powtórzy kwitnienia u mnie.renata75 pisze:Soniu ,on jest rewelacyjny, ja jakoś nie mam szczęścia spotkać paphiopedilum w marketach, a wkwiaciarniach jak są to cena też niczego sobie, ale myslę ,że wreszcie uda mi się upolować,te króte mam na razie mi nie kwitną więc nie mam jak oczu pocieszyć,ale dobrze ,że Wy jesteście i można podglądać co macie pięknego.
Pozdrawiam