Olu dzięki za miłe słowo,

masz rację, jeden mały kwiatek wydaje się rarytasem w coraz większej szarości na rabatach. Posadziłam róże dopiero w sobotę, myślę, że temperatura koło zera im nie zaszkodzi.

Jak przyjdą większe mrozy zrobię kopczyki. U mnie na dworze chryzantemy na schodach, młode bukszpany, hortensja ogrodowa i kilka malutkich traw. Czekam na niższe temperatury, bo przez duże, południowe okno w garażu świeci słońce i jest tam jeszcze za ciepło na przechowywanie roślin.
Tereniu dziękuję za identyfikację,

to właśnie złocień arktyczny. Myślałam, że to jakaś zadarniająca roślina, bo od ubiegłej jesieni tylko się rozrastał wokół, żadnych pąków nie pokazał. Dopiero teraz ma marniutkie kwiaty.
Agnieszko witam serdecznie,

miło, że ci się podoba.

Druga jeżówkowo-trawkowa rabata już zaplanowana, powstanie na wiosnę. Będą białe jeżówki, ostnica, białe tulipany i biały floks szydlasty. Pewnie jeszcze coś upchnę,

ale generalnie ma być na biało. Trawy ciągle dosadzam i będzie ich widać więcej latem.
Moniczko chryzantemy co roku kupuję do jesiennej dekoracji na schody, nam dwie białe. Co roku wsadzam je do gruntu i zawsze jakaś przeżywa.

Na zdjęciu dwuletnia na rabacie. Mam nadzieję, że pogoda pozwoli jej zakwitnąć w pełni.
Anitko ja niestety też kupuję oczami, zamiast rozumem.

Akurat powojniki włoskie, które
Aneczka mi poleciła zdecydowanie się sprawdziły.

Teraz przyszła kolej na jeden wielkokwiatowy. Będę testować.

Teraz nie ukorzeniaj hortensji, szkoda pracy, bo już usypiają na zimę. Wiosną bez liści łatwiej wybrać ładny pęd.
Parę obrazków z ogrodu. Okropnie wiało dzisiaj.
