Jesień życia wśród kwiatów,zwierząt i ptaków cz. 2

[plocczanka]

" O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki miarowy, bezdenny.
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno.
Dźwięk szklany, jęk szklany i szyby w mgle mokną"
Leopold Staff

Jesienny???
Temperatura powietrza wskazywałaby na to, że tak, że to jesień, ale kalendarz mówi coś innego. Nieważne, najważniejszy jest ten deszcz, na który tak czekałam!

Marysiu [Maska] - mam nadzieję, że owa niepożądana niemoc już Cię opuściła .
Boję się nie tyle remontu, ile bałaganu, jaki zawsze towarzyszy takim przedsięwzięciom. W niedużym mieszkaniu bajzel jest wszędzie, nic nie jest w stanie temu zapobiec, niestety. Trudno, będę musiała sobie z tym poradzić, bo innego wyjścia nie ma.
Maryś, że zapytam nieśmiało, czy ty mnie namawiasz do zł..........?




Alicjo - wybrałam się wczoraj do Ciebie, a tam furtka zamknięta na kłódkę...

Nowy wątek kiedy będzie otwarty? No bo będzie, prawda? Musi być!!!
Tobie też dużo zdrówka i spokoju.




Julio - coś mi się widzi, że te ogrodowe kolory lada moment odejdą w niebyt. No, może tylko na zdjęciach pozostaną ...
Aura taka bardziej jesienna i tylko o tyle dobra, że deszczem częstuje. Mam nadzieję, iż wreszcie moje roślinki będą szczęśliwe.
Remont - paskudna sprawa, ale już nie będę mękolić. Co tam, fajnie jest!




Asiu [cyganka] - kochana, ja mieszkam na tej samej planecie, tylko mam dużo wody do podlewania (darmowej) i bardzo dużo czasu.
Z obu tych dobrodziejstw korzystałam przez całe lato do oporu, to i moje roślinki nie ucierpiały aż tak bardzo. Mimo to jednak widzę różnicę między tym, co było w minionym sezonie, a tym co jest aktualnie.
Trzeba wierzyć, że będzie lepiej, może już jesienią. U mnie woda z nieba leci, słońce nie grzeje, wiatr też nieco spokojniejszy. Taka trzydnióweczka (co najmniej) by się przydała.
Trzymaj się i nie poddaj pesymizmowi. Roślinki na pewno sobie poradzą. A może u Ciebie też już pada?




Moja Miśka bardzo się dzisiaj nudzi. Przypomniała sobie, że dawno po meblach i półkach nie spacerowała, no i proszę - tutaj ją przydybałam!




Zastanawiam się: chce poczytać, czy wykonać telefon do jakiejś psiapsiółki ...

Ciepełka i zdróweczka życzę wszystkim. Spragnionym jeszcze i deszczyku!

[Maska]

Lucynko ! tak, tak! a co kradzione nie tuczy, nie to inaczej było przyjmie się na pewno
Pogódź się z bałaganem, a spotka Cię nie lada nagroda! nowa piękna łazienka
Misiulka tylko tak chciała posiedzieć, ale na wszelki wypadek sprawdź rachunek telefoniczny
Nic mnie nie opuściło, a nawet ściska bardziej

[marpa]

A ja czekam ...na deszcz ! Wiatrzysko wieje w silnych porywach aż drzewa przygina , chmury ołowiane co i rusz się zbierają i po chwili wiatr je przegania i pokazuje się niebieściutkie niebo i Ten wiatr dodatkowo suszy! Na działkę za zimno , podlewania nie będzie...

[alicjad31]

Lucynko wątek otworzę jak najbardziej tylko nie wiem jeszcze kiedy .
Mam dużo pracy w domu ,a czas i złe samopoczucie nie pozwalają na szybkie zrobienie wszędzie porządków .A ja jak wszyscy lubię mieć wszystko ok i dopiero wtedy jestem zadowolona ,a tu wszystko mi się ciągnie jak .... i nic nie mam zrobione .
Wierszyk Staffa jak najbardziej na miejscu
Dużo zdrówka

[plocczanka]

Marysiu [Maska] - tak mi przykro z powodu Twojego cierpienia. Ufam, że szybko minie. Musi minąć!
Rachunek telefoniczny sprawdzę, oczywiście. Niech no tylko coś tam znajdę, to ...
Z sąsiadką pogadam. Może nawet niejeden raz. Zmęczę ją może i ustąpi dla świętego spokoju.
Maryś, do łóżeczka marsz i kuruj się uczciwie. Odpuść sobie Forum, zapomnij o wszystkim, pomyśl wyłącznie o sobie i swoim samopoczuciu.

Pytałaś mnie wcześniej o gości. To byli goście kilkugodzinni. Natomiast wczoraj ja pojechałam sobie w goście do siostry wujecznej [rodzonej nie posiadam].Spędziłam bardzo miłe chwile, powspominałyśmy sobie sielskie - anielskie dzieciństwo. Jestem bardzo usatysfakcjonowana.





Maryniu - dmucham chmury w Twoim kierunku, dmucham ile sił w płucach! Musi popadać także u Ciebie. po prostu musi. Nie ma innej opcji.
Życzę Ci więc porządnego deszczu i niewielkiego wiaterku.

U mnie ciągle pada.






Alicjo - cieszę się, że myślisz o otwarciu nowego wątku.
Bądź dobrej myśli. Daj sobie trochę czasu. Może zwyczajnie potrzebujesz odpoczynku. Bądź egoistką i zacznij myśleć najpierw o sobie, a dopiero później o innych i o robocie w domu. Wiem, że to nie jest łatwe, ale spróbuj. Ja tak od czasu do czasu praktykuję i przekonałam się, że ta metoda zdaje egzamin. Przede wszystkim pozwala odizolować się od problemów i powrócić do równowagi. Uwierz mi, to działa.

[Maska]

Lucynko a dlaczego to mam sobie odmówić FO, w dzień parę razy padałam i spałam to teraz mogę sobie posiedzieć na FO Ja też nie mam rodzonej siostry ani brata, nie mam nawet kogoś takiego z kim mogłabym powspominać

sobie sielskie - anielskie dzieciństwo

Ty już oczywiście śpisz więc nie będę Ci tu wylewać żali Dobrej nocy!

[iwona0042]

Lucynko co to za piękność na ostatnim zdjęciu?

[plocczanka]

Ciągle pada ..., co mnie niezmiernie cieszy!
Szkoda tylko, że jest przy tym zbyt zimno, ale nie będę narzekać, woda z nieba najważniejsza.




Marysiu [Maska] - przykro mi, że nie masz rodzeństwa, czy choćby kuzynostwa, z którymi mogłabyś spędzać dzieciństwo.
Ja wprawdzie też nie jestem bogata w rodzeństwo - mam tylko jednego brata, od którego bratowa stara się skutecznie mnie izolować. Szczęśliwie dla nas nie za bardzo jej się to udaje. Jednak kuzynostwa mam kilkoro, a ponieważ razem spędzaliśmy wakacje u moich rodziców bądź dziadków, to i wspomnienia mamy wspólne. A rozrabialiśmy jak pijane zające w kapuście.
Wylewaj swoje żale zawsze wtedy, kiedy masz na to ochotę. Nie przejmuj się mną. Umiem słuchać. Nic mnie to nie kosztuje.




Iwonko [00..] - najchętniej Ciebie zapytałabym o to samo. Bij, zabij, nie wiem. Zakup marketowy, a jest jedną z moich ulubionych róż.
Ona - jak kobieta - zmienną jest. Na zdjęciu widzisz pąk, na wpół rozwinięty kwiat i kwiat rozwinięty, ale on zmieni kolor na zupełnie różowy. Zaraz poszukam fotkę ostatniego stadium kwiatka tej róży i wstawię ją pod tym postem.
Może kto pomoże w nazwaniu ...







tak to właśnie wygląda - na jednym krzewie można zauważyć kwiaty w różnych odcieniach i kolorach. Mam i takie zdjęcie.




I co Ty na to, Iwonko? Może masz już jakiś pomysł?

[sweetdaisy]

Lucynko, u mnie też pada...
Różę żółtą, która w rozkwicie przebarwia się na różowo mam i ja, niestety i u mnie nikt nie potrafił jej nazwać
Tylko moja jest spoooro wyższa. A kwiaty Twoja ma duże? , po zdjęciu nie bardzo idzie stwierdzić, bo moja ma spore

[iwona0042]

A może dziewczyny zobaczcie tu: http://www.roses.webhost.pl/tag/lekki-zapach/page/24/
Może to Bonanza?

[plocczanka]

Zuziu - moja róża też kwiaty ma dość duże. krzew jest jeszcze niewielki, bo z wiosennego zakupu. A i tak zupełnie przyzwoicie się rozrosła i nieustająco kwitnie.

Iwonko [00..] - niestety, to nie może być 'Bonanza', ponieważ kwitnie pojedynczymi kwiatami, nie tworzy kiści.
Cóż, trzeba będzie jeszcze poczekać. Może ktoś posiada taką różę i wkrótce się odezwie ...
Dzięki za szczere chęci.

[amba19]

Lucynko - nie zaglądam na forum zbyt często na forum podczas lata, ale u Ciebie bywam w miarę regularnie, chociaż nie zawsze zostawiam ślad mojego pobytu. Dzisiaj rozśmieszyło mnie zdjęcie Twojej Miśki przy telefonie. A może ona czeka na telefon od mojego Fidela?
Jak chcesz wiedzieć dlaczego tak napisałam - to zapraszam do mnie na przedostatnią stronę (wpis z 24 sierpnia)
U nas lało przez dwa dni ciurkiem. Dobrze, że mój domek na górce stoi ale moje mieczyki zmaltretowane niesamowicie. Te, które połamało stoją w wazonie reszta w ogrodzie pochylona prawie do ziemi...

[Margo2]

No właśnie pada, ale dlaczego tak wieje?
Ten wiatr szybciej wysusz wilgoć
Lucynko,mam nadzieję, że nie uraziłam Cię poprzednim wpisem.

Mam nadzieję, że mimo tego będziesz odwiedzała Jagódkę, bo warto.

[szarotka66]

Lucynko hibiskus przecudnej urody. Przymierzam się do zakupu, ale nie wiem czy jest łatwy czy raczej trudny do uprawy? Nie lubię komplikować sobie życia.
Piszesz o kuzynostwie, to i ja się pochwalę, posiadam 67 stryjecznych i ciotecznych braci i sióstr.
Do tego mam 3 siostry i 2 braci. Na imprezach rodzinnych jest wesoło.

[plocczanka]

Marysiu [amba] - wiesz, one (te nasze kotki) chyba rzeczywiście nadużywają naszej dobroci. Coś ostatnio wysokie rachunki za rozmowy telefoniczne płacę.
Przyznaję bez bicia: od piątku nie byłam na działce. M załatwia tam wszystkie sprawy. W związku z tym nie wiem, co tam się dzieje złego i dobrze - serce nie boli.
Współczuję Twoim gladiolusom. Podziwiałam je na zdjęciach w Twoim wątku. Piękne.


Moja młodziutka fuksja ogrodowa. Szczepka od sąsiadki. Malutka a zakwitła.


Gosiu {Margo] - coś Ty wymyśliła, kobieto!? Niby czym miałabyś mnie urazić? Prawdą o mojej bratowej?
Ona jest dokładnie taka, jak jej ogródek, tyle że rzecz ma miejsce na wsi, nie w mieście. Ot i cała filozofia.
Gosieńko, bardziej lubię Ciebie niż w/w, nawet nie myśl o tym, że mogłabym sobie odpuścić spacery po Twoim ogrodzie.
---
Myślisz, że wiatr suszy? Nawet przy takiej wilgotności i przy braku słońca? Muszę jutro sprawdzić. Dzięki za zmotywowanie mnie do wyprawy na działkę.





Dorotko - czytałam, że ten hibiskus jest niewymagający, mrozoodporny i na zimę traci część nadziemną. Mam go dopiero od wiosny. Pożyjemy, zobaczymy.
Gratuluję licznej rodziny. Mnie najbardziej brakuje rodzonej siostry, ale mam przyjaciółkę ze szkolnej ławy, która jest bardzo kochana, może nawet bardziej niż niejedna siostra. Niestety, spotykamy się bardzo rzadko, bo mieszkamy daleko od siebie. Ale od czego są telefony i internety ... Tego sobie nie żałujemy i zapewne stąd wysokie rachunki za rozmowy telefoniczne.
Z kolei M posiada liczne rodzeństwo i dzięki temu spotkania rodzinne nie należą do ubogich. Zawsze jest wesoło!




Oglądałam mecz z eMem, ale zrobiło się nudno, bo tylko nasi gole wbijali i ponoć nic się nie zmieniło. Wobec czego biorę lekturę i idę do
Dobrej nocy, Kochani!