Agnieszko, Mieczysławie, Olu, Piotrze, Małgosiu, Patrycjo - bardzo dziękuję Wam za wizyty! Ja no cóż, zabiegana, zaganiana, ledwo wystarcza czasu na kilka spojrzeń w Wasze wątki. Zaczynam odliczać dni do właściwego urlopu, a to półtora miesiąca jeszcze. I potem znowu święta, a po Nowym Roku zaczniemy się zastanawiać nad wynoszeniem roślin, bo to zazwyczaj już z górki. Ale na razie nie mam kiedy usiaść nad wysiewami, choć dzień dzisiaj jakby dłuższy
Nie dokończyłam też swoich nowości, ale to w swoim luźniejszym czasie.
Piotrze - nie piszesz wcale tak jak piszesz

Odczytałam dobrze, w nazwówce również jest dobrze, tylko tutaj pomyliłam z gatunkiem rodzaju
Crassula, przy których jestem zresztą myślami, bo trzeba było tę całą sałatę dobrze umiejscowić na zimę. Ale poprawiłam tutaj, za czujność dziękuję

Z wnoszeniem roślin już mam spokój i może w tym tygodniu siądę, pokażę resztę nowości - głównie madagaskarskich - i siądę nad nasionami.
Dziś jednak tylko grudnik, który zaczęłam ukorzeniać latem. Właśnie zakwitł. Myślałam, że będzie też różowy, ale szczęśliwie jest taki oto:
Bardzo Wam dziękuję raz jeszcze za wizyty i miłego wieczoru, o godzinę dłuższego życzę
