Jednak prognozy nie okazały się zbyt katastroficzne.

Mamy szaleństwa orkanu. Na południu Lubelszczyzny jak zwykle najciszej. Pewnie z 50 km. na godzinę , może trochę więcej. W nocy poprószyło śniegiem , do rana połowa znikła , na plusie było. Dopiero rano lekki przymrozek złapał. Wiatr po południu przybrał na sile , śnieg powtórzył dopiero przed chwilą. Nie płatki tylko śniegowe kulki. Po szybach jak grad dzwonił.
Grażka , coś te prognozy na dłużej nie za bardzo jasne. Prognostycy wody w usta nabierają. Pewnie znowu będą podpatrywać górali , ile drewna na palenie wożą
Anitko , bliżej wiosny pogadamy , na pewno coś u Ciebie wybiorę. Tylko czy u mnie coś będzie co Cię zainteresuje
Lucy , wiem , co dzieje się na Kujawach

Współczuję Ci tej wichury , zanim jednak dotrę z ratunkiem orkan już minie.

Na drogach ślisko , leżą drzewa. Jutro ma pójść dalej na wschód , będzie spokojniej.
Marzenko , witaj

Nie wiem jak jutro będzie wyglądało, dzisiaj rano kilka ruchów skrobaczką po szybach i już były czyste. Myślę , że i mnie Ksawery uszczęśliwi śniegiem.
Gosiaczku , to nie podnoś rolet , siedż w ciepłym domu do jutra. Powinno wyciszyć się. A dzisiaj drzewa padają , różne przedmioty fruwają i krzywdę mogą zrobić.

Po krótkim , może 15 minut , opadzie śniegu wiatr nieco zelżał. W tej chwili ledwie dmucha.
