Kogro-z powody tych opadów do wczoraj zżerała mnie zazdrość,bo co dzień po 16 konewek dużych wynosiłam czytając,że u innych pada.Nawet u Oli vel Azy się rozpadało,niewielki grad przeleciał zmuszając mnie do pospiesznego udania się na dworzec autobusowy.Zaraz za Zakopanem inny klimat-suchutko,a Olga smsuje,ze u niej ogród tonie,pogrąża się w opadach!A ja w pojedynczych kroplach ciepłych i rzadkich sadziłam,a potem podlewałam...Dostałam chabry,wieczernik damski,śnieżyczki,dla Mamy klasyczny barwinek.
Olu-dziś sadziłam pelargonie do skrzynek,ale skrzynki zostawiłam w ogródku-czerwone pojedyncze bluszczolistne od Tomaszewskiego,chciałam posiać,ale deszcz co rusz zlewa.
Ambo-to już wiem dlaczego tak wcześnie załatwiłaś wór karmy dla kotów z dosyłką na pocztę,ale życzę im i ryb świeżych.
WielkaKulko-udanych prac ogrodowych!
Klara:
