Witam, jestem nowym forumowiczem - również pasjonatem liliowców. W mojej małej kolekcji mam głównie liliowce amerykańskie oraz ze Szkółki Ismena. Poniżej dołączam zdjęcia kilku moich siewek, które zakwitły po raz pierwszy w 2014 roku.
Geniu ! Ten żółty Ismeny ma z 15 cm, dość gruby, konkretny. Tadeuszu Siewki rewelacja-gratulacje, tylko pozazdrościć cierpliwości i oka do podglądania natury.
Jak to się robi-to krzyżowanie? Jak się chce, na chybił trafił, czy raczej w sposób starannie przemyślany i zgodny z jakimiś zasadami?
Red Suspenders
SPC El Bandito
Siewka Ismeny
Siewka Ismeny
Moonlight Orchid
Siewka Emila
Hermitage Darwin
Irresistible Charm
EWA
Ironia życia leży w tym, że żyje się do przodu, a rozumie do tyłu.
Liliowce na polu dzisiaj były piękne, tylko nie miałam czasu na robienie zdjęć, miałam tylko 40minut , bo szłam na imieniny. Jeszcze dużo liliowcow nie kwitnie, szczególnie te młodsze. Latałam na polu z wypiekami, żeby wszystkie obejrzeć, ale tylko po łepkach obejrzałam.
Pozdrawiam
Ismena
Wszystkie liliowce są piękne , jedne troszkę bardziej inne troszkę mniej
Ja nie mam takich "wyszukanych" okazów. Mam takie bardziej zwyczajne ale i tak są piękne
Bardzo lubię takie w odcieniu brązu
Zakwitł wreszcie po 4 latach oczekiwań Black Emanuelle
Już wcześniej go pokazywałam ale kolejny kwiat jest zdecydowanie piękniejszy od tego pierwszego z nowego nabytku Mahogany Whispers
Też nowy nabytek Mount Helena. Kwiaty ma pełne ale ten pierwszy jeszcze nie
Witam,
rzeczywiście te liliowce Ismeny są piękne. Mam kilka w swoim ogrodzie. Ismena powinna je rejestrować - niestety to kosztuje ale z pewnością zyskałaby więcej "amatorów" z zagranicy na ich zakup. Amerykańskie liliowce są również cudne, lecz czasami poddawane nieco fotoshopowi i w naturze nie prezentują się już tak okazale jak na zdjęciach.
Tadeo też ma wspaniałe liliowce. Super krzyżówki, tylko pozazdrościć.
Moja "przygoda" z liliowcami nie trwa zbyt długo, ale może i mi kiedyś uda się wyhodować coś ciekawego. Pod warunkiem, że wcześniej siewki nie dopadną ziemiórki .
Teraz kwitną po raz pierwszy siewki z 2013 r. i też mi się podobają. Mają całkiem niezłe rozmiary jak na ten "pierwszy raz".
U moich liliowców żółkną liście. nie powinny być głodne bo były zasilane. Na pewno nie szkodniki ale co to może być? Jeszcze tak nie miałam I to u kilku odmian w różnych miejscach.
Szkółka Ismena ma prezentować swoje nowości na spotkaniu "hemeromaniaków" w Arboretum w Wojsławicach (Dolny Śląsk) w dniu 12.07.2014. Sądzę więc, że liczba posiadaczy liliowców od Pani Grażyny znacznie się powiększy ! Mam nadzieję, że też tam będę - z Wrocławia to niedaleko.
izaziem pisze:U moich liliowców żółkną liście. nie powinny być głodne bo były zasilane. Na pewno nie szkodniki ale co to może być? Jeszcze tak nie miałam I to u kilku odmian w różnych miejscach.
Witam!
Wygląda ,że na żółkniecie liści miały wpływ majowe przymrozki, ponieważ były miejsca gdzie było -7 stopni i to kilka razy, u nas tak było i to u niektórych odmian spowadował przymrożenie zawiazków pąków i przymrożenie liści. U mnie kilka przepadło młodych roslin, bo co wyszły z ziemi przymroziło, a już rosły. Trudna ta wiosna dla wielu roslin, owocow u nas nie będzie, bo zmarzły kwiaty na drzewkach owocowych.
Cieszmy się z tego co jest. Zapraszam wszystkich miłośników liliowcow na spotkanie do Wojsławic w dniach 12-13.07. 2014, daleko ale
pojedziemy.
Pozdrawiam
Ismena
Siewki Twoje są piękne, w przyszłym roku będą jeszcze większe i piękniejsze.
Czasami nie chce mi się wierzyć ,że to ta sama siewka z poprzedniego roku.
Pozdrawiam
Ismena