W 5l są odmiany wysokie, koktajlówki i gruntowe( rozsada moja własna, siałam na początku kwietnia )Patrząc od lewej, Perła Małopolski, Indigo rose, Pikuś, St pierre wysoki, gardeners delights. Prowadzę je na 2 pędy. Najwyżej wcześniej ogłowię tak jak wspomniała Tysonka. Wystawa mojego balkonu jest zachodnia , ale balkony mamy na 2m szerokości .Słońca bezpośredniego te pomidory mają niewiele. W niczym to jednak nie przeszkadza, co roku owocują i są smaczne, ale nawoziłam je do tej pory gnojówkami naturalnymi. W tym roku do nawożenia używam poleconego na forum nawozu florowit do pelargonii( rówznież w ramach eksperymentu). Chce zobaczyć czy nawożone w ten sposób pomidory są równie smaczne.Malagenia pisze:Samsu,
a jaką odmianę masz w tych 5-l. donicach ? Z własnego siewu, czy kupne sadzonki ?
Nie boisz się, że to za mało, te 5 l. ? Teraz wyglądają ślicznie, a potem![]()
Będę śledziła ten Twój eksperyment, jeśli będziesz go nadal relacjonowała, z fotkami oczywiście![]()
A, i byłoby cenne, gdybyś w profilu ujawniła swoją okolicę, region![]()
Podczytuję od dawna niektóre wątki pomidorowe, bo bardzo chciałam mieć 1-2 krzaczki na balkonie, lecz chyba minimum to 10 l., nawet dla najmniejszych. Kupiłam nawet sadzonki, lecz oddałam je w tzw. dobre ręce. Tego roku u mnie nie zmieściłyby się, mam mały balkon, a chciejstwa ogromne![]()
Poza tym znacząca jest wystawa, a z tego co tu i gdzie indziej czytam, pomidory potrzebują min. ok. 6 h słońca. Na moim pd.-wsch. tyle by nie miały. Jaką wystawę ma Twój balkon ?
Wszystko rozważam oczywiście w kategoriach czysto przyjemnościowych, bez parcia na plony do zapraw czy rekomendację do księgi Guinessa![]()
Jeśli interesuje Cię mój eksperyment, to co jakiś czas pokażę jak się mają, lub nie mają
