ewa-rozalka, ewamaj66, Bożi, Renata1962, beata68, April, Robaczku, małgocha1960, MagdalenaKCh, magenta, danutab, Margo, aleksanderk
Dziękuję moi mili za wpisy i za odwiedziny. To dla mnie bardzo ważne, bo ostatnio jest mi smutno z powodu tej okropnej mokrej pogody. Czuję się tak jakby już jesień przyszła i nawet nie nie cieszą kwitnące rośliny. Niektóre róże jeszcze nie zdążyły zakwitnąć, a już są oznaki chorób grzybowych. U mnie jest specyficzny klimat. Duże drzewa, a więc i wilgoć i cień, a to sprzyja grzybowi. Ze szkodnikami stosunkowo łatwo można sobie poradzić, ale choroby grzybowe to o wiele trudniejsza sprawa.
I dlatego chodzę po waszych wątkach, czytam, oglądam i tylko zazdroszczę pięknych kwitnień.
Bardzo długo kwitnie mój
Guernsey Cream, ale to chya dzięki tej mokrej pogodzie, bo zwykle jego kwitnienie trwa krócej. Do tej pory to był jedyny wielkokwiatowy, który nigdy nie miał uwiądu.
A ten to wielkokwiatowy
Bałtyk. Od trzech lat nie kwitł i walczył z uwiądem. Postanowiłam, że go zastąpię jakimś innym. A on właśnie zakwitnął... ale jednym kwiatem.
