Odmiana pomidora polecana do uprawy w tunelu lub szklarni

[mirzan]

Robi gość przymiarkę,aby być producentem.Ale problem jest w sprzedaży,bo
wyprodukować da się, co się chce.Ma kawał pola,trzeba to jakoś z głową wykorzystać.

[takasobie]

Myślę, że przy takich hektarach to może warto kurs rolniczy zrobić. Forum to raczej dla działkowców ;-)

[niedobry]

...mirzan ja na serio tylko dla własnych potrzeb nawet mi nie w głowie sprzedaż....a to czego nie zjem na świeżo wraz z rodzina i znajomymi to zje inwentarz...którego również sporo...takasobie...mówia, że na naukę nigdy nie jest za późno...a i przyznam ,że szykouję się od października na akademię rolnicza w systemie e-learning...już w zeszłym roku planowałem ale budowa itd...nie było kiedy...a forum jest ogrodniczo działkowe...znasz jakąś definicje która odróżnia mały ogród od dużego przez co wyklucza mnie jako posiadacza troszkę większego...w zakresie upraw polowych nie zadaję pytań aha...chyba że chodzi Ci o to, że to forum jest do 40 krzaków pomidorów i dwóch zagonków marchewki...i nie mam tu czego szukac posiadajac trochę więcej hm? nie wim może masz rację poszukam w regulaminie...

[takasobie]

Eeeeee! Tylko sie droczę! Ja tylko tak mam watpliwość, czy forum wystarczy, bo obróbka takich areałów to przedsięwzięcie logistyczne i full pracy

[mirzan]

Uważam,że to normalny proces,robisz coś dla zabawy,nagle okazuje się,że wychodzi
bardzo dobrze i nie wiadomo kiedy stajesz się zawodowcem.I od razu masz lepiej,
niż ci,którzy robią to samo z przymusu.Praca ma być przyjemna i pożyteczna.
Jak postawisz cztery dorosłe namioty,to one będą musiały zarobić na folię,chyba,że masz dziadka milionera i babcię również,chociaż nie wypada,aby inwestowali
w deficytowe z założenia przedsięwzięcie.

[niedobry]

...hehe...problem w tym, że ani dziadka ani babci ani rodziców nigdy nie miałem hehe...ale może masz rację... gdyby została nadwyzka.. w co watpie... to może sprzedaż uprawy ekologicznej nie byłby głupim pomysłem... ale to trzeba by było się zajmować ludźmi czyt. klientami a nie tym co się lubi...nie nie...wolę zrobic mniej pomidorków...żona ma dużą rodzinkę mama ojciec siostry...znajomi tyż na sępa sie chętnie chwycą... a odnośnie tego czy wypada od dziadków brać to uważam, że nie i dlatego wolę dawać niż od kogokolwiek miałym cokolwiek kiedykolwiek wziąść...życie nauczyło, że trzeba liczyć na siebie i teraz jak już czas wczesniej wypracowanej emeryturki przyszedł to... chce mieć dużo ogórków pomidorków itd...a łażenie w okół nich daje mi spokój mentalny hehehe...dlatego wyprowadzilismy sie na wieś i to w dodatku na hiperodludzie... czyt. jedynym szkodnikiem są bielinki i nasze psy...aha ewentualnie lis lub jastrząb ale on woli drób...a zaraza ziemniaczana była własciwie jedyna choroba moich pomidorków i ziemniaków ale to już dla tego, że dookoła jak nie las to rola i tam rolnicy sobie działaja i od nich przyłazi pewnie do najbliższego sąsiada za lasem mam około kilometra heheh...i jego tez namówiłem na pomidorki ogórki dynie...bo ma chłopisko prawie hektar ogrodu nie zagospodarowany a glebę ma niezłą i też duży staw około pół hektara więc i warunki wodne byłyby o.k...możnaby było robic zawody kto ma ładniejsze warzywka w sezonie heheh

[Suppa]

Witam.
Podziwiam Twój zapał, tyle pomidorów... ja miałem w zeszłym sezonie około 45 krzaków wysokich palikowych i nieźle musiałem się przy nich nachodzić a plonu nie mogliśmy przejeść całą rodziną i sąsiadami Szacuję, że zebrałem co najmniej 150 do 200 kilo, ale to tak na oko

Z wymienionych odmian miałem bawole serce, z tym że w gruncie. Plusy to widowiskowe, mięsiste owoce (wiele osiąga masę 0,5 kg) i wysoki plon z krzaka. Minusy - słabe zawiązywanie owoców (być może to kwestia warunków w danym roku), pracochłonne prowadzenie, wrażliwe na szarą pleśń i pękanie owoców, wymagające bardzo dobrego nawozenia.

[kozula]

Czas na konkrety . Na zdjęciu ruina dokładnie tego , o czym marzy niedobry . Stare zdjęcie ze skanera , ale przynajmniej ilość drągów widać .



4 nawy łukowe , folia mocowana na drągach listewkami , przez środek ruchoma rynna służąca do wietrzenia . W środku 3 rzędy podpór z drągów ustawionych na pustakach , wszystko kotwione . Jeśli drągi podporowe nie będą kotwione , całość odpłynie w siną dal przy pierwszej większej burzy . Przy tak dużej powierzni pod folią , wiatr zasysa konstukcję do góry .
Ilość wody spływającej z takiej powierzchni jest ogromna i przy ciepłej pogodzie nawet przy dobrym spadku , woda nie nadąża spływać , zostając na konstrukcji w postaci zwisających bąbli . Pod koniec kwietnia czasem sypie mokry śnieg w dużych ilościach . Zgarnianie ton śniegu z konstukcji jest niewykonalne - strasznie ciężko i potwornie ślisko . Na dachu z folii posypanym śniegiem chodzić się nie da , no chyba że na czterch literach . W efekcie jedynym ratunkiem jest kosa i zwalanie śniegu pomiędzy rosnące ogórki i pomidory ( takie coś przerabiałam dwa razy ok. 20 kwietnia ) . Kolejny minus to kiepskie wietrzenie czyli dobre warunki dla ogórków i kiepskie dla pomidorów . Wigotność w takim obiekcie jest na tyle duża , że pyłek się nie osypuje i nie można zapylać pomidorów ani przez potrząsanie , ani przy pomocy trzmieli . Betoksonowane pleśnieja i opadają . Jedyny plus to małe straty ciepła .

To tak w skrócie , kozula .

[tadeusz48]

KOZULO, ja już po drugim, czy trzecim poście NIEDOBREGOzorientowałem się że sobie żarty robi i przestałem się odzywać. Żeby wyżywić rodzinę bliższą i dalszą, a nawet znajomych ,wystarczy 100-200 krzaczków pomidorów na powierzchni 100-150 m. kw. ( tunel 6 na 30 m), a nie planować tysiące sadzonek pomidorów na powierzchni 30-40 arów, i to pod zadaszeniem.

Nie mając żadnego przygotowania zawodowego, ani doświadczenia , zabieranie się za uprawę pomidorów w ilości większej niż sto sadzonek , jest po porostu wyrzuceniem pieniędzy w błoto, im więcej sadzonek na większej powierzchni , tym więcej pieniędzy wyrzuconych w błoto, nie piszę już o włożonej w to własnej pracy.

Mieć chęci, to jedno ,ale oprócz chęci jeszcze istnieje możliwość , a nią jak widzę u NIEDOBREGO jest krucho. Niestety, roślina nie da się omamić lub oszukać, tu nie można myśleć że może się uda, jak czasami podczas gry w kasynie czy na giełdzie.

NIEDOBRY, mam dla Ciebie propozycję , zacznij uprawę pomidorów w jednym nie za dużym tunelu, jak Ci się to uda, w przyszłym roku zwiększ produkcję, resztę hektarów zostaw w ugorze, podatek rolny nie jest wysoki, dużo mniej na tym stracisz niż na produkcji pomidorów w tunelu 50 na 70 metrów.

[niedobry]

...Tadeuszu...Kozula..pokazała mi w wyraźny sposób jak może wyglądać coś z czym trudno sobie poradzić...a od Niej myśle mozna się tylko uczyć...natomiast około 60 krzaków miałem w zeszłym roku...ale z tego co widzę po waszych plonach mogę powiedzieć jedno...brakowało mi duuuużo wiedzy bo mi te krzaki nie dały tyle co Wam...i nie polemizuję już odnośnie zasadności większej uprawy...chciałbym miec więcej ale rzeczywiscie może odłożę to na potem ale na pewno...chociazby po to by sie sprawdzić zrobię około 100 krzaków i zobaczymy...wiecie na pewno lepiej ile z czego można wydoić...i jak będe mógł się Waszym doświadczeniem poszczycic to sie będę wykłócał hehe...na razie posłucham waszych rtad na większe uprawy mam całe życie...a może okaze sie tak, że z tych stu krzadyli nauczę się uzyskiwać tyle ile oczekuję ...bo na razie wszystko wskazuje na to, że po prostu pierwsze uprawy zmarnowałe skoro mogą one umiejętnie poprowadzone dać tyle co Wam dały...i dlatego nie biję piany a zabieram się za robotę...może powinienem poszlifować umiejętności...mi nie chodzi o koszty czy o areał....chodzi mi po prostu o pyszne pomidorki w zasięgu ręki...nie marudźmy już powiedzcie co mam robic by ich miec mnóstwo...zrobię tunel 25 na 6 potem się będę porywał na głębszą wodę a może faktycznie nie...mam nadzieję że nie...na to miejsce jest mnóstwo innych warzywek do uprawy więc odłogiem nie poleży i tak...wiem już od Was gdzie nie podlałem a gdzie przelałem...gdzie nie uszczyknąłem a gdzie nie podwiazałem...i od siebie już wiem też... każdy musi zacząć nie??? ja zaczałem w zeszłym roku i na własnych błedach pewnie się uczę a zWaszych doświadczeń korzyści czerpie ...gadamy pierdoły jak w sejmie a tu chodzi przecież nie o przekomarzanie a o pyszne zdrowe pomidorki itd...prawda???

[niedobry]

przepraszam teraz patrzę w zeszłoroczne zapiski i pomidorów miałem 45...i 24 papryki z nimi...plus bazylii trochę...dam więcej w tym roku...pogoda dopisze...tunelu lipnego wiatr nie bedzie zabierał... zadbam zgodnie z lepszym doświadczeniem o opryski i nie będę lał wody na oślep...może nie będzie mi folia wisiała od deszów nadmiernych i zawalała póół konstrukcji odsłanaiając od wiatrów więcej i od odpowiedniego momentu popryskam mleczkiem...poprowadzę nie na sto pędów a na jeden dwa niektóre na góra trzy...i wtedy się powymądrzam a wy nie dokuczajcie tylko pomagajcie...bo to nie forum dla docentów ogrodniczych tylko dla początkujacych takich jak ja....gybym wiedział wszystko to bym nie pytał Was tak?

[robert45]

...Tadeuszu...Kozula..pokazała mi w wyraźny sposób jak może wyglądać coś z czym trudno sobie poradzić...a od Niej myśle mozna się tylko uczyć...natomiast około 60 krzaków miałem w zeszłym roku...ale z tego co widzę po waszych plonach mogę powiedzieć jedno...brakowało mi duuuużo wiedzy bo mi te krzaki nie dały tyle co Wam...i nie polemizuję już odnośnie zasadności większej uprawy...chciałbym miec więcej ale rzeczywiscie może odłożę to na potem ale na pewno...chociazby po to by sie sprawdzić zrobię około 100 krzaków i zobaczymy...wiecie na pewno lepiej ile z czego można wydoić...i jak będe mógł się Waszym doświadczeniem poszczycic to sie będę wykłócał hehe...na razie posłucham waszych rtad na większe uprawy mam całe życie...a może okaze sie tak, że z tych stu krzadyli nauczę się uzyskiwać tyle ile oczekuję ...bo na razie wszystko wskazuje na to, że po prostu pierwsze uprawy zmarnowałe skoro mogą one umiejętnie poprowadzone dać tyle co Wam dały...i dlatego nie biję piany a zabieram się za robotę...może powinienem poszlifować umiejętności...mi nie chodzi o koszty czy o areał....chodzi mi po prostu o pyszne pomidorki w zasięgu ręki...nie marudźmy już powiedzcie co mam robic by ich miec mnóstwo...zrobię tunel 25 na 6 potem się będę porywał na głębszą wodę a może faktycznie nie...mam nadzieję że nie...na to miejsce jest mnóstwo innych warzywek do uprawy więc odłogiem nie poleży i tak...wiem już od Was gdzie nie podlałem a gdzie przelałem...gdzie nie uszczyknąłem a gdzie nie podwiazałem...i od siebie już wiem też... każdy musi zacząć nie??? ja zaczałem w zeszłym roku i na własnych błedach pewnie się uczę a zWaszych doświadczeń korzyści czerpie ...gadamy JESTEM_ZBANOWANYM_SPAMEREM jak w sejmie a tu chodzi przecież nie o przekomarzanie a o pyszne zdrowe pomidorki itd...prawda???

Gratuluję.Nareszcie rozsądne podejście do tematu.Ubawiły mnie wirtualne plany uprawowe.Pozdrawiam.

[mirzan]

..zrobię tunel 25 na 6 potem się będę porywał na głębszą wodę

Taki rozmiar To do niczego nie pasuje.Obetniesz 5 m folii ze szczytu i półtora z boku?
Rób normalny dorosły namiot 30 m długi i 7,5 m szeroki.Jeśli będzie drewniany
to nie zapomnij poprzybijać listwami folii,bo namioty lubią fruwać.W takim namiocie
powinno zmieścić się ok 800 pomidorów,co powinno wystarczyć dla całej rodziny,
całej wsi i wszystkich kur.

[tadeusz48]

Witaj NIEDOBRY, nareszcie zaczynasz logicznie myśleć, kolej na logiczną i ciężką pracę. Widzę że delikatna "rozmowa " z Tobą niewiele daje, trzeba było Cię "obuchem" potraktować, tak jak zrobiła to KOZULA i ja. W zakresie uprawy warzyw niewiele można nowego zrobić, jeżeli już ,to naukowcy w laboratoriach.

Na polu, czy w tunelu , po prostu trzeba stworzyć każdej roślinie prawie idealne warunki a wtedy i każda roślina Ci się odwdzięczy. Jak to zrobić, prawie wszystko już zostało na tym Forum napisane, wystarczy poczytać i zastosować w praktyce. Oprysk mlekiem pomidorów, jest do czasu dobry, jego stosowanie opóźnia tylko wejście choroby, należy dokładnie obserwować rośliny i w porę zastosować ( niestety) środki chemiczne, jeden raz, dwa, no góra trzy opryski, wtedy pomidory będą pięknie i długo owocowały oraz dostaną minimalną dawkę chemii.

[niedobry]

O.k no dobra to robię 30X7,5.mlekiem bedę pryskał i tak ale jak mi coś je zaatakuje to znów Was pomęcze o pomoc...a jakie pomidorki można siać bezpośrednio w grunt i kiedy hm??? aha te w gruncie powinny miec osłony takie przed wiatrem jak np. ogórki???