Ewa, jak widzę, się Wam podoba
Kiedy zobaczyłam w sieci zdjęcie kwitnącego krzewu wraz z tymi różowymi różami, to po prostu stwierdziłam , że muszę ją mieć. Zimę przetrwała bez uszczerbku, a to znaczy, że jest bardzo odporna.
Istnieje dość podobna odmiana o nazwie Gerda. Pamiętam, że rok temu pytałam, kogo się da, która z nich jest lepsza i wszyscy wskazywali na Ewę. Problem z nią jest taki, że trudno ją dostać.
Gerda bywa nawet na all, a Ewę miała wysyłkowo jedna szkółka.
Dziś posadziłam kilka roślin, które do mnie przyjechały: pełnokwiatowe dzwonki, astra Lady in Black, zawilca Prince Henrich ( mój stary wymarzł). Kilka roślin czeka jeszcze w doniczkach na przeprowadzkę, a ja czekam na deszcz.
Może w końcu jutro...
Asiu - szczerze mówiąc, to nie pamiętam

Moja rok temu ani teraz nie kwitła, bo ją przesadziłam.
Ja bym nie ścinała, przecież w przypadku jednokrotnie kwitnących to nie ma znaczenia.