Witam cieplutko mimo zimnicy i deszczowej aury! Coś się pomieszało Matce Naturze. Przecież mamy lipiec a nie listopad
Jak tak dalej pójdzie to będziemy mieli tylko 2 pory roku - suchą i deszczową na zmianę

Od kilku dni nic nie mogę zrobić na działce. Albo pada, albo jestem w pracy

Czasem tylko uda mi się "strzelić kilka fotek" ku pamięci...
Grażynko dziękuję. Rabata z liliowcami zmienia lokalizację. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej wyglądała.
Krysiu faktem jest, że sporo odmian posadziłam. Jednak w większości to młode rośliny. Mają po 1-2 pędy. Kilka z nich rośnie tam od 3 lat i to one robią ten "tłum"

. Te starsze odmiany szybciej przyrastają.
Elu cieszę się, że jesteś zadowolona z tego dzwonka. Mi też się podoba. Ty masz znacznie więcej miejsca i on może pokazać na co go stać. U mnie w tym ścisku nie poszaleje. Może przemyślę jego przeprowadzkę... O konwalniku mogę tylko napisać tyle, że kupiłam 2 lata temu i posadziłam, podsypałam troszkę drobnymi kamykami i tyle. Chyba jest mniej wymagający niż się o nim sądzi. Kruszczyk to nasz rodzimy storczyk gruntowy. Działkę kupiłam razem z nim i staram się by nie zanikł na dobre, bo taka jest jego natura - czasem zanika. Zbieram wszystkie siewki jakie znajduję na działce. Tojeść orszelinowata cudnie wygląda w dużych kępach, ale u mnie rośnie słabo. Ponoć są tacy którym rozrasta się jak chwast

Nie wiem czy poznałaś rośliny pod zdjęciem konwalnika. To te maluszki od Ciebie tak się ładnie rozrosły.
Agness - dzięki! W zasadzie mokra pogoda sprzyja liliowcom. One lubią wilgoć. Szkoda tylko, że przez deszcz kiepsko wyglądają kwiaty. Ten zakątek coraz bardziej mi się podoba, ale muszę to troszkę uporządkować.
Elżbieto miło, że Ci się podoba i nie zauważasz chwastów

Liliowce mają ciepłe kolory i nawet w pochmurne dni wyglądają dobrze. Czasem wystarczy tylko chwila ze słonkiem by w tym końcu działki zajaśniało. A jeszcze tak niedawno było tam wysypisko, które przysłaniałam nasturcją. Pogodę przemilczę
Z ciekawostek - zakwitła mi kobea już. Na razie jest jeden kwiatek, ale pąków widać mnóstwo. Kilka razy siałam i bez efektów. W tym roku kupiłam gotowa sadzonkę i mam
Muszę się pochwalić, że mam pierwszą kwitnącą własną siewkę liliowca. Nie jest cudem świata, ale cieszy.

- chryzantema letnia

- siewka jeżówki od Danusi

-
Piruette szaleje
