Tamaryszku, super masz tą rabatę z sąsiadem. tuje dają szczelny parawan, którego ja muszę dopiero stworzyć. Przez parę lat jak tu mieszkam nigdy nie miałam jakoś pieniędzy, żeby posadzić solidne rośliny i tak sadziłam misz-masz, czyli mam i jałowce skalne blue arrowen, i tuje brabanty i inne tuje i jałowce zupełnie nie pasujące tu, raczej jako solitery powinny rosnąć. Na dodatek w różnym rozmiarze, na szerokość i wysokość. Muszę to jakoś uporządkować, czyli solidne przesadzanie mnie czeka, a po 5-7 latach to już są solidnie ukorzenione.
Na swoją rabatę upatrzyłam pomysły u Aguniady (fragment z brzozami i jałowcami) to na końcu, bo tam słabiutka ziemia. Im bliżej tarasu tym bardziej wymagające rośliny i tu pomysł czerpię z rabaty u Kasi (Robaczka) gdzie są pęcherznice, berberysy i hortensje. puste przestrzenie wypełnię liliowcami, liliami i jednoroczne jak się przekonałam też powinny być.
Gratuluję rozwoju wrzosowiska. Pamiętam jakie piekne już miałaś wcześniej i wszystko zabrał Ci wiosenny mróz. Cieszę się, ze odnawiasz je, a nawet robisz drugie. U Ciebie wrzosowisko wręcz powinno być. Miałam 2 próby stworzenia wrzosowiska, ale nieudane. Na razie odpuszczam ten temat, ale też kiedyś chcę mieć takie dywany, może nawet jak stworzę odpowiednie warunki, to wrzos sam do mnie przyjdzie? Na innych działkach, nieużytkach wrzos sam się rozrasta. Może i i w ogrodzie mu się spodoba. Na wrzosowisko polecam Ci enkiant dzwonkowaty, znasz tą roślinkę? Wg mnie piękna, może być w towarzystwie Rh i wrzosów jako świetny akcent.
U mnie wszystko dzieje się powoli, bo generalnie sama wszystko robię i to z dzieckiem u boku. Na szczęście synek lubi mi pomagać i dzielnie razem tworzymy nasz świat. Mam nadzieję, ze kiedyś, gdy dorośnie, to będzie chętnie wracał myślami do chwil kiedy sadził ze mną małe roślinki, a które pokaże swojej damie kiedyś jako dorodne okazy. Oj, ale się rozmarzyłam i wybiegłam daleko do przodu... Wybacz gadulstwo
