
W firaneczce się zakochałam od pierwszego wejrzenia i oglądałam potem różne inne, ale wróciłam po nią i kupiłam mimo zawrotnej wówczas dla nas ceny.
Marylo, pode mną nikt nie mieszka, bo tam jest sklep, a okno jest zakratowane i nikt z niego nie korzysta.


Chrapko - Basiu, ja niestety czasem łapię się na tym, ze na forum się zasiedzę zamiast obiad robić.

justus dzięki

Dziś miałam jeden ze zrywów i w efekcie posadziłam bulwy begonii i aż jestem ciekawa, czy którakolwiek wykiełkuje. Skoro już rozgrzebałam cały kram związany z przesadzaniem, to przesadziłam dizygotekę, cytrynę, bo ta wyjęta przed mrozami spomiędzy okien zaczęła chyba budzić się do życia oraz nową paproć. Ku mej radości w kalendarzu biodynamicznym, który w zasadzie traktuję z dystansem

