Byłam na spacerze w ogrodzie Erazma.
Wszystko takie piękne. Kwiaty - cudne wszystkie!! A warzywa - jakie już dorodne. Ta marchewka - jaka już nać duża! Zresztą wszystkie jak malowane. W porównaniu z moja marchewką i innymi warzywami, to te moje to są małe pikusie
A jeszcze nie wiem co się stało, pierwszy raz zresztą zginęły mi buraczki.
Siałam dwie odmiany - te normalne takie czerwone kule i drugą pierwszy raz takie bardziej podłużne. Te okrągłe rosną normalnie, a te podłużne mizernie wzeszły a potem stały w ziemi i stały a teraz widzę, że giną zupełnie

Ciekawe dlaczego?
A najpiękniejsze oprócz kwiatów i warzyw w ogrodzie Erazma są jego wnuczki!!!! Fajna dziatwa
Moja wnusia jest jeszcze malutka i do ogródka wchodzi ale na moich rękach.
A pomidory w szklarni jeszcze zielone. Też nie mogę się doczekać, żeby wreszcie zjeść pomidora - ale normalnego, pachnącego i aż słodkiego w smaku.