darekcn42 pisze:No Alku, sam bym chętnie spróbował. Te owoce są znane jako ,,pitaja". Ciekawe jakie są doznania smakowe? :P
Tak, wiem że to pitaja (zwana też pitahaja, smoczy owoc, truskawka gruszkowa, czerwona pitaja

). Co do wrażeń smakowych - nie wiem, z czym to porównać

. Bożena wypowiadała się u siebie w wątku (Kaktusy epifityczne), że jest mdła, prawie bez smaku. Moje odczucia są całkiem inne: owoc orzeźwiający w smaku, trochę kwaskowaty, a trochę słodki. Zapach podobny do przekrojonego kaktusa

. Ale i tak się z owocem passiflory (który zaraz po niej próbowałem

) nie równa - zapach słodziusieńki, a tak kwaśny, że maskę wykręca

.
Delete pisze:Osobiście to żadnych jeszcze owoców nie jadłem, bo dostać je w mojej dziurze to cud.
A myślisz, że u mnie się da? Jeden jedyny raz na opuncję trafiłem i byłem wtedy w szoku

. Może w większych miastach można kupić - ja dostałem od ciotki co z Anglii na święta wróciła. Kiedyś jej przebąkiwałem i zapamiętała

.