Iwosiowe kwiatuchy ;)

[iwosia88]

Każdy kto ma psa niech za sobą sprząta, ja mam i zawsze sprzatamy !

Tak powinno być. Pies wiąże się z obowiązkami, to nie jest zabawka na baterie...

A wracając do zielonych - przędziorów dorosłych na razie nie ma chyba na róży, ciekawe, kiedy pojawią się nowe

[arlet3]

Właśnie przeczytałam, że na jednym z kieleckich osiedli wydano zakaz zawieszania roślin po zewnętrznej stronie balkonu. Obudzili się w porę, jak kwiaty już kwitną. Na pocieszenie pozwalają wieszać po wewnętrznej stronie balustrady. Nie wiedziałam, że można zakazać zawieszania kwiatów Fajnie, że na parapetach nie zakazują Dobrze, że nie mieszkam w samych Kielcach

Iwonko może sąsiedzi się skarżyli, pamiętam jak mnie wkurzało jak miałam pełno zwiędniętych kwiatów na balkonie nie moich zresztą, na praniu na podłodze wszędzie
Teraz sama mam kwiaty i jak je sprzątam to wiem że moje i są tylko na moim balkonie, nie wystają poza balkon Więc może to nie zupełnie głupi pomysł dla co niektórych.
A co do psów to zgadzam się w 100%

[iwosia88]

Iwonko może sąsiedzi się skarżyli, pamiętam jak mnie wkurzało jak miałam pełno zwiędniętych kwiatów na balkonie nie moich zresztą, na praniu na podłodze wszędzie
Teraz sama mam kwiaty i jak je sprzątam to wiem że moje i są tylko na moim balkonie, nie wystają poza balkon Więc może to nie zupełnie głupi pomysł dla co niektórych.
A co do psów to zgadzam się w 100%

Arletko, w CK wytłumaczyli to bezpieczeństwem. Ludzi najbardziej zdenerwowało to, że dowiedzieli się o tym dopiero teraz, a już mają balkony obsadzone. Gdyby powiadomili wcześniej, nie byłoby takiego szumu chyba

[arlet3]

no tak jak komuś spadnie taki kwiatek na głowę to pewnie może zabić To nie doczytałam dlaczego zabronili

[Kasia86]

Poza tym w wielu spółdzielniach itp nie można wieszać poza swoja strefą mieszkalną. Bo to, co jest poza balkonem i drzwiami wejściowymi juz niestety do nas nie należy. Dlatego np jeżeli chcesz antenę satelitarną zainstalować, a okazuje się, że musi ona być powieszona poza oknami i balkonem to trzeba zdobyć na to zgodę. Podobno ingeruje to w zewnętrzną spójność budynku i może stanowić utrudnienie np podczas pożaru itp. Nie wiem czy to rzeczywiście zagrożenie ale u mnie i w wielu blokach takie przepisy są
A co do kup psich, to ostatnio opiekowałam się psem znajomych i był u mnie. No i wychodziłam z nim i oczywiście sprzątałam po nim - lecz niestety niektórzy sąsiedzi się ze mnie śmiali. Nawet się śmiali, że jeszcze go podcierać powinnam (nawet nie chciałam tłumaczyć, że generalnie powinno się psy podcierać). A jak pewnemu Panu zwróciłam uwagę, że jego wieeeelki psior stawia kupy wielkości przeciętnego tostera i że dzieciaki strach wypuścić na trawkę żeby pobawiły się to mnie tak zjechał, że bałam się, że w samochodzie mi opony przebije To normalnie jakiś kosmos - bo tutaj w Warszawie zewsząd atakują ludzi kosze na kupy, bilbordy i plakaty na ten temat, a oni i tak głupi

[iwosia88]

Kasiu, taka jest mentalność niektórych ludzi - najlepiej się z kogoś śmiać, a samemu nic nie robić

Dziś słońce tak dopieka, że schronienie znalazłam dopiero w swoim pokoju, gdzie okno od zachodu i słońca na razie nie widać

[iwosia88]

Sylwia, mam pytania dotyczące moich fiołkowych listków
Czy mogą one dotykać ścianek tych prowizorycznych szklarenek, które zrobiłam? Jak często trzeba wietrzyć i czy podlewać, czy sama wilgoć wystarczy? Przepraszam, że tyle tego, ale to moje pierwsze listki i nie chcę ich zmarnować

[myszkas21]

Już przytuptałam do ciebie.
Twój wateczek pięknie galopuje muszę przyznać

[iwosia88]

Już przytuptałam do ciebie.
Twój wateczek pięknie galopuje muszę przyznać

Dzięki Sylwia, że jesteś Wyżej napisałam moje pytania.
A wątek galopuje dzięki odwiedzającym, za co im serdecznie dziękuję

[myszkas21]

Moje listeczki dotykaja troszkę ścianek szklarenki. Co do podlewania to raczej rzadko to robię, tzn. jak juz mają na prawdę sucho. Tak gdzieś wyczytałam że nie wolno przelewać bo zgniją. Wietrzę je raz dziennie ok 15- 30 min i czekam na efekty bo to moje pierwsze będą ze szklarenki. Wcześniej ukorzeniałam w wodzie ale ostatnio w wodzie mi 3 listki zgniły nie wiem czemu więc postanowiłam spróbować w ziemi ze szklarenką. Jak na razie listeczki siedzą trzy dni i nic się im nie dzieje. Mam nadzieję że ładnie się ukorzenią. To mój debiut

[iwosia88]

Moje listeczki dotykaja troszkę ścianek szklarenki. Co do podlewania to raczej rzadko to robię, tzn. jak już mają na prawdę sucho. Tak gdzieś wyczytałam że nie wolno przelewać bo zgniją. Wietrzę je raz dziennie ok 15- 30 min i czekam na efekty bo to moje pierwsze będą ze szklarenki. Wcześniej ukorzeniałam w wodzie ale ostatnio w wodzie mi 3 listki zgniły nie wiem czemu więc postanowiłam spróbować w ziemi ze szklarenką. Jak na razie listeczki siedzą trzy dni i nic się im nie dzieje. Mam nadzieję że ładnie się ukorzenią. To mój debiut

Mój też debiut, bo to moje pierwsze listki fiołków W wodzie mi podgniwały, więc nie było wyjścia - do ziemi Może doczekam się małych fiołasków Powinien być niebieski, różowy i biały pełny
Dziękuję za odpowiedź

[myszkas21]

Mam nadzieję że ci się uda. Trzymam kciuki

[daka]

Gruboszek i szczawik to teraz bratnie dusze,żadno z nich nie strajkuje że chce do osobnych doniczek

[iwosia88]

Gruboszek i szczawik to teraz bratnie dusze,żadno z nich nie strajkuje że chce do osobnych doniczek

Dokładnie tak Świetnie to napisałeś Damianie

[iwosia88]

Peperomia też już ma swoje mieszkanko, właśnie się wietrzy, bo siedziała pod kloszem