Patrycjo, Moniko, dziękuję za miły komentarz.
Anetko, nie ma za co. Polecam się na przyszłość
Krysiu, a myślałam, że tylko ja tak mam. Dobrze wiedzieć, że nie jestewm sama z tym problemem. Chyba w takim razie wezmę się za trudniejsze w uprawie Hoye
Merry miło mi Cię powitać. Dziękuję za miłe słowa, chociaż okazy, to one jeszcze nie są. To młodziutkie roślinki, które mam nadzieję wyrosną na piękne okazy.
merry pisze:...wielu jeszcze na oczy nie widziałam. To forum jest baaardzo odkrywcze pod tym względem
oj z tym się w zupełności zgadzam. Jest też zgubne, jeśli zaczynasz mieć potrzebę posiadania danej roślinki
