Sąsiad i kuzyn ma fajną jabłonkę, która w miarę wcześnie owocuje, a ja mam dwie gruszki, więc na jednej mógłbym poeksperymentować.

Jak już o eksperymentach mowa to możesz spróbować podwójnego szczepienia, ze wstawką z pigwojabłoni. Może być ciężko znaleźć sztobry. Jedna ze szkółek miała kilka lat temu odmianę Red (x Cydolus Red). Nie wiem czy dalej mają. Pigwojabłoń jest bliżej spokrewniona z gruszą niż grusza z jabłonią, więc taka wstawka może poprawić kompatybilność. Jednak nikt tego nie robi i nie ma gwaranacji powodzenia. Dodatkowo takie szczepienie trwa o rok dłużej.
Do tej pory nie miałem z nim problemów, opryski 2-3 profilaktycznie wiosną robię, w tym roku niestety mimo tego parch się pojawił.
Zapewne chcesz wiedzieć coś więcej niż tylko to czy ktoś ma Szampiona. Co jeszcze mogę dodać? Nie mają z tą jabłonią jakichś większych problemów. Nie wiem na czym szczepiona. Owocuje naprzemiennie mocno i słabo. Jabłka od średniej wielkości do dużych, mniejsze ale smaczniejsze niż to co na rynku sprzedają jako Szampion. Dojrzewa na koniec września.vYVYv pisze: ↑11 lip 2024, o 00:52 Szampion rośnie u moich rodziców, parcha na nim nigdy nie widziałem, a na choroby grzybowe nie był nigdy pryskany.
Mączniaka miewa na pojedynczych pędach, tzn. w nieznacznej ilości. Przy jednym drzewie wystarczy usuwanie porażonych pędów.
Głównym zmartwieniem na nim są szkodniki typu namiotniki, mszyce, owocówki etc.
Jest strona na której są pokazane owoce różnych podkładek jabłoni. U mnie też będzie kilka jabłek M26, którą wszczepiłem w Kronselską, na razie małe płaskie jabłka są.