Nie bardzo mi się chciało, bo zbieranie opadłych liści to nie jest najprzyjemniejsze zajęcie, ale przynajmniej poruszałam sie trochę na świeżym powietrzu i samopoczucie od razu lepsze

Renatko, ja robię sadzonki pelargonii w sierpniu - od razu je wsadzam do ziemi, codziennie zraszam i ładnie mi się ukorzeniają. Zima trzymam je w chłodnym pomieszczeniu i rzadko podlewam; po wystawieniu w maju na powietrze szybciutko mi zakwitają.
Pozdrawiam cieplutko
