Marciu
Pięknie dziękuję
Wreszcie się namyśliły .Krokusy ha ha dowcipnisie, już wiemy co przeskrobały
Żurawie Marciu gdzieś się schowały ,bociany dopiero lecą ,front
ciepły im będzie sprzyjał tak piszą w mediach .
Trzeba czekać .Oj nie da się tam wykopać dziury ,tak głęboko są wody .
Po za tym działki położone sąsiedzkie są wyżej lasek też ,bagno niedaleko .
Wszystko ścieka w dół do nas do innych .
Nic nie da się zrobić eh .Jedynie oczko ,którego nie ma ko
mu zrobić .
Ma być program dofinansowujący oczka w 20023 .Hm
Sąsiednie działki po drugiej stronie jezdni podobnie zalane .
Taki teren .
Soniu
oj one niebieskie jak ja jestem niebieska .
Oszukały nas chyba aparaty ,telefony podczas robienia zdjęć .
Oj nic to ,kolorki są super wiosenne .
Mam nadzieję na zgodność moich budleji ,mają oznaczenia ,podpisane na doniczkach
min .Zobaczymy .
Wiesz Soniu tak myślałam ,że nic z tej przedłużonej tam rabaty nie będzie ,ale
żeby aż tak ?lilie mam wykopane zaraz sadzę do doniczek I tak się bujam
z nimi w domu .
Chyba staw Soniu trzeba robić ,i starać się o dofinansowanie u Twojego syna może .
Albo posadzic wierzby płaczące.
A mchu

na całym trawniku u nas ,byłam dzisiaj.
Wandziu
Pięknie dziękuję ,teraz odkrywam nowe ha ha .
Wcześniej siedziały nie wiedziałam nawet jakie mam .
Mają teraz wyrywkę ,no tyle deszczu i wyskoczyły .
Wiesz Wandziu też bym mogła te róże zostawić ,ale obawiałam się
mrozu a wtedy sądzę ,że mogłyby nie przetrwać .
A tam jest min Hot Chocolate, szkoda mi jej by było.
będzie szukanie miejsca dla tych zadołowanych i nowych jak zjadą
Beatko
Taki teren, sąsiedzi rok wcześniej kupili przy nas wyżej położoną działkę .
Spóźnilismy się.
Jak nie ma obfitych opadów to jest ok ,ale ta zima i ta wiosna
niestey nie żałuje deszczu ,całe pola z uprawami pozalewane.
Nawet miła rozmowa z wójtem gminy by pomóc w udrożnieniu nam
nic nie dała ,sporo gospodarstw jest pdtopionych.
Gdyby można bylo uzyskać dofinansowanie do oczka wodnego i
żeby się opłaciło kogoś wynająć by je wykopał ,to byłoby super .
Ale jak to zrobić hm ?ja już nic nie przeżywam .
Wystarczy mi przeżyć ,każdemu radzę "olewki"jak się coś spitoli.
Parę sezonów temu bym zawału dostała ,teraz mam dziwny spokój ha ha .
Idę popatrzę i robię swoje ,coś innego po prostu .
Mężuś chce coś poprawiać tam ,ale ma zakaz .Życie i zdrowie jako takie jest potrzebne nie
parę kwiatków więcej .
A te krokusiki były w pierwszej wersji ,przed rozwinięciem takie potem już niestety całkiem
inne i za żadne skarby 3 urządzenia nie mogły oddać ich koloru ,po
prostu roślinki ich prawo

robić w konia fotografów
W bardzo bliskim sąsiedztwie pełno wody ,brzeg lasu takie bagienko.

Wiosna w takim wydaniu ,o tej porze to u nas rzecz niespotykana ,do tej pory .

Gość dzisiejszy

No i spotkaliśmy się wzrokiem ha ha

Dzisiaj miały święto -wyłuskany słonecznik

Spokojnego oczekiwania na wiosnę życzę ,dziękując za przemiłe wizyty .
