Witam serdecznie!
Prawie wszystko już posadzone, ale nie przesadzone

Co prawda pogoda dopisuje, ale miałam kilka spraw do załatwienia w Krakowie i ogród musi poczekać. Najbardziej załamuje mnie dywan z liści orzecha, bo czeka na wywiezienie. Pierwszego grabienia już nie widać. Pozostałe liście z czereśni i in. idą na grządki i okrywają różne wrażliwce. W prognozie dopiero pod koniec miesiąca zrobi się zimno a w listopadzie to nawet śnieg z deszczem widzę
Iwonko powiem szczerze że uwielbiam te widoki i jak wiesz wszystkich tam prowadzę, bo warte są zobaczenia tak jak rośliny w ogrodzie. Ciepło to pewnie u Ciebie dłużej zagości, bo na południu niestety im bliżej gór tym większe mają wpływ na temperaturę. Trzeba się pogodzić z tym, że sezon się kończy. Niedziela była udana bo znowu było ognisko ...pieczone ziemniaczki, czosnek i kiełbaska!
Już masz wolne to ciesz się piękną jesienią
Justynko łan żonkili trochę ograniczyłam, bo wsadziłam między nimi parę roślin wysokich, ale wiosną i tak dominują

Jesień piękna i ciepła więc wykorzystujmy ją
Tereniu skoro kilka powojników już rośnie z powodzeniem to postawiłam na nie. Są ładnym uzupełnieniem

Początkowo popełniałam błędy i chciałam powojniki przekonać do warunków u mnie, ale okazało się że to im trzeba stworzyć właściwe warunki i wtedy rosną

Sporo cebul straciłam przy wykopach kanalizacyjnych i postanowiłam je uzupełnić

Dziękuję i pozdrawiam Cię
Zuziu często myślę co z Tobą, bo się nie odzywasz. Wiem że kilka przykrych zdarzeń było, ale czy dalej coś Cię trapi? Na pewno już wróciłaś do domu więc życzę zdrowia i jak najmniej niespodzianek
Bea dawno i Ciebie nie
widziałam i cieszę się że wpadłaś. Pamiętasz nasiona szałwii chyba Luna które mi posłałaś rok temu, a posiałam ja dopiero w tym roku i pisałaś że wytwarza bulwki które można przechować...wykopałam i moja nie ma bulwek

Bardzo lubię obserwować ptaki
Kasiu rzeczywiście nazbierało się trochę tych jesiennych kwiatów! a jeszcze je rozsadzam
Powojniki rosną w dużej liczbie, bo chyba 6 na ścianie gdzie rozciągnęłam na ogrodzeniu siatkę cieniującą i zobaczę jak sobie tam poradzą. Pozostałe wsadziłam między róże tylko wiosna muszę dać im podpory.
To pasmo gór zawsze budzi w nas emocje szczególnie jak przewieje mgły znad Krakowa! Czasem są to niesamowite widoki!
Ewuniu i Ty dawno
nie czytana 
Moje karmniki już gotowe, ale jeszcze ziarno nie zamówione. Na razie ptaki buszują w ogrodzie. Szczególnie dzięcioł kuje, ale i sikoreczki się uwijają. Szpaki zjadły co trzeba i właśnie w większości odleciały.
Chryzantemy zagościły u mnie, bo coraz więcej odmian zimujących. ładnie się rozrastają i rozweselają ogród jesienny!
Masz rację jestem bogata w szczególności w zielone, bo na to nie żałuję pieniędzy, ale czas się zastanowić nad tym co robię

Pozdrawiam
Lucynko jesienne lato dobiega końca i w listopadzie pewnie się zmieni, ale co tam korzystajmy póki możemy! Zakupy poczyniłam jak zwykle kuszona przez internet ofertami i mam nadzieję że nie pożałuję. Skalnica o tej porze to maleństwo kwitnące, ale jakie wdzięczne
I ja Ci życzę słoneczka, zdrówka i ochoty do dzialkowania
Agnieszko dziękuję

, ale tu mam komu pokazywać moje widoczki.
Chryzantemki zamówione w tym roku może przynajmniej niektóre zostaną na dłużej, ale większość na pewno nie wyjdzie na wiosnę. Znaczniki są moje, kupuje na All i oznaczam gdzie co sadzę, niestety wszystkie pisaki po jakimś czasie znikają i znaczniki odzyskuję. U mnie niektóre też jeszcze w pączkach, szczególnie jest jedna co dopiero w domu pokazuje urodę kwiatuszków.
Igalo róże uwielbiam ale ograniczam bo strasznie mnie ranią, ogród wąski i zawsze któraś mnie potarga a o wiosennym cieciu nie wspomną ile mam zadrapań.
Jak też kupiłam hiacynty i jeszcze ich nie posadziłam, bo zawsze sadzę w dużej donicy, inaczej do wiosny zjadłyby je myszy.
Dorotko coraz bliżej miasto ale jeszcze nie wszędzie się wdarło.

Co roku obserwuję te gromadzące się przed odlotem ptaki. Rok temu chciały nam zmieść wszystkie winogrona, ale uratowaliśmy
Cebulki odkupiłam ...ja nie mam nikogo kto by mi dostarczał cebulki co roku ...ja muszę sama. Moja mama nawet jak żyła nie kupiła mi NIC z roślin.Powojniki już posadzone i część na ścianie po wyciętych choinkach, a część między różami. Podpory kupuję w marketach drewniane i ustawię wiosną. A może coś innego znajdę?
Chryzantemy dziękują
Dzisiaj rano mgła zasnuła okolicę i nic nie było widać nawet słońce pokazało się dopiero teraz w pełnej krasie.
i śniadanie dzięciołka!
Dobrego dnia!