Czy koń by się uśmiał, czy zapłakał nad tą pogodą
W sobotę popracowałem solidnie od rana do wieczora i .... leje od niedzieli bez przerwy.
Zalania, podtopienia, alarmy, alerty, ostrzeżenia
U nas tradycyjnie - płynie rzeka przez ogród, aż z góry spłynie cała woda
Zdążyłem oberwać owoce z trzech winorośli - z jednego soki, a dwa inne mocno pracują na wino
Czwarty wisi na krzewie.
Tulipany jeszcze w wiaderku, czekają na lepszą pogodę.
Stasiu, na drugi rok dereniówki będzie więcej bo zalałem 1,2 kg litrem 70% alko - będzie ok 2l nalewki

a już widzę, że w następnym roku będzie dużo więcej owoców, bo pączki kwiatowe już zawiązane.
Puzzle postanowiłem ułożyć do końca miesiąca, ale ... chyba się nie uda. Teraz zostały same drobiazgi. Dzięki tej pogodzie od niedzieli układam po ok 5 godz. dziennie
Jadziu, gąsienice bukszpanowe trzykrotnie się wylęgały ale codzienne kontrole się sprawdzały i tylko 2 opryski robiłem, po trzecim wylęgu wyłapaliśmy ręcznie wszystkie 'gadziny'
Puzzlowy obraz miałem wszystkim pokazać (zwłaszcza darczyńcy) i ... rozebrać i schować do pudełka i komuś oddać. Ale że tyle czasu mi to zajmuje .... postanowiłem nakleić na sklejkę, czy dyktę i zrobić obraz - choćby miał za szafą leżeć
Karolino ... puzzle "SIĘ" układają

dzisiaj kolejne 5 godz. wybierałem jakiś element i wpatrywałem się w obrazek szukając miejsca gdzie by pasował. Nie wiem czy więcej niż 30 dopasowałem - trudne
Aniu, marcinki i chryzantemy kwitną ale .... deszcz je położył. To samo z różami, a tym dodatkowo pozbijał kwiaty. Zimowity też glebę gryzą
Dziękuję za odwiedziny i za miłe słowa.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających - zdjęć aktualnych brak - motylki fruwały w sobotę.