Witam wszystkich serdecznie w ten kolejny upalny dzionek
.Jednak dzisiaj chociaż trochę powiało i obsikawszy sie p/ komarom dałam sie do czyszczenia rabatek i różanych krzewów z okwiatów. Zbiera sie na deszcz i zebrać nie może, oby wreszcie trochę podlało z nieba reszta różanych płatków się osypie .Jestem pełna podziwu dla Warszawy ,że dzielnie znosi upały jakby ich wcale nie było a zarazem ładnie się starzeje. Bardzo sie cieszę ,że ją mam dzięki byłej forumowej koleżance Zosi [zwkwiat] która przysłała mi ukorzenioną sadzonkę
Westerland też niczego sobie kwitnie w tym roku wprost cudownie
Zresztą nie narzekam na żadną moją różę bo wszystkie są w tym roku the best na dodatek sporo różanych krzewów wypuszcza nowe grubaśne łodygi
Najwięcej ich pokazuje Schwarze Madonna, a w ubiegłym roku była w opłakanym stanie .Chyba moje jesienne zabiegi przyniosły efekt .Oczywiście przyjaciel Fruczak odwiedza mnie dziennie po parę razy dzisiaj był nie tylko młody ,ale także ciutek starszy fajnie wykolorowany już na skrzydłach
BASIU kupuj w ciemno Angelę to róża warta żeby ją mieć w swoim ogródku, a w dodatku jest z ADR-em .Kwiaty jakieś 5-6 cm, ale kwitnie wielkimi bukietami jak widać na fotkach .Szkoda tylko ,że nie pachnie U mnie bardziej idzie na szerokość ,ale wszystko zależy od cięcia .Pamiętam koleżanka cięła ją na jakieś 0,5 m. Dzisiaj wzięłam się za LO, ale nie skończyłam cięłam na jedno oczko calutką górę oczywiście nie całą ,bo muszą ze stołu to ścinać, a sama go nie wezmę bo poniszczyłabym róże rosnące przy ścieżce
MARTUSIU La France musowo powinna być w każdym ogrodzie, bo to prababka wszystkich róż, dlatego jeszcze jej nie wyeksmitowałam .U mnie bardzo słabo rośnie od samego początku i tylko z tego powodu ja trzymam. Fakt kwiaty ma cudne,ale szybko okwitają .Tak Belle Etoile pachnie truskawkami ,wanilią ma bardzo subtelny zapach nie za ostry dlatego posadziłam go przy altance.Werbena w ubiegłym roku też juz o tym czasie kwitła, bo specjalnie przeglądałam fotki ubiegłoroczne, ale patagońska zakwitła dużo później, a w tym roku i ona już zakwitła fakt jednym kwiatem ,ale kwitnie .Lilie o tym samym czasie kwitną co w ubiegłym roku. Fruczak to stary znajomy i przyprowadza do mnie też swoje dzieci

wiejskie klimaty go przyciągają

Jak mnie jakieś róże przyciągają to nie daje się długo im prosić

Może przysypię pęd Angeli i wiosną bedzie gotowa. Oczęta też mam zamiar posadzić oczywiście patyczki bo już kwiaty ścięłam Mam tam jakieś jej patyczki od jesieni, ale nie wiem co z nich będzie
IRENKO u mnie na razie żadna róża nie ma poprażonych płatków Astrid lubi mieć takie, więc posadziłam niedaleko jabłonkę ,żeby zrobiła dla niej parasol.LO ścinam na jedno oczko, a gdzie nie dosięgnę to na więcej ,ale potem sterczą takie długaśne łodygi i to mi sie nie podoba.Teraz też tak zrobiłam ,bo ona słabo powtarza ,tylko na siatce zostawiłam młode łodygi i tylko ścięłam kwiaty W południe puściłam powoli wodę ,żeby Elżbietka porządnie się napiła, bo ma takie na wpół zwinięte kwiaty, a jest ich spora ilość
ANIU zobaczymy co sie ukorzeni z patyczków może będzie i jakaś Elżbietka na wiosnę dla Ciebie jeśli oczywiście dożyję
IWONKO wcale nie musisz tak prowadzić Elżbietki na pnącą możesz mieć z niej kompaktowy krzaczek .Masz racje ten rok trzeba będzie zapisać jako
2019 Rok róży .Cieszę sie ,ze liliowiec dobrze sie ma i Cię zaskakuje witalnością gorzej jakby nie chciał rosnąć to byłoby zmartwienie

Miłego weekendowania bez komarów masz fajnie ,ze nie możesz siedzieć w ogródku do woli u mnie nawet w dzień atakują bez psikadła ani ,ani
moje wariacje na manualu mnie się podobają
Życzę wszystkim udanego weekendu a pogody wedle potrzeb a dla mnie życzę sobie deszczyk raz
