Foxowej urosło ...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »


silversnow


Strasznie mi nie na rękę, że tak mnie rozłożyło. Ząb mi nadal puchnie, mam bulwę aż pod oko, a przez gardło nie mogę iść na wizytę do dentystki.
Nie znoszę też takiego "robienia z siebie jaja", ja bym poszła na działkę i pracowała, a wszyscy mnie powstrzymują " leż, nie ruszaj się". Diabli mnie biorą. Kładę się tylko jak zdycham.

Z prognozami to prawda. Zaryzykowałam i wystawiłam jedną skrzyneczkę z pikowanymi bratkami na parapet zewnętrzny. Nawet fajnie przetrwały noc, choć wyczytałam lekki minus w pogodzie. Zobaczymy co będzie dalej, chciałabym już się pozbyć części kwiatowej.
Bardzo też chcę się pozbyć wreszcie bobu, bo mi zajął skrzynkę na wiosenne roślinki i kwiatki.
Wczoraj mobilizowałam się żeby iść na działkę i ostatecznie nie zmobilizowałam się, padłam do łóżka i zrobiłam sobie drzemkę. Trochę nie w moim stylu, ale jakoś tak mnie zmogło.
Może dzisiaj....


buum

Ja nie psikam bukszpanu profilaktycznie tylko to dla niego ostatni ratunek.
Kraków opanowała ćma bukszpanowa, jej larwy rodzą się co chwila i zjadają żywopłot, który potem umiera.
Większość posiadaczy bukszpanów ścięła swoje drzewka. Gmina odbiera od ludzi martwe krzaki i pali,bo jak wiadomo nie powinno się spalać samodzielnie. Spalenie to podobno jedyny sposób usunięcia larw, za inne usuwanie można podobno dostać nawet mandat, bo zarazę trzeba likwidować a nie rozprzestrzeniać. Nie wolno kompostować, zakopywać, wyrzucać. Co chwila zdają o tym relację w gazetach i od ponad roku wygląda tak jakby ćma się nie cofała. Nikt nie potrafi rzucić jakąś nazwą preparatu który w 100% zadziała. W dodatku walka jest trochyę z wiatrakami, bo jak ty popryskasz, a sąsiad oleje to jego ćma przefrunie do ciebie jak opędzluje całe krzaki u niego.
Ja za bardzo kocham moje bukszpany żeby je ściąć, tyle lat je hodowałam, że ich zamieranie jest dla mnie ogromną stratą ;:145
Ciekawa jestem, że ćma się nie rozprzestrzenia póki co. Nie słyszę żeby w innych miastach mieli z nią taki problem.

Alicja125

kurcze, czyli mogą wrócić?
Ja żywopłot muszę spryskać chemią, bo mi cały wyginie, a jak jeden zostawie to zarazi mi wszystkie.
Nie wiem co w tym układzie zrobić...


Edit : żeby nie było , bo przeczytałam swój post i wygląda jak wygląda - pisząc, że france się wykluwają miałam na myśli gąsiennice, nie ptaki.
Awatar użytkownika
buum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2211
Od: 16 mar 2015, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maju jestem w szoku ;:202 Nie wiedziałem o tym. Masakra jakaś. Odpukać u nas spokój. I oby tak zostało!!!
Specjalny preparat jest do oprysków ??? Czy jakiś tradycyjny stosujesz???
Moja działka mój raj :) Pozdrawiam Piotrek ;:163
Moja działeczka cz1.
Moja działeczka cz2.
Awatar użytkownika
silversnow
500p
500p
Posty: 602
Od: 30 maja 2016, o 23:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Ja też. Mam dość ładny bukszpan .Dobrze się trzyma, ale w sumie Krakow niedaleko ode mnie ;:oj
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Wrzuć w internet hasło, a zobaczysz co się dzieje. To już tak z rok , dwa.
U nas pod blokiem administracja kazała wyciąć wszystkie bukszpany. Na naszych działkach jest to samo.
Środków nie ma. Leje się tym co się ma, ja kupiłam Decis, w tamtym roku mój tato próbował Mospilanem ale nie wyszło nic z tego.
Jedna znajoma mówiła mi , że ona polała całe krzaki płynem do naczyń Ludwikiem i potem opłukała mocnym strumieniem zimnej wody z węża. Twierdzi,że pomogło, ale wątpię to.
One składają jaja w "kieszonkach" z liści. Są osłonięte przed zimnem i innymi zagrożeniami w nich, każda partia ma własne lokum. Potem się wylęgają malutkie robaczki i przez kilka tygodni żerują. Jak opędzlują całe liście to się zamieniają w ćmę , składają jaja znowu i odlatują. Trochę w walce pomagają ptaki, bo zjadają larwy. Szerszenie też, łapią też dorosłe owady. Ktoś rzucił kiedyś, że te co spadną to już umierają, ale nie sądzę skoro potrafią się wykopać spod ziemi i wrócić na krzak... Mimo wszystko za każdym razem jak jestem na działce to trzepię bukszpany. Grabię je grabiami, uderzam patykami, kopię itd. Potem zmiatam to co spadnie i depczę, a na koniec wrzucam do spalenia.
Jak widać moje żywopłoty pomimo to giną. Teraz bukszpan u nas drogi, na święta cięzko kupić, zastępują sztucznym.
Jestem strasznie ciekawa dlaczego się to nie rozprzestrzenia. To taka plaga egipska....



A z innej beczki - trzymajcie za nas kciuki. Idziemy z Waldziem do weterynarza. Dodatkowo, więc czeka nas siedzenie w poczekalni i wypatrywanie luki w pacjentach. Ale muszę iść pomimo że wcale za dobrze się nie czuję i najchętniej bym spała.
Teoretycznie Wald ma się lepiej, ale dalej jest dziwny, za długo to trwa. Ogólnie jest za uległy, taki zespinany, jak nie on. Zachowuje się jak psy schroniskowe z traumą - boi się mnie, unika patrzenia w oczy, nie chce zbytnio kontaktu, ciągle się trzęsie, odwraca łeb. Kiedy bardziej na niego naciskam i np wołam żeby mimo wszystko przyszedł do nas to wpada w panikę, ucieka, nie podejdzie. To nie jest Waldek, on jest bezczelny i porywczy, towarzyski, zawsze go wszędzie pełno. Teraz głównie przebywa na łóżku, najchętniej zakopany pod kołdrą... Zupełnie jakby chciał być schowany i mieć święty spokój. Coś jest bardzo nie tak. Obserwuję go , ale nic logicznego mi nie przychodzi do głowy...
Typuję, że to coś z pyskiem. Bardzo się martwię, bo mam czarne wizje - ostatnio psiakowi u nas w rodzinie zdiagnozowali nowotwór na żuchwie i ponieważ jest nieoperacyjny ( ewentualnie można wyciąć szczękę) to kazali psa uśpić. Staram się odsuwać czarne myśli, ale to jednak działa na wyobraźnie, a ja zewnętrznie u psa nic nie widzę ( żadnego powiększenia węzłów czy jakichś stanów zapalnych). Kuknęłam mu szybko w zęby czy coś się nie wbiło, ale szarpał się jak narwany. Sądzę, ze go coś tam boli. Zawsze dawał sobie zaglądać do pyska - to pies wystawowy, więc takie rzeczy ma wyuczone. No i nie je, wczoraj przekąsił drobne granulki karmy, ale np nie porywa się na nasze jedzenie. Zawsze kradł ze stołu, tym czasem teraz dostaje kawałek kotleta i ... ucieka pod drzwi.
Widok jest rozpaczliwy. Cholernie się martwię.
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2531
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maju myślę, że powinnaś iść jak najszybciej do lekarza szkoda bo psiak się męczył na pewno będzie dobrze trzymam kciuki nie ma co mieć od razu czarnych myśli. Mój psiak tez chodził jak osowiały nie miał apetytu tylko spał poszłam z nim do lekarza dostał zastrzyki potem tabletki okazało się, że miał zapalenie gardła po prostu anginę teraz już jest dobrze. Z tym bukszpanem to nie ciężka sprawa czytałam artykuł i nie ma na to rady wielki problem :( . Pozdrawiam ;:196
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Już jesteśmy po pierwszej wizycie. Spędziliśmy w poczekalni prawie 3 h czekając na lukę w pacjentach, a wszystkie przypadki były ciężkie i jednakowo pilne. Szok, biedne zwierzaczki tak cierpią. Na szczęście ja z psem to tak raz do roku na szczepienia i nie mamy potrzeby chodzić więcej. Nie znoszę aury w poczekalni u weta, Waldziu się bardzo stresuje i za każdym razem mnie zaskakuje bezmyślnośc ludzi - zupełnie jakby to było takie ciężkie uszanować innych i poczekać bez rzucania piłki czy innych atrakcji typu puszczanie kota luzem po poczekalni...

Jutro następna wizyta, dziś Waldziu dostał tylko zastrzyk, bo skakał po ścianach z przerażenia i pani doktor nie była w stanie otworzyć mu pyska. Normalnie się aż tak nie boi, ale dziś coś sprawiało mu ewidentny dyskomfort. Wpadł w panikę kiedy zaczęli go oglądać i szukać przyczyny w pysku, zaczął wyć i uciekać, w sumie to we 3 miałyśmy problem go utrzymać, więć pani doktor powiedziała że bez sensu mu teraz zadawać cierpienie, pysk otworzymy jutro. Pani doktor sugeruje zapalenie stawu skroniowo-żuchwowego. Teraz pytanie dlaczego, czy tam się coś wbiło, czy co....
Na pocieszenie Waldziu dostał kosteczki, które bardzo chciał zjeść, ale nie dał rady. W domu padł na łóżko ledwo żywy.

I chyba pójdę w jego ślady, bo też ledwo żyję.
Miałam iśc na działkę ale znów odpuszczam chyba. Coś tak czuję, że ten bób to mi zakwitnie w donicach przez te nasze niedyspozycje....
agniesz-ka
200p
200p
Posty: 264
Od: 16 kwie 2013, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie
Kontakt:

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Oj, biedny Waldziu. Miejmy nadzieję, że się polepszy po zastrzyku i pozwoli się obejrzeć, żeby go zdiagnozować i pomóc. To zdjęcie z nim na tle bramki w ogrodzie jest piękne....
Ja niedawno chodziłam z kotem na kroplówki :roll: . Cztery dni nie wymiotowała, nie jadła, ale jak już pić przestała to nie było na co czekać.
"Drobiazg nieraz, a ślady jak w śniegu" W. Myśliwski
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Jasny gwint, ale pod górkę. Już ja wiem jakie to zmarwienie z psiakiem, bardzo współczuję. Waldziowi, ale Tobie też ;:108 Zdrowiejcie szybciorkiem. Muszę przyznać że działka robi bardzo pozytywne wrażenie. Kawał potencjału :D
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maju bardzo miło się ogląda Twoją działkę i te siewki :) Współczuję sytuacji z bukszpanem, chyba nawet czytałam dyskusję w chorobach i szkodnikach, kurczę przykra sprawa ;:222 Obwódki i kolumny z bukszpanu wyglądają pięknie, ale strach go teraz rozsadzać ;:202
Zdrówka dla pieska i dla Ciebie pięknej wiosny :wit ;:3
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Agata69
100p
100p
Posty: 111
Od: 27 lut 2010, o 12:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maju Ty tak samo jak ja przywiązana jesteś do psa, ostatnio nie zamknęłam bramy i uciekła, cięźko to zrosiłam, bałam się źe nie wróci, ale za niedługo przyszła, myślałam że psy wysterylizowane nie mają ochoty na ucieczki z domu, a może tak dla zabawy uciekła?
Zdrówka dla Twojego pieska.
Awatar użytkownika
maniolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2784
Od: 21 gru 2016, o 17:45
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Majka oby Waldziowi nic nie było poważnego ;:4 wszyscy będziemy trzymać kciuki ;:333
O tej ćmie bukszpanowej słyszałem, nie ma na nią ratunku... mam nadzieję, że do nas nie dotrze, bo wszystko by poszło w ogień...
Wiosna powoli się budzi, a ja czasu na działkę za bardzo nie mam, nie wiek kiedy wszystko ogarnę, u Ciebie też widzę pod górkę, no ale jakoś będziemy musieli dać radę ;:108
Awatar użytkownika
buum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2211
Od: 16 mar 2015, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maju zdróweczka dla Twojego psiaczka ;:167 A dla Ciebie siły. Czekam jutro na więcej informacji (pozytywnych). Pozdrawiam.
Moja działka mój raj :) Pozdrawiam Piotrek ;:163
Moja działeczka cz1.
Moja działeczka cz2.
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2531
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maju będzie dobrze życzę Tobie siły i psiakowi zdrowia :)
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Jacy Wy jesteście kochani, dziękuję Wam <3

Waldek po zastrzyku odżył , wczoraj już był normalny i żywiołowy. Ja nie odżyłam, ale może odżyję po dzisiejszej wizycie u dentystki jak się pozbędę guli z policzka. Pomału też odzyskuję głos i może do świąt się wykaraskam. Choć nie ukrywam, że na tym L4 całkiem dobrze ;:224
Zupełnie inne życie kiedy ma się czas na normalne życie, a nie tylko praca i praca.

Mimo wszystko ciągle nie mogę znaleźć chwili na wsadzenie na działkę tego bobu. Już mi wyskoczył do góry aż nadto, choć na początku byłam zadowolona z jego wzrostu. Niestety, ostatnie dni bez słońca, więc roślinki ciągną w górę.

Są postępy w bakłażanach - pojawiają się pierwsze listki. Szczególnie w Patio.
Kubków mam już ponad normy przyzwoitości, przepikowałam pół pomidorów, a przede mną drugie tyle.
Mogliby już dać normalną pogodę żeby się dało wystawić rośliny na balkon, zawsze to choć trochę miejsca dodatkowego.
Bratki z powodzeniem stoją już na balkonie, musiałam je wystawić , bo przepikowałam i się przeraziłam, bo nie było gdzie ich postawić. Wiosno przybywaj, ratuj!

Obrazek
( tak, to fasolka młodej. Puściła już kilka strączków :D)

agniesz-ka
Zastanawiam się jakie zdjęcie :?: bo w sumie to on zdjęć ma pełno.
Nie wiem czy jest tu to foto, ale kiedyś miał piękne zdjęcie na tle kwiatowym (piwonie, róża, bzy). On ogólnie bestia fotogeniczna. Wygląda jakby był stworzony do pozowania, nikt nie wie jak bardzo go to nudzi :D

Odpukać, z psem mamy spokój. Ale nasze koty też bardzo chore bywały i czasem żegnaliśmy się już z nimi...
Na szczęście nasza pani doktor jest zaufana od lat, ona diagnozowała mojego Amorka ( tego łaciatego) , pomagała nam radzić sobie z jego padaczką, chorym sercem itd. Dobry lekarz to podstawa, bo nawet samo wytłumaczenie nam dużo daje. Moja pani doktor wszystko tłumaczy w wersji dla idioty, znajduje zawsze czas na rozmowę, wyjaśnienie, to nie jest tak że pies dostaje zastrzyk a my nawet nie wiemy co dostał, u niej wszystko jest zrozumiałe nawet jeśli jest to bardzo zawiłe.
No i jest precyzyjna. A zdarzyło mi się już parę razy trafić na konowała - moim kotom inny wet podał kiedyś środek do odrobaczania bydła i gołębi , który omal im nie rozsadził naczyń krwionośnych, gdyby nie pani doktor nasza to by nie dożyły tych 12 lat... Inny wet zaszczepił Waldemara tak, że pies dostał zakażenia krwi, coś a la sepsa. W kilka godzin po szczepieniu jego organizm się poddał, zaczęło mu wybijać krwinki i pies już przewracał oczami... Też go odratowała pani doktor.
Jeszcze inny wet omal nie zabił Waldka podając mu narkozę do szycia - wstrzykiwał usypiacz wstrzykiwał, aż nagle zobaczyłam w jego oczach przerażenie i okazało się, że zamiast go przyśpić prawie uśpił go na zawsze.
Jak Waldziu miał 8 mcy to jeszcze inna pani doktor stwierdziła u niego wrodzoną wadę serca. Dopiero po konsultacjach u mojej wet okazało się że tamta pani ma ustawiony zły parametr w zapisie i wychodzi bardzo wysoki jeśli się go odczytuje po naszemu...
Tak więc jak wierzę w moją wetkę jak w bóstwo, bo w tej dziedzinie nie ma wybaczania błędów.

Skoanna
Tylko potwór by się nie przejął gdyby jego zwierzęciu coś się działo.
Bardzo mnie cieszy, że tak piszesz o działce. Ma już jakąś koncepcję nadaną, jest uformowana, czego nie będę zmieniać. Trochę przyszłam na gotowe, więc teraz doprowadzenie do ładu i będzie dobrze :)


Aguss85
jesteś mi w stanie podać wątek gdzie jest o tym jakaś dyskusja?
Chciałabym podejrzeć poczynania innych i z czystej ciekawości zorientować się w zasięgu.
Ja szukałam jak problem się pojawił, ale nie znalazłam za wiele o tym na forum. Nawet próbowałam rozpętać dyskusję w wątku bukszpanowym, ale umarła śmiercią w zapomnieniu...

Agata69
Wald na szczęście nie ucieka. To typ "cycusia mamusi" ;) Nie widzi sensu chodzenia bez przewodnika.
Czasem się śmieję, że nawet gdybym go chciała zgubić to by się nie dało - on zawsze się mnie trzyma. Biega na ogromne dystanse, ale pointer jako pies myśliwski ma to do siebie, że zawsze biegnie przed przewodnikiem. Reszta to kwestia szkolenia - chodzenie na gwizdek, unikanie zarośli, nie gonienie zwierzyny.
Choć kiedy jesteśmy na wsi to moja mama bezmyślnie otwiera bramę i go wypuszcza żeby pobiegał. Początkowo bał się iść sam, ale zachęcony "biegnij do końca ulicy i wracaj" zaczął korzystać. A mnie serce staje jak nie widzę psa na horyzoncie. O to mam z mamą zawsze wielkie awantury. Nie chcę nawet myśleć co by było gdyby trafił na jakiegoś wiejskiego psiura, który by mu solidnie przetrzepał futro. ;:185

Maniolek, buum, Alicja125
Dziękujemy w moim i psa imieniu ;). Trzeba się jakoś podnieść z popiołów ;)
Działka czeka przecież.

Węszymy więc za wiosną i zdrowiem :)

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
buum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2211
Od: 16 mar 2015, o 17:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Fasola ostro idzie do góry :D A , że psiuni lepiej to ;:63 ;:63 ;:63

Na L4 czasami trzeba pójść by odpocząć i spokojnie się wyleczyć. Na pewno jest to bardzo przyjemnie, że nigdzie nie trzeba lecieć :) Jak miałem nogę złamaną w robocie to siedziałem na L4 pół roku. Od lutego do końca Lipca :) Czyli całą wiosnę i większość lata załapałem :) Miałem wszystko porobione na działce :) Czasami jechałem i wymyślałem robotę sobie by się nie nudzić ;:306 Do tego jeszcze fajna pogoda była. Okres letni był bardzo suchy wtedy. Było minęło.... dziś druga zmiana :)
Moja działka mój raj :) Pozdrawiam Piotrek ;:163
Moja działeczka cz1.
Moja działeczka cz2.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”