Witam miłych gości

Tak więc po kolei
Geniu, witam Cię serdecznie w moich jakże skromnych progach (zwłaszcza, że to pierwsza Twoja wpisana wizyta u mnie) i zapraszam
Jollu, dzięki, że zaglądnęłaś
Dorotko, no właśnie nie wiem o co chodzi z szachownicą perską. Cieszyłam się i jednocześnie byłam pewna, że zakwitnie (bo ona taka piękna jest) a tu nic... tylko liście. Figa jest słodka, śliczna i w ogóle

Wzięłam ją z wrocławskiego bidula 8 lat temu. Ktoś mi kiedyś powiedział, że raz w życiu człowiek ma tego jedynego psa i u mnie tak właśnie jest. Figa to pies mojego życia
Ada, działkę mam od 2 lat, ale powiem Ci, że za każdym razem wiosną jestem mile zaskoczona, że tyle jest tych wczesnych maleństw. Często jest tak, że po prostu przez zimę zapominam gdzie co posadziłam

Ale to miłe uczucie wytrzeszczyć oczy i samej sobie zadać pytanie: o a to co tu robi?
Te niebieskie maleństwa to cebulica.
Mariola, wiesz ja to mam tak, że często się przytkam

, ale po pewnym czasie wyłażę ze skorupy

No nie pokazać wczesnowiosennych piękności... tak nie można
Mam nadzieję, że uda mi się być na spotkaniu. Zwłaszcza, że już teraz zapowiada się świetnie. Tak więc tfu... tfu...
Karol, Ty najlepiej wiesz jak u mnie potrafi i jak na ogół wieje.
Dzisiaj było okropnie, były momenty, że nie mogłam ustać. Chciałam już nawet powrzucać kamoli do kieszeni żeby ustać, ale uznałam, że i tak dużo nie zrobię, więc zrezygnowałam. I tak wywiana, przewiana i w ogóle poszłam sobie
