Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witaj Jagodo!
Mile spędziłam sobotni poranek uzupełniając wiedzę o różach i zwiedzając wspaniałe ogrody dwóch Gospodyń tego wątku. Nie brakło kocionków, które w liczbie czterech również miałam za siatką, a jako że sąsiadka zwierzęta ma a nie zawsze pamięta że nie samymi myszkami żyją to zaglądały do mnie często. Odchowane, sąsiadka wyłapała i skrzętnie rozdała swoim znajomym ;:oj
Poczułam się też trochę jak wyrodna matka czytając o różach, bo biję się w pierś! nie dbam o nie tak jak piszesz, ale i one odwdzięczają się nie kwitnąc tak obficie jak u Ciebie. Nie wiem jednak czy wyciągnę odpowiednie wnioski? jakoś czuję się rozdarta, bo wiem że natłok roślin nie wszystkim sprzyja... ale tak cieszą moje oczy, a dusza wręcz śpiewa własne pieśni pochwalne! i co przyrzekam sobie dość zagęszczania! kończy się jak zawsze :wink:
Jagodo i Lisico dziękuję za spacer po wspaniałych ogrodach ;:180 Pozdrawiam Was serdecznie ;:4 ;:196
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12773
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Ja naprawdę jestem strasznym maniakiem siania... Nic mnie tak nie cieszy, jak wyhodowanie roślin od nasionka aż do kwitnienia... Sadzonki kupuję tylko wtedy, gdy nasiona są nie do dostania, ewentualnie w wypadku, gdy z nasion nigdy mi nic nie wychodzi lub też trzeba by było kilkanaście lat czekać na kwitnienie...

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witaj :wit . Dobrze, że masz wiele roślinnych miłości ;:108 . Ogród dzięki temu jest o każdej porze roku zachwycający ;:333 . Lisie ogonki i ten błękitny dzwonek prześliczny ;:108 . Wizyta w takim ogrodzie musiała być bardzo przyjemnym doznaniem i szczerze zazdroszczę. Twoje Baden-Baden wcale nie wygląda skromnie , jest ładne i zadbane ;:168 .Dalii masz bardzo dużo i wszystkie mają w sobie tyle uroku ;:333 . Gościa miałaś sympatycznego i jakże pożytecznego ;:173 . Pozdrawiam i udanego weekendu życzę :wit .
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jagi, Ty to jednak potrafisz mnie zaskoczyć ;:oj Jak nikt ;:333
Czekając na niespodziankę dla mnie spodziewałam się przebogatego w mądrość ludową powiedzenia Twojego znanego sąsiada ;:306 Ewentualnie jego fotki upozowanej już to na hamaku, już to na leżaczku :;230 Opcja trzecia uwzględniała sybaryckie pozy Szuwarka :wink:
A tu ogród ... ;:oj barokowy ... ;:oj
Rzeczywiście bardzo lubię barokowe klimaty i bukszpanowe esy-floresy, topiary itp. ;:167 Jednakże lubię ten barok trochę, że tak powiem "skundlony", czyli z naleciałościami kompletnie niebarokowymi ;:306 Tak jak piszesz - z jakąś kocimiętką, szałwią ;:224 Byle nie z pysznogłówką! Ha, teraz dostanę pewnie burę jak stąd do Pruszcza :oops: Że niby co ja chcę od pysznogłówki? Nic nie chcę, niczym mi ta roślinka nie zawiniła, ale jak ją widzę, to ciary po nie chodzą i dreszcze... z obrzydzenia. Naprawdę ;:108 Nic na to nie mogę poradzić, a szkoda, bo kwitnie akurat wtedy, kiedy pustawo na rabacie. Sorry, jeżeli uraziłam kogoś lub samą Szanowną Panią Główkę Pyszną :wink:
Ależ te esy-floresy cudowne ;:180 Może jakąś namiastkę, taki malutki węzełek gordyjski sobie sprawić? ;:224 Jagi, to co - działamy?
;:183
Ps. Niestety, już wiem, że wszystkich zamówionych przeze mnie irysów nie będzie ;:145 Dzisiaj dostałam info, że z 17 odmian jest tylko 7...
Tyle dobrze, że zamawiałam w kilku miejscach, to może z 15 sztuk się zbierze... Tak, masz rację, zachwycają mnie tonalne przejścia barw
irysów, jak w palecie malarza ;:167 Co nie znaczy, że jednobarwnych nie doceniam. Weź pod uwagę, że jednobarwnych kwiatów są całe tabuny, a takich żyłek i tęcz nie ma nikt, oprócz irysów ;:333
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jaguś - kilka dni temu w Twoim wątku przeczytałam o Sławku...bardzo mi smutno...
Piszesz, że był pierwszym gościem w Twoim wątku, a wiesz że ja właśnie z jego wątku trafiłam do Ciebie?
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Jagi, Avalonka u mnie po prostu nie będzie widać . Wszystko relatywnie jest 'duże', łącznie ze mną ;:oj .
Mam kilka ładnych niewielkich roślinek, ale giną w moim buszu, niestety, a Graham Thomas to właściwej 'postury' róża. Z hultemii chyba zrezygnuję, bo nawet, jak na moje upodobania, za dużo będzie chaosu i mogę 'nie zdzierżyć' :roll: .
Co do Sławka, to podziwiałam Jego dowcip i ciągle zaglądałam, co też nowego wymyśli ;:224 . Jest mi bardzo smutno, bo nie ten czas jeszcze był.
Nie znam literatury rosyjskiej, dlatego nie podejmuję dyskusji, chociaż słuchając ich pieśni, zgadzam się, że posiadają niesamowitą umiejętność wyrażania uczuć i emocji. Ja sama, od kilku dziesięcioleci poszukuję różnych prawd, wyrażonych wierszem, aforyzmem czy przysłowiem. Stąd też i Wisława Szymborska. Dopiero później zainteresowałam się tym, skąd te fragmenty pochodziły, bowiem w moim 'talmucie' są i inne.
Twój Baden - Baden jest elegancki i podoba mi się, ale u Ciebie ;:168 . Taki ład nie leży w mojej naturze :tan . Raczej podpisuję się pod dzisiejszymi prognozami burz i tornad :;230 .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witam Was serdecznie!
Odnoszę wrażenie, że wynosimy te nasze róże na zbyt wysokie piedestały. Przypisujemy im cechy ludzkie, trochę familiarnie (te wszystkie Zochy, Stefy, Mareczki i inne Gizelki), trochę trywializując ( te pąsy, dąsy, zaloty, swaty, negliże, gołe łydki ...), pamiętamy tylko ich imiona (inne rośliny na to nie zasługują...) czasem oddając im cześć należną bóstwom ( np. Mareczek jest booooski!).
A to przecież tylko krzaki, mówiąc z angielska: szraby (słowo to Alan Titchmarsh uważa za synonim nudy :;230).
Fakt. Kwitną ładnie, niektóre wręcz pięknie, ale żeby o nich aż tak ...



Czy ja kiedy wyjdę na prostą z odpowiedziami? W każdym razie bardzo Was przepraszam za poślizg w programie...


Megi, moja złota, witaj!
Jak zwykle pilnie czytasz, wszystko zauważasz i życzliwie komentujesz. Dzięki.
Ja tam na opady nie narzekam, a i Twój trawnik jeszcze niejeden deszczyk zniesie zanim stanie się zgniłozielony. Mój mnie zachwyca i nawet daruję mu konieczność częstego koszenia ...
Nie dziwię się, że zapału do zakupów nie masz. I tak zdołałaś w tej swojej bombonierce umieścić masę wszystkiego.
W piżamce lecisz do warzywek? Mnie być wołami w jarzynowy kąt nie zaciągnęła. No, chyba że z grzeczności, żeby pochwalić Twoje uprawy... ;:224.
Reszta kociego towarzystwa ma się dobrze, co widać na załączonych obrazkach.
Serdecznie pozdrawiam.

Obrazek

Obrazek


Izo lemonko, czyżbym Cię zniechęciła do róż? Kolekcjonerką być nie musisz, ale kilka sztuk... Na Twoją pergolę, której nie ma, też by się coś ładnego znalazło. Ja przy swojej kratce jednak posadzę winorośl japońską przez wzgląd na urodę tego pnącza i łatwość obsługi.

Obrazek


Dario i nas tu przypieka niemiłosiernie, a teraz rozpętała się burza!
Jeśli idzie o róże, to Great North Eastern wygląda fatalnie, przez trzy lata nawet korzeni nie rozbudowała, nie miałabym sumienia jej komuś oferować... Za to nie znam nikogo, komu Astrid Graffin von Hardenberg ( mimo arystokratycznego nazwiska) nie sprawiłaby zawodu.
To nie Filozof machnął sobie tunel foliowy, tylko Krawiec. Filozofa coraz rzadziej widuję, a jego entuzjazm do upraw polowych jest już prawie zerowy. Działkę opanowali właściciele, obsiali prawie całą trawą, oszczędzając tylko to, co Filozof zdążył posiać. On sam podłapał robotę stróża, ale ma chłop szczęście, często pada deszcz więc "samo mu rośnie" ;:333.
Takie przygody, jak Twoje z piwoniami, miałam z zakupem liliowców. Efekt: mam dwadzieścia żółtych, drugie tyle brązowych i ani jednego z wybranych ;:222.
Dla Ciebie Laurent Cabrol i buziaki.

Obrazek


Właśnie tak, Natalio, niepoczciwa natura zawsze wywinie jakiegoś psikusa i zburzy z mozołem wymyślony plan. Moja nasturcja wytworzyła olbrzymią ilość olbrzymich liści i stłamsiła wszystko dookoła. Nie powiem, kolor ma świetny, taki dobrze ukręcony kogel mogel, ale poza tym - najeźdźca ;:219! Najlepiej wyglądała w wazonie...

Obrazek

Obrazek


Aprilku, widzisz, jak to fajnie, że nie wpadłaś jak po ogień? Udało się poznać spory kawałek Twojej natury ;:306. Mimo ścisłego umysłu nieźle Ci poszło...
Bardzo ubolewam nad kontuzją Waszego nadwornego Kierowcy ;:174. Skoro jest jedyny i nie do zastąpienia, musicie Go lepiej pilnować.
I jeszcze w sprawie róż i nie tylko. Dla mnie ogród nie ma być kolekcją roślin, może jeszcze, nie daj Boże, rzadkich i tzw. oryginalnych. Ma tworzyć spójny obraz ogólny i być przeżyciem estetycznym. I jeśli coś ten estetyczny efekt psuje lub zakłóca - wypada. Czasem jednak coś mnie poniesie nie w tym kierunku co trzeba i tak się stało z różami... Teraz róże nie kwitną, ale ogród jak najbardziej. I o to chodzi.
A Ty masz teren pewnie za duży, żeby się tak łatwo z nim uporać...
Tobie dedykuję lilie Forever, które mnie zauroczyły śnieżną bielą i zapachem.

Obrazek

Obrazek


Jagno, wielka szkoda, że nie jesteś umaszczona jak Zlatanek. To dopiero byłby widok ;:306.
Lisie ogonki to, bynajmniej, nie jest świecznica. Ta się u mnie nie udaje, a poza tym za grosz nie ma takiego uroku jak tojeść orszelinowata, którą w istocie lisie ogonki są. Nie ma bardziej zadziwiającej rośliny, która umiałaby uzgodnić kierunek ustawienia kwiatów tak precyzyjnie ;:oj.
Dzwonki kocham wszystkie. O, akurat je chciałam kolekcjonować, co nie do końca mi się udało. Ale w jednym zakochałam się na swoją zgubę i przed tym wszystkich przestrzegam. To dzwonek jednostronny - plaga najgorsza :evil:. Wlezie wszędzie, a wyplewić go nie sposób. Wygląda tak:

Obrazek

A tu inne, kochane dzwoneczki.

Obrazek

Obrazek


O, widzisz, Izo lemonko, nie pomyślałam, że obrazki z barokowego ogrodu to może być coś do wykorzystania u Ciebie :uszy. Pokombinuj z nimi.
Lisie ogonki potrzebują czasu, żeby uzgodnić kierunek ustawienia kwiatów. Ale kiedy już to zrobią to ja zawsze doznaję uczucia zachwytu.
Dla Ciebie lilia Nymph.

Obrazek

Obrazek


I znów nie wyjdę na prostą. Taki szkwał z ulewnym deszczem przeleciał, że przez uchylone okna pozalewał mi podłogi. Muszę się tym zająć :evil:.
A Wam życzę dobrej nocy - Jagi
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witaj Jagódko ;:196

Ale mamy pogodę tego lata. Same atrakcje. Ciebie, widzę, też nie omijają.
Ziemia jest tak nasączona, że prawie w niej grzęznę , gdy wchodzę na rabatki.

Wiadomość o Sławku mnie zaskoczyła i zasmuciła. Szkoda, że więcej nie napisze. ;:185

Wyobraź sobie, że nawet u mnie w tym roku odżyły pojedyncze lisie ogonki od Ciebie. :lol:
We Franku ogród już nabrał ciała i całkiem fajnie to wygląda.
Jednak Twoje Baden-Baden bardziej mi się podoba a zwłaszcza to, co rośnie w środku.
Utrzymanie takich esów-floresów to wymaga sporo pracy i najlepiej, znających się na rzeczy, ochotników.
Tobie chyba już nie wystarcza Twoje Baden-Baden ?
Jak podrosną Ci obrzeża rabatek z bukszpanów to też będziesz miała więcej barokowych obiektów do cięcia. :lol:

Miłego dnia i trochę słonka ;:3
:wit
x-ja-a

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

JagiS pisze:Witam Was serdecznie!
Odnoszę wrażenie, że wynosimy te nasze róże na zbyt wysokie piedestały. Przypisujemy im cechy ludzkie, trochę familiarnie (te wszystkie Zochy, Stefy, Mareczki i inne Gizelki), trochę trywializując ( te pąsy, dąsy, zaloty, swaty, negliże, gołe łydki ...), pamiętamy tylko ich imiona (inne rośliny na to nie zasługują...) czasem oddając im cześć należną bóstwom ( np. Mareczek jest booooski!).
A to przecież tylko krzaki, mówiąc z angielska: szraby (słowo to Alan Titchmarsh uważa za synonim nudy :;230).
Fakt. Kwitną ładnie, niektóre wręcz pięknie, ale żeby o nich aż tak ...
Może i tylko krzaki, ale ja jestem z nimi związana emocjonalnie. Rośliny żyją, to pewne. Przeraża mnie fakt, że mogą też odczuwać ból czy strach, a są zwolennicy takiej teorii. Pamiętam okrutne doświadczenie, które jasno pokazywało komunikację między kwiatami. Postawili dwie doniczki z roślinami (nie pamiętam jakimi) w dwóch różnych częściach pokoju. Podłączyli je do czegoś co odbierało napięcie czy coś, fale jakieś tam, nie wiem nie znam się. A potem jednemu z tych kwiatów przystawiono zapaloną zapalniczkę do liścia. Wykres fal jakichś tam natychmiast oszalał, bo kwiat odczuwał... Ból? Strach? Nie tylko to. Drugi z kwiatów również gwałtownie "zareagował", tak jakby usłyszał krzyk tamtego. To zrobiło na mnie ogromne wrażenie.
Poczytajmy o czym jest "Sekretne życie drzew" Petera Wohllebena:

"Książka nagrodzona tytułem Książki Roku 2016 lubimyczytać.pl w kategorii Literatura faktu, publicystyka.
W lesie dzieją się zdumiewające rzeczy. Są tam drzewa, które porozumiewają się ze sobą, drzewa, które z oddaniem troszczą się o swe potomstwo oraz pielęgnują starych i chorych sąsiadów, drzewa, które doświadczają wrażeń, mają uczucia i pamięć. Niewiarygodne? Ale prawdziwe! Leśniczy Peter Wohlleben snuje fascynujące historie o zdumiewających zdolnościach drzew. Przytacza wyniki najnowszych badań naukowych i dzieli się swoimi obserwacjami z codziennej pracy w lesie. Otwiera przed nami sekretny świat, jakiego nie znamy"



źródło opisu: materiały wydawnictwa

Przyznam, że nie czytałam. Dlaczego? Bo się boję. Może się okazać, że moje świerki mają do mnie pretensję, kiedy się o nie opieram, że moje brzozy wkurzają się kiedy podcinam im gałęzie, że marchewkę boli, kiedy ją obieram... Może ktoś kiedyś przeczyta i mi opowie, lepiej to zniosę :roll:

Masz rację, często antropomorfizujemy nasze ukochane kwiaty. Ale dlaczego nie? Dostarczają nam i radości i zmartwień, pielęgnujemy je w chorobie, dostarczamy pożywienie i wodę, kiedy widzimy, że tego potrzebują. To trochę nasze zwierzątka domowe. My troszczymy się o nie a one w zamian dają nam dużo radości. Albo dużo nerwów. Mówi się, że rosną lepiej, jeżeli się do nich mówi. Nie wiem czy tak jest, ale ja do nich mówię i chcę wierzyć, że mnie "słyszą". Oczywiście śmierci róży nigdy nie będę przeżywała tak mocno jak śmierci mojego kota czy psa, ale jednak trochę mi przykro.
Ziemniakom, które obieram do obiadu nie poświęcam tyle uczucia. I dzięki Bogu, bo bym oszalała.
Co do określeń typu "zaloty" czy "gołe łydki" - o wiele przyjemniej się to po prostu czyta. Nie wyobrażam sobie czytania postów typu: "Ta róża buduje zgrabny krzew, ale z czasem traci liście w dolnej partii pędów, na skutek choroby grzybowej. Jednak kwitnie obficie a kwiaty mają 12cm średnicy i mocny aromat. Bardzo korzystnie wygląda posadzona w sąsiedztwie róży o tonacji szkarłatnej."
Co do określeń typu "boski" czy "cudowny" to nie dotyczy to tylko róż. O wielu rzeczach tak mówimy. Ja na przykład mogę tak powiedzieć o wyjątkowo udanych ruskich pierogach, albo lodach ciasteczkowych Korala. Są booooskie. Prawdziwe NIEBO w gębie ;:306
Awatar użytkownika
asma
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7818
Od: 19 wrz 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witaj Jagis ;:167
Wiem,że nie lubisz lakonicznych wpisów i z tego powodu dłuuuugo już tylko wpadam i znikam bo mam niedoczas forumowy.....
Wpadłam w ocean zielonookiego futerka,pogłaskałam rudaska i machając na pożegnanie,zmykam ;:65 :wit :wit
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witaj JagiS,
Pięknie zakwitły Ci lilie 'Forever' oraz nowe 'Nymph'. Moje lilie i stare i nowe padły łupem ślimaków. Nie wyrosły. Ślimaki zjadają młode listki, wyrastające wiosną.
Różyczka 'Laurent Cabrol' też godna pochwały, śliczny kolorek i kształt kwiatu. Jaka szkoda, że nie planuję na razie żadnych nowych róż.
Najbardziej podoba mi się rabatka z dziewanną na tle białej Hortensji. Uśmiechnęłam się na jej widok. Pomyślałam, a jednak ;:138 ?
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Witam!
Zanim przejdę do odpowiedzi na Wasze wpisy - komunikat specjalny:

;:167 ;:167 ;:167

Niniejszym serdecznie zapraszam każdą osobę, która zechce przybyć, na wielkie Święto Zielonego Trawnika w zielonych pokojach.
Uprzejmie proszę się nie śmiać. Takie święto wypada rzadziej niż Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, nawet rzadziej niż wybory prezydenckie!
Po analizie prognoz pogody wyszło mi, że najlepszym dniem na piknik na zielonej trawie będzie wtorek 8 sierpnia. Godzina 11.00.
Będę wdzięczna za potwierdzenie przyjęcia zaproszenia np. na PW lub telefonicznie.
Przybywajcie z bliska i z daleka ;:303.

;:167 ;:167 ;:167



Dario, Jagno i Izo pieszczotliwe nazwy roślin są może miłe, adekwatne do wyglądu, czasem śmieszne. Jednak, ponieważ jest to forum ogrodnicze, powinno się zachować rzetelność w nazewnictwie. Zatem przepraszam za użycie li tylko familiarnego określenia "lisie ogonki" bez dodania właściwej nazwy tojeści orszelinowatej.
Ta sama zasada dotyczy róż. Ile zamieszania wywołało np. wśród młodych ogrodników nazwanie róży Ghisleine de Feligonde Gizelką ;:218, nijak nie mogli znaleźć tej nazwy w ofercie żadnej szkółki...
Na temat tojeści dodam, że nie jest podobna do świecznicy. Jest niższa, ma inne liście i inne kwiaty. No i rozpełza się po ogrodzie, co mnie akurat wcale nie przeszkadza.


Marysiu Masko, witaj!
Wyobrażam sobie taką sytuację: zamieniamy się ogrodami. I co się dzieje? Ty zapełniasz zielone pokoje mnóstwem zieleniny, szczepisz mi kosztele na orientalnej gruszce, rozsiewasz przeróżne dziwolągi typu Klip Daga :shock: lub belamkanda; ja zaś dokonuję czystki w Twoich niekończących się rabatach, zostawiając tylko to, co niebieskie, białe, fioletowe lub różowe oraz haftuję bukszpanowe szlaczki wzdłuż szaliczka ;:306.
Jesteś w stanie to sobie wyobrazić?
Dobrze więc, że zachwyca nas to co mamy.
Serdeczne buziaki.


Loki, wysiewanie roślin ewidentnie trzeba kochać. Nie pokochasz, jeśli nie ma sukcesów. Mnie się udaje tylko lobelia. Wysiana nasturcja zagłuszyła kompletnie czarnuszkę, a aminek obaliła na ziemię :evil:. Natomiast cynie, które miały być amarantowe, wyszły majtkowo różowe. Za to szałwia omączona w zeszłym roku wyrosła wysoka i bujna, ale do listopada nie raczyła zakwitnąć. można znielubić ten proceder? Można...


Ewelino, moją pierwszą fascynacją ogrodową były byliny. Bujne, różnokolorowe, łatwe w uprawie. Ponieważ różami jestem nieco zmęczona, teraz, kiedy mają przerwę w kwitnieniu, z upodobaniem znowu zachwycam się bylinami.
Takich ogrodów pokazowych jest na Pomorzu niewiele. Niestety. Ten we Franku zawiera więcej ciekawych zakątków, które kiedyś pokażę, ale bukszpanowy wydał mi się najciekawszy.
Wszystkie żyjątka ogrodowe bardzo lubię i hołubię, a jeże chyba najbardziej. I ku mojej radości często je w tym roku widuję.
Dalii chcę mieć więcej, ale tych średniego wzrostu o niezbyt dużych kwiatach. Pokazywana Babylon Purple, ogromne krzaczysko, po wczorajszym szkwale rymnęła jak długa na ziemię. Z trudem przywróciłam ją do pionu...


Aprilku ;:303!
Zupełnie nie pojmuję jak mogłam, odpowiadając na Twój wpis, pominąć jakże ważną informację o Zlatanie ;:oj! Banknoty z jego wizerunkiem ;:170. Tak, tak. Marzeniem moim byłby portfel pełen Zlatanów. Aha, i mieszkać chciałabym w państwie Zlatania...Nie muszę mówić, kto byłby prezydentem tego kraju ;:306. Cudo, po prostu cudo i pełnia szczęścia ;:226 .


Elwi! Przecież nie mogę ciągle Cié karmi? ogranymi numerami z Filozofem i Szuwarkiem ;:306!
A tymczasem zbiesila sié czcionka! I to bez uzycia pianki do mycia klawiatury ;:oj!
I co teraz? Ciemna noc, nie ma kogo spyta? ;:218.
Trudno, trzeba odlozy? sprawé do jutra... ;:219. Moze sié samo naprawi...

Adieu - Jagi
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Dziękuję za lilię Forever. Jest piękna, uwielbiam białe lilie, choć większość miałam różowych :;230 Piszę miałam bo w tym roku jakach choroba dopadła wszystkich moich 100 cebulek. Pęd wyrastał i kwiat się nie rozwijał ale czerniał i odpadał. Totalna porażka. Nie wiem czy jeszcze coś z nich będzie.

ps. Jak Zlatan ma takich fanów to nie dziwię się, że brak mu skromności w stosunku do swojej osoby :;230 :;230 :;230 ;:196

Skandal, jak można robić Święto Zielonego Trawnika w dzień powszedni ;:145 Ja już po urlopie....
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

A u mnie 8 sierpnia wypada święto zbioru siana.
Stanowczo spóźnione, ale dotychczasowa pogoda zdecydowanie opóźniała zbiór czegokolwiek.
Gdyby nie to, na pewno przyjechałabym, zapewne razem z Marysią.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8926
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8

Post »

Tak cudne dzwonki pokazałaś, że nie mogę cichcem "przelecieć". Dzwonki uwielbiam. Wszystkie. Nawet tą zmorę jednostronnego, którego sama przywlokłam sobie na działkę. I podobnie jak Ty mam z nim 3 światy :evil: Tępię i tępię, wytępić nie mogę ;:224 . Z różami też mnie troszkę poniosło. Ale tylko troszkę ;:224 To Forum otworzyło dla mnie różany świat. To tu odkryłam róże rabatowe, parkowe czy historyczne. Wielkokwiatowe zawsze mi się podobały, ale nie zachęcały do kupna i uprawy. Różany "potwór" mimo wielu zalet może być udręką. Właśnie z jednym walczę. To wilk w owczej skórze - dostałam 10 cm maleństwo, a teraz chce zdominować całą różankę ;:223 Chyba pójdzie w dobre ręce.
Pytałaś jakie róże u Ciebie mi się spodobały. Moje wybranki zostają u Ciebie, więc chyba nie znajdę nic w Twoim sklepiku...
A mnie ciekawi jakie liliowce chciałaś kupić.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”