Dorotko, spróbuję

Chociaż niestety ona zazwyczaj wcześniej zmarznie niż zdąży zawiązać nasiona
Udało mi się ujarzmić nowy sprzęt
Na działce pojawił się nowy lokator. Ale z takim ADHD, że kilka dni trwało, zanim udało mi się go uwiecznić. Zawsze był szybszy niż ja

, początkowo był bardzo płochliwy. Siadał tylko na chwilkę i to zawsze ze złożonymi skrzydełkami. A jak już je rozkładał, to trwało to sekundę. Latałam za nim po całej działce, zrobiłam mnóstwo zdjęć i całe mnóstwo nadawało się tylko do wyrzucenia. Ale w końcu się udało
A tu uchwycony w locie
Żeby nie było, że ja tylko zdjęcia robię

Zabrałam ostatnio nawet się za pielenie

Co prawda szybko musiałam skończyć, bo spotkałam nowego mieszkańca mojej działeczki.
To tygrzyk. Pająk i to jak się okazuje jadowity

Tak mi coś chodziło po głowie z tym jadem, ale do końca nie byłam pewna. Pchałam się więc z aparatem we wszelkie niedostępne miejsca, bo zamieszkał w bardzo niesprzyjających mi warunkach

Osobniki znalazłam dwa, jeden piękniejszy od drugiego

Oba były bardzo duże, ale wyglądały sympatyczne. Zupełnie nie przypominały zabójców

Temu pierwszemu niestety przez nieuwagę zniszczyłam sieć

Na szczęście za bardzo się tym nie przejął i szybko wziął się za jej odbudowę.
[
Zawsze miałam w ogrodzie żaby, a w tym roku jest ich jak na lekarstwo. Zupełnie ich nie widać, a przecież nie mogą narzekać na brak wody. ale syn znalazł mi taką
To właściwie była malusia żabusia, a nie żaba. Ale dobre i to

Nie bardzo chciała pozować. Chciała schować się w jakiś zakamarek ale w końcu udało mi się ją zdybać
Na spotkanie przybyły jaszczurze dzieci. Tym razem zupełnie się nie bały i nie czmychały na najmniejszy ruch.
A zagadka ciągle nie rozwiązana
Pozdrawiam
