
I już po świętach.

A tyle było przygotowań, porządków, zakupów, pichcenia.
Kolejne dziwne święta. Jak te wielkanocne. Nawet pogoda jak na Wielkanoc.
Wciąż jeszcze jest wietrznie i to bardzo, temperatura na plusie, co chwilę coś kapnie, na ile wiatr pozwoli.
Oczywiście bez śniegu. Ten ostatni pewnie czeka na prawdziwą Wielkanoc.

Przy karmniku dyżurują cały czas jakieś wróblowate, może mazurki ?
Jak tylko coś sypnę , to za chwilę jest gromadny nalot i znowu w karmniku pusto.
Nie widać sikorek. Tylko jeszcze do jabłek na ziemi podchodzą kosy.


W ogrodzie widok dość smętny. Dlatego dzisiaj to, co kwitnie w domu.
Kilka storczyków,





jakiś fiołek ...

i zaczyna czerwone hipeastrum.

--------------------------------------------------------------------
Ewelinko

teraz jeszcze tylko przywitamy nowy rok i będziemy odliczać dni do wiosny.

Jakoś nie mam ochoty bardziej jeszcze okrywać swoich róż. Mam wrażenie , że przy tak zmiennej pogodzie tylko im zaszkodzę.
Pod solidniejszymi okrywami mogłyby się tylko zaparzyć. Przy takich wahaniach temperatur powinny dać sobie radę.
Karolinko

po śniegu ani śladu. Tylko wiatr hula nam niczym halny i nawiewa jakieś liście , co miały chronić rabaty, na trawnik.
Z jednej strony czekamy na nowy sezon, a z drugiej to jakoś nam licznik bije za szybko.

Stasiu

dziękuję za życzenia świąteczne.
Różom już pościnałam kwiatki. Wyglądały tak smętnie i nie rokowały kwitnienia.
Ogród ładniej wygląda pod kołderką ze śniegu ale już jej dawno nie ma.
Teraz to nawet nie mam ochoty oglądać ogrodu. Wiatr skutecznie w nim bałagani a i, jak tylko drzwi otworzę
to płoszą się te chmary ptaszków przy karmniku.
Grażko

rzeczywiście to mnie zaskoczyłaś tą nowinką o ilości śniegu w naszych ogrodach.
U mnie ten śnieg pojawiał się i znikał i z tygodnia na tydzień sytuacja się zmieniała.
Nawet nie mam ochoty na porządniejsze okrywanie róż. Jakoś mam nadzieję, że w tym sezonie to nie będzie potrzebne.
A jak nawet coś padnie, to będzie miejsce na nowe.
Soniu

czerwone hipeastrum na święta nie zakwitło. Wygląda, że zbiera się, by powitać nowy rok.

Karolinko

dziękuję za życzenia. Do ogrodu wychodziłam ale tylko najwyżej coś poprawiłam po drodze.

Ewo Pashmina

Miło mi powitać nowego gościa w moim wątku.
Dziękuję za ciepłe słowa o moim ogrodzie.
Mam trochę róż ale sporo to róże historyczne.
Te potrzebują trochę więcej miejsca, to też ich ilość nie może być za duża jak na mój gród.
Sama też się cieszę, że zamieściłam tę relację z wycieczki do Anglii.
Teraz przynajmniej mogę też zajrzeć do tych stron i sobie powspominać.
Oleńko

rzeczywiście, mam widok na mostek z okna ale jest to widok z parteru, bo piętra nie posiadam.
Otwieram drzwi na taras , dwa-trzy kroki i jestem nad oczkiem.
To pewnie fajnie wygląda ale z drugiej strony - muszę mieć siatki na oknach....

-----------------------------------------------------------
Choinka z jodły kaukaskiej z B. pewnie utrzyma formę do Nowego Roku i jeszcze trochę.

Wszystkim odwiedzającym ten wątek życzę z okazji nowego nadchodzącego roku 2017 wszelkiej pomyślności
w życiu rodzinnym i zawodowym oraz powodzenia w ogrodowych przedsięwzięciach.
