Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
Pomidory to twarde sztuki (zwłaszcza koktajlowe). Zobaczysz za kilka dni jak się z ziemią nową oswoją.
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
Mam jeszcze pytanie. Od tych 3 lat pozyskuję własne nasiona i w kolejnym roku z nich sadzę. Jeśli przez te kilka lat popełniałam te błędy, głodziłam je, to czy nasiona nie są coraz słabsze i krzaczki co roku będą gorsze? Pytam, bo się zastanawiam, czy z tych bied pozyskiwać nasiona na przyszły rok, czy kupić mocne i wypasione, czyli jakby odświeżyć plantację? Maskotkę mam z kupnych nasion, jest śliczna (tzn ładniejsza od moich, bo do waszych się nie umywa). Muszę jeszcze sprawdzić, czy mi będzie smakować ;-)
-
- 200p
- Posty: 464
- Od: 18 sty 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: blisko Wrocławia
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
nanaska chyba w kwietniu przewracałam kompostownik aby dodać do niego obornika gołębiego w celu przyspieszenia dojrzewania. Mimo, że w kompostowniku mam pełno dżdżownic amerykańskich na wierzch wydostały się nasiona pomidorów z ubiegłego roku - wyrósł dosłownie las sadzonek. W kącie kompostownika zostawiłam cztery sadzonki w kupie czyli bez rozsadzania czy przesadzania. W tej chwili już kwitną, nie wykazują żadnych nadmiarów w pożywieniu a tym bardziej chorób czyli nawet sam kompost jest dla pomidorów bardzo dobry. Te pomidory rosną na wysokości ok. 0,5 metra nad ziemią, nie podlewam ich bo ciągną sobie wilgoć z kompostu do którego ciągle dorzucam odpadki kuchenne ( no i jest to papu dla amerykanek ) i od czasu do czasu daję trochę wody bo dżdżownice muszą mieć wilgoć.
W najbliższych dniach muszę im wbić jakiś palik bo zaczną się wywracać. Ciekawa jestem czy dotrwają do końca sezonu a jeszcze bardziej czy to są pomidory z ziaren z moich ubiegłorocznych odmian czy sklepowe( robiłam soki przez ruską maszynkę a więc na zimno a ziarenka i skórki z pomidorów wylądowały na kompostowniku ). Zresztą pomidory kiełkują mi po całej działce bo jesienią część kompostu została rozwieziona pod inne warzywa. Aż serce ściska jak muszę je traktować jak chwasty.
W najbliższych dniach muszę im wbić jakiś palik bo zaczną się wywracać. Ciekawa jestem czy dotrwają do końca sezonu a jeszcze bardziej czy to są pomidory z ziaren z moich ubiegłorocznych odmian czy sklepowe( robiłam soki przez ruską maszynkę a więc na zimno a ziarenka i skórki z pomidorów wylądowały na kompostowniku ). Zresztą pomidory kiełkują mi po całej działce bo jesienią część kompostu została rozwieziona pod inne warzywa. Aż serce ściska jak muszę je traktować jak chwasty.
Pozdrawiam Ela
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
Weź nie dobijaj.... ja walczę o swoje mizeroty, a tobie się pleni jak chwast
Jednym słowem walić kompost i się nie patrzeć.


Jednym słowem walić kompost i się nie patrzeć.
-
- 200p
- Posty: 464
- Od: 18 sty 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: blisko Wrocławia
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
To chyba stara prawda, że kota można zagłaskać na śmierć. Te chuchane i dmuchane posadzone w gruncie chyba dość ostro przenawoziłam obornikiem bydlęcym i teraz zostaje modlić się o ciepło i lać wodę.
Kompost to moim zdaniem bardzo bezpieczny nawóz - dzisiaj ledwo wyciągnęłam z ziemi trzy główki czosnku takie są wielkie i porządnie ukorzenione bo jesienią po posadzeniu nawaliłam na niego kompostu ( w nim też rosły pomidorki ale już usunięte
).
Nikt od razu nie jest mądralą ogrodową więc Ty też się nauczysz jak to najczęściej bywa na własnych błędach. Ja kiedyś też sadziłam do jednej donicy wprawdzie ok. 30-40 litrowej po cztery koktajlówki i stało to na tarasie aby sobie skubnąć nie wychodząc np. w czasie deszczu do ogrodu. Już tego nie robię bo taras mam zajęty donicami z oleandrami i innymi ozdobnymi a w ogrodzie ok. 80 sztuk pomidorów więc jest co robić. Tych na kompoście nie liczę.
Kompost to moim zdaniem bardzo bezpieczny nawóz - dzisiaj ledwo wyciągnęłam z ziemi trzy główki czosnku takie są wielkie i porządnie ukorzenione bo jesienią po posadzeniu nawaliłam na niego kompostu ( w nim też rosły pomidorki ale już usunięte

Nikt od razu nie jest mądralą ogrodową więc Ty też się nauczysz jak to najczęściej bywa na własnych błędach. Ja kiedyś też sadziłam do jednej donicy wprawdzie ok. 30-40 litrowej po cztery koktajlówki i stało to na tarasie aby sobie skubnąć nie wychodząc np. w czasie deszczu do ogrodu. Już tego nie robię bo taras mam zajęty donicami z oleandrami i innymi ozdobnymi a w ogrodzie ok. 80 sztuk pomidorów więc jest co robić. Tych na kompoście nie liczę.
Pozdrawiam Ela
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
nanaska u mnie samosiejki też tak rosną - wyrywam jak chwasty. Tylko na kompostowniku jest jedno ale: pomidory mogą zacząć rosnąć wegetatywnie (a nam chodzi o owoce nie piękne liście). Moje były zabiedzone, nie dbałam o nie a teraz? Różne odmiany też wyglądają inaczej. W tym roku nie sadziłam, ale wcześniej miałam Cream Sausage - coś pomiędzy sałatkowym a koktajlówką. Krzak wyglądał jakby miał zaraz paść. A ile z jednego było owoców... Oblepiony nimi. Tylko lubiła go sucha zgnilizna wierzchołkowa.
nasiona powinny być ok, pod warunkiem iż nie dostałaś pierwotnie krzyżówki (często są owoce/nasiona w pokoleniu f1).
Możesz poczytac o rozsadach i pomidorach tu na forum i w celach testowych wysiać sobie np kilka nasion i zobaczyć jak będą rosły. Wtedy w przyszłym roku już poprawisz kolejne błędy które popełnisz (a popełnisz na pewno, bo każdy popełnia - najlepiej się pamięta takie które się samemu popełniło). A tym w tych doniczkach daj żyć. Jak się za bardzo wyciągną to utniesz im wierzchołki i do wody (a potem kolejne donice postawisz ;) ).
nasiona powinny być ok, pod warunkiem iż nie dostałaś pierwotnie krzyżówki (często są owoce/nasiona w pokoleniu f1).
Możesz poczytac o rozsadach i pomidorach tu na forum i w celach testowych wysiać sobie np kilka nasion i zobaczyć jak będą rosły. Wtedy w przyszłym roku już poprawisz kolejne błędy które popełnisz (a popełnisz na pewno, bo każdy popełnia - najlepiej się pamięta takie które się samemu popełniło). A tym w tych doniczkach daj żyć. Jak się za bardzo wyciągną to utniesz im wierzchołki i do wody (a potem kolejne donice postawisz ;) ).
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
Nie wiem, co dostałam, tam one jak chwasty rosną. Dlatego przy zdjęciach pisałam NN. Mają kilka zalet: są przepyszne, smakują jak sama esencja pomidora, słodkie i mają cienką skórkę. To mnie wciągnęło w koktajlówki właśnie. Do tej pory mój balkon to były 2 tuje i nic mi więcej nie było potrzebne do szczęścia (zresztą po 4 latach przemarzły i było łyso przez 2 lata)Alyaa pisze:nasiona powinny być ok, pod warunkiem iż nie dostałaś pierwotnie krzyżówki (często są owoce/nasiona w pokoleniu f1).


W zeszłym roku dostałam pomidora gruszkowego (tak go nazywali), ale smakował jak ziemniak i resztę nasion wydałam, nie będę ich sadzić więcej. Wywalił kilka owoców, dojrzewał do jesieni, owoce popękały, nic ciekawego, nawet smaczne nie byly
-
- 200p
- Posty: 464
- Od: 18 sty 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: blisko Wrocławia
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
Alyaa no właśnie nie mogę się nadziwić, że te na kompoście są jak z obrazka, przynajmniej w tej chwili. Liście zdrowiutkie w odpowiednim kolorze, rosną normalnie nie goniąc i kwitną. Za bardzo gonią mi te na oborniku bydlęcym ale na kwitnienie nie można narzekać a i małe owocki też są, część rośnie na przekopanym w kwietniu nawozie gołębim i te jakby są mniej podgonione.
Na razie nie jest najgorzej, nie ma się teraz czym przejmować bo dopiero w sierpniu się okaże co lepsze. Pomidorów mam wszelkiej maści o jakieś 50% za dużo więc i tak będę swoje z ubiegłorocznych nasion ogławiać nad pierwszym gronem a inne nad drugim lub trzecim. Z niskich koktajlówek ukorzeniłam kilka odrostów to będą to pomidory jesienne i chyba będą w wielkiej donicy ale jak im korzenie przerosną w litrowych. Jednego oleandra przestawię gdzie indziej i będę znowu skubać czerwone kulki.
Na razie nie jest najgorzej, nie ma się teraz czym przejmować bo dopiero w sierpniu się okaże co lepsze. Pomidorów mam wszelkiej maści o jakieś 50% za dużo więc i tak będę swoje z ubiegłorocznych nasion ogławiać nad pierwszym gronem a inne nad drugim lub trzecim. Z niskich koktajlówek ukorzeniłam kilka odrostów to będą to pomidory jesienne i chyba będą w wielkiej donicy ale jak im korzenie przerosną w litrowych. Jednego oleandra przestawię gdzie indziej i będę znowu skubać czerwone kulki.
Pozdrawiam Ela
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
nanaska jeśli co roku są owoce podobne to są ustalone odmiany - możesz sadzić spokojnie.
stefka u mnei na oborniku większość też niby ok. Jednak niektóre odmiany po 1-3 owoce na krzaku (a jakie liście piękne). W tym roku już bez obornika posadzone. Nawóz będzie w oprysku. A i tak mam wrażenie, że za bardzo rozwijają liście.
Tylko, że ja od kilku lat mam co roku ok 100 odmian. W tym sporo koktajlówek.
stefka u mnei na oborniku większość też niby ok. Jednak niektóre odmiany po 1-3 owoce na krzaku (a jakie liście piękne). W tym roku już bez obornika posadzone. Nawóz będzie w oprysku. A i tak mam wrażenie, że za bardzo rozwijają liście.
Tylko, że ja od kilku lat mam co roku ok 100 odmian. W tym sporo koktajlówek.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11201
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
Sungold zaczyna dojrzewać .U mnie też pomidory jak drzewa, a owoców średnio .Pewnie na tym oborniku granulowanym
tak rosną .W przyszły roku dam kompost , oczywiście jak tyle nazbieram .
tak rosną .W przyszły roku dam kompost , oczywiście jak tyle nazbieram .
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1988
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
Alyaa, masz jakieś ulubione kokt. czy testujesz nowości? Jak dotąd mam jedną ulubioną (maglia rose), a testuję 5 odmian. Marzy mi się 4-5 odmian pysznych, róznokształtnych i różnobarwnych jednocześnie.
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
Mam głupie pytanie. Czy jak stoją obok siebie różne odmiany, to nie dochodzi do krzyżówek? Chodzi mi o pobierane potem nasiona na kolejny rok. Teraz mam w jednym miejscu 3 odmiany. Jedna jeszcze nie kwitnie, ale dwie już tak.
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
ciekawostkowo mogę Wam powiedzieć, że z moich obserwacji wynika, że lepiej rosną pomidorki wysiewane bezpośrednio do gruntu. Zrobiłem próbę - jak siałem do donic w domu parę miesięcy temu, to kilka nasion poświęciłem i rzuciłem do donic na zewnątrz. Co ciekawe, w ogóle o nich zapomniałem. Nie podlewałem ani nic. I wzeszły trzy sztuki. Jedna bardzo, bardzo słaba, wczoraj skróciłem jej męki. Dwie pozostałe są mniejsze niż pomidory z domu (trzy razy mniejsze, a może i bardziej) ale mają znacznie lepszy pokrój: zamiast wieżowca rozkrzewiają się od samej ziemi i są szersze niż wyższe. Z tego co pamiętam prawdziwe pomidory koktajlowe właśnie tak powinny rosnąć, więc jestem zadowolony. Zobaczymy które dadzą owoce. I które będą lepsze ;-P
-
- 500p
- Posty: 805
- Od: 17 kwie 2015, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
Mylisz pomidory koktajlowe z karłowymi. Karłowe rzeczywiście rosną małe jak sama nazwa wskazuje. Natomiast określenie koktajlowe dotyczy wielkości owocu (do 4 cm) a nie budowy krzewu.Odmiany pomidorów koktajlowych mogą być zarówno wysokie jak i samkończące.failsafe pisze: ... ale mają znacznie lepszy pokrój: zamiast wieżowca rozkrzewiają się od samej ziemi i są szersze niż wyższe. Z tego co pamiętam prawdziwe pomidory koktajlowe właśnie tak powinny rosnąć,
Pozdrawiam
Bea
Pozdrawiam
Bea
Bea
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidorki koktajlowe - 5 cz.
badzia u mnie numerem jeden jest Champagne Cherry czyli koktajlówka NN od Comcii.
Z innych smacznych na pewno megagron i winogronek, chorwackie gruszeczki. Śliwkowe krzyżówki Kozuli (chociaż tu nie wiem czy je jeszcze do koktajlówek zaliczać), fajnie się zapowiadają Kasencje (ale za niska f-ka chwilowo).
W tym roku mam kolejne do popróbowania.
nanaska jeśli budowa kwiatu jest prawidłowa i brak trzmieli to będzie ok. Pewności 100% nie ma, ale i tak jest duże prawdopodobieństwo iż będzie ok.
failsafe jak ktoś lubi pomidory we wrześniu to te z gruntu są ok. Ja samosiejki wyrywam. W tym roku pomidory mam trochę spóźnione a już kwitną i te w gruncie, i te w folii, i te w donicach.
Z innych smacznych na pewno megagron i winogronek, chorwackie gruszeczki. Śliwkowe krzyżówki Kozuli (chociaż tu nie wiem czy je jeszcze do koktajlówek zaliczać), fajnie się zapowiadają Kasencje (ale za niska f-ka chwilowo).
W tym roku mam kolejne do popróbowania.
nanaska jeśli budowa kwiatu jest prawidłowa i brak trzmieli to będzie ok. Pewności 100% nie ma, ale i tak jest duże prawdopodobieństwo iż będzie ok.
failsafe jak ktoś lubi pomidory we wrześniu to te z gruntu są ok. Ja samosiejki wyrywam. W tym roku pomidory mam trochę spóźnione a już kwitną i te w gruncie, i te w folii, i te w donicach.