lojka 63 Niestety przyzwolenie i chowanie głowy w piasek tylko rozzuchwala.
Wbrew pozorom jeśli osoby dewastujące, zakłócające porządek itp spotkają zdecydowany opór (zwłaszcza większego grona), to odpuszczają i szukają sobie innego miejsca do popisów.
Foxowa marne pocieszenie, ale u mnie ukradli już dwie przyczepy, zabytkową piłę i łańcuch wraz z kłódką. O drewnie opałowym nawet nie wspomnę. Wszystkie sprawy zostały przez policję umorzone. "Pobawiliśmy" się w detektywów i raz nam się nawet udało rozwiązać sprawę. Było to już kilka lat temu, teraz jest względny spokój.
I o to chodzi U mnie problemem są osoby jeżdżące nielegalnie quadami i crossami po lesie. Razem z sąsiadem "poganialiśmy" ich trochę i paru takich udało się ująć do czasu przyjazdu policji. Pocztą pantoflową rozeszło się, że "wariaci" tu mieszkają i zamiast "rekreacyjnej wycieczki" mogą być kłopoty. Odpukać zjawisko zaczęło zanikać.
Mam ewidencją obecność osoby na działce. Zgłoszenia gówno dają, policja czy sm rozkłada ręce.
Albo mi coś znika,.Albo mam zniszczone, albo mam dość.
Czy na działce jestem czy mnie nie ma to ktoś wchodzi.
Tamtego roku zrobiliśmy sobie stolik z grubej plexi. Został podpalony, plexi już nie do odratowania zgrzana i zniszczona...
Spalona ławka.
Ktoś podpalił dziecku zabawki.
Nowe ogrodzie ie mam zrujnowane. Mało że pocięte i piła na e ,.napis że sprayu to jeszcze ktoś mi je też podpalił.
Żal mi tam cokolwiek robić..
Zainwestowałam w kamerkę. Podpowieszcie mi jak i gdzie ją zainstalować tak żeby dała skutek i nie padła ofiarą złodzieja?
Po pierwsze zaraz przy wejściu umieść tablicę informacyjną że obiekt jest monitorowany.
Moja kuzynka miała może nie to samo ale podobnie bo ma zakład fryzjerski przy mieszkaniu. A to kwiatki zniaszczone a to drzwi porysowane a to ... obsikane. Raz miała napad.
Przykleiła info że obiekt monitorowany. Przed wejściem zamiesciła prawdziwą kamerkę a dodatkowo chyba w dwóxh widocznych miejscach zamontowała atrapy kamer. Od tamtego dnia ma dosłownie święty spokój a minęło parę ładnych lat.
Mniej więcej takie coś
Nie mam zdjęcia swojej ale to prawie to samo.
Tubowa, też ma taki migacz i to samo zastosowanie.
Ma pełnić funkcję ostrzegawcza.
Też ma taki okrągły wkręt i właśnie myślę jak to wkręcić żebym nie przyszła nastepnego dnia i się nie okazało że już kamery nie ma
Czyli nie masz kamerki, a atrapę kamery? Taka zabawka może wystarczyć na mało kumatego żulika. Bardzo łatwo poznać, że to atrapa i mało kto się tego boi. Jeżeli u Ciebie grasują jacyś bezdomni, może się udać. Jeżeli imprezy robią małolaty, zdemolują kamerkę lub ją ukradną.
Próbować zawsze można, ale moim zdaniem lepsza byłaby jakakolwiek prawdziwa kamera z możliwością rejestracji obrazu. Takie urządzenie pozwoli zidentyfikować sprawców, a to jest najważniejsze.
Skoro już wydałaś kasę na atrapę, zawieś ją na tyle wysoko, by wandalom nie chciało się do niej wychodzić. Z reguły "włamywacze" olewają te kamerki i tylko dla zabawy tłuką je czymkolwiek, co mają pod ręką.
Atrapa to max na co mogę sobie pozwolić. Przypominam że na działce nie mam prądu, A większość wymaga podłączenia ,.wifi itd.
Zobaczymy jak się to sprawdzi.
W podobnej cenie, jak na obrazku, który załączyłaś, masz kamerki rejestrujące obraz na karcie pamięci 32GB. Przy załączonym trybie pracy z czujnikiem ruchu, wystarcza to na 5 godzin pracy. Podobna zabawka obsługująca większe pojemności kart, więc dająca możliwość nagrywania dłuższy czas nie kosztują dużo więcej, a przynajmniej spełnią swoją rolę. Taka prawdziwa kamerka z dodatkową baterią na podtrzymanie napięcia zamontowana w dyskretnym miejscu powinna dać większe szanse pozbycia się problemu niż zabawka - strach na złodziei.
Z tego, co zrozumiałem, brak prądu na działce, więc nici z mocnych lamp, chyba, że solarne, ale ukradną od razu. Pisałem o kamerze (rejestratorze), która włącza zapis wideo po wykryciu ruchu. W ten sposób potrzeba mniej miejsca na nośniku danych do zapisu, bo zapis następuje tylko w określonych momentach i na czas ograniczony. Kamera w trybie ciągłej rejestracji zapełniłaby kartę pamięci w mniej niż godzinę.
Foxowa Czytałam kiedyś o tzw kamerach leśnych montowanych przez leśników w miejscach składowania drewna. One mają jakieś własne dosyć wytrzymałe zasilanie. Z tego co pamiętam koszt był nieco większy ale za to były mniej widoczne.
No właśnie. Wszystkie te kamery które przeglądam i jeśli nie mają dodatkowego zasilania prądem to na akumulatorze ciągną krótko. 5 h to jest mało, a koszta zakupu już są takie że powiem szczerze że chyba bym miała tym większy stres że ukradną jak bateria padnie ( A myślę że skoro złodziej ma rozróżniać atrapę od prawdziwej to rozróżnia włączoną od nie wlaczonej).
I co mi wtedy że się cos tam nagrało jak to złodziej będzie miał nagranie. Z taką kamerą bym się musiała ukrywać, za to z atrapą się wystawię. Oczywiście nie chcę kradzieży żadnej ale jak mi ukradną atrapę to jakoś lżej to przełknę.
Z tą detekcją ruchu czy dźwięku mam złe doświadczenia. Mam kilka kamer w domach i jak tylko mogę wyłączam detekcję bo się włącza zupełnie od czapy ( u mnie jeszcze dochodzą dzikie zwierzęta które non stop to aktywują ). Sądze że wygladaloby to tak ze bym miala setkę nagrań ptakow, kotow itd a jakby co do czego przuszlo to by padła karta. Z tym że tamte kamery są na wifi właśnie więc od razu mam powiadomienie o ruchu i podgląd,.więc nawet gdyby ktoś mi tam pokręcil to ja to od razu widzę i niech nawet kamerę kradnie, a ja mam twarz gagatka w telefonie.
No ale prąd i połączenie.