Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8936
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Madziu
Podzielam pogląd, że kobiety są wytrzymalsze ;:108 ;:63

Marysiu
Tak to jest. Chyba każdy rozumie, że zakładanie takiego ogrodu w miejscu, gdzie osłona zieleni od ulicy i słońca jest niezbędna to kompletna głupota i jeszcze ogród formalny. :roll:
Później pokażę zdjęcie. Może chociaż studenci nie będą wyrzucać śmieci do ogródka.

Marysiu nie martw się na zapas, ponoć wody ma być dużo do końca czerwca.
Raczej chwaściory zarosną ogród.

U nas też chciano zrobić ogródek jordanowski przy głównej ulicy ;:124
Nasz Wójt też jest niezły aparat :;230
Planuje inwestycję przeprowadzenia wodociągu przez większość naszego terenu zresztą niby dla mieszkańców na wybudowaniu a tak na prawdę, żeby zrobić na złość pewnemu sołectwu i odciąć ich od ''naszej'' wody. :roll: Bardzo prawdopodobne ,że dostanę zawału bądź wylewu, gdy będę pilnować z rusznicą pracowników. Już mieliśmy dwa razy przymiarkę, jak robili drogę i ukradli nam orzechy. :evil:

;:3 ;:3 ;:3

Luuudzieeee słońce jest i niebieskie niebo ;:138
O co chodzi :?: Koniec świata :?:
Po ośmiu miesiącach potopu nadeszła światłość i nawet gołębie są :D
Z tego szczęścia nie wiem co robić w ogrodzie.
Nie no żartuję, zawsze dokładnie planuję następny dzień z długopisem w ręku.
Teraz siewy i sadzenie korzeniowych. Pod ziemniaki szykuję dwa rowy, gdzie muszę lepszej ziemi dosypać bo to stary warzywnik. Muszę podkraść z głównego warzywnika, gdzie jest fantastyczna próchnica z dawnego chlewu. Tam wszystko jest przykryte folią i włókniną, niestety , gdy jest ciepło siedzą tam istoty, których wyjątkowo nie znoszę i boję się ich. PADALCE jedne :!: Wrzask na całą wieś :;230
Mam wężofobię ;:306 Wiem, że to odmiana jaszczurek, ale czemu nie mają nóg. ;:oj
Żeby chociaż Lolek zgodził się mi towarzyszyć w grzebaniu tam.
Nie wiem, czemu pietruszka korzeniowa nie wykiełkowała, jak myślicie ile można czekać, wyjdzie po miesiącu jeszcze :?:
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2719
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko, czytam, że masz mnóstwo prac i praktycznie jesteś ciągle w biegu ;:180 Koszenie przerośniętej trawy - współczuję. Na szczęście trawnikami zajmuje się mój Tato i nawet poświęcił się i ręcznie docinał przy rabatach bylinowych.
Pomimo Twojego zabiegania ogród na zdjęciach wygląda pięknie ;:333
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8936
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Florianie
Pamiętasz, kiedyś w S. miałam ogródek 100 m. kwadratowych z kawałkiem :)
Teraz obsługuję ogromny teren, same kwiaty i warzywa zajmują pewnie tyle co poprzednia cała posesja dla 4 rodzin.
Z koszeniem to jest tak, że mówię Z. ,że trzeba już zacząć a On na to, że mam Jego rejonów nie ruszać , potem ,jak zwykle jest zajęty i Jego trawa jest do kolan :;230
No widzisz, jak masz dobrze, Rodzice pomagają w ogrodzie. A nie sprzeczacie się o to co i jak w nim rośnie :) :?:
Dzięki za uznanie ;:196

;:3 ;:3 ;:3

Słońce trwa nadal , ale spotkałam pająka w domu a to zawsze wróży deszcz, chyba, że jakiś nie normalny był ;:306
No tak, inni by w tak pięknych okolicznościach przyrody wytaszczyli leżak i się opalali.
Ci zaś, którzy kochają ekologiczne warzywka i są posiadaczami legendarnych sadzeniaków ziemniaków Babuszki muszą zapylać gnębić kręgosłup w ziemi.
Całe szczęście większość Forumowiczów jest za wariantem nr. 2, więc mnie rozumiecie. :D
Nie rozumie natomiast mój Ukochany, który zawsze rzecze - po co ty się rzucasz na warzywa, jak masz chory kręgosłup a worek można za parę złotych kupić. :( :evil:
Jak słyszę te ''parę złotych'' za ekologiczne warzywka to jakieś ciemne moce we mnie wrą :evil:
A jak zimą jest kiepsko z pracą, albo sklep zamkną to się idzie po warzywa albo słoiki Agusi, to podstawa mojej kuchni :D :D W poprzednim roku, mimo faktu zgnicia 40 procent i kolejnych 40 - tu zeżartych przez nornice wyhodowałam samodzielnie taczki warzyw, jeszcze znajomych obdzieliłam. :)
Oj w tym roku tyle nie będzie podejrzewam, najpierw potop , potem susza.
Zawsze można się pocieszyć i popatrzeć na kwiaty od Forumowiczów i nie tylko.
póki co, jednak marchewki i buraczki na tapecie. ;:179
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
asma
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7819
Od: 19 wrz 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Pokaż Agnieszko jak zagospodarowałaś artekakty? :lol: ;:3 ;:3 ;:3
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42370
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko ! czytam, czytam...ile radości przyniosło słoneczko, że nawet pająkowi nie wierzysz :;230 a swoją drogą pierwsze słyszę, bo u mnie pająki z domu to codzienność...to może dlatego tak u mnie ciągle leje :;230
Babuszki sadzeniaki...to ile lat nimi obracasz? bo mój rolnik mówi, że trzeba zmieniać że ziemniaki się jakby wyradzają ;:oj Ja też ciągle sieję, tracę ale jaka radość iść do ogrodu i przynieść obiad w koszyku, pyszny pachnący i świeży :D
Ściskam ;:4
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8936
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Asieńko
Wstyd się przyznać, ale artefakty stoją wyeksponowane na razie bez roślin.
Tylko w starej beczce wczoraj posadziłam przechowane margaretki z jednym kwiatkiem :oops:
Nowa beczka stoi na cegłach w warzywniku i czeka na różę.
Kamionka na razie czeka przy domu, misa plastykowa kupiona nie pasuje i muszę dalej szukać.
Chciałam posiać różową nasturcję, taką, jak masz ale wcieło nasionka.
Zastanawiam się, czy nie posiać do pojemnika głąbigroszku, on ma podobno jaskrawe kwiaty.
Chodzi mi o ożywienie warzywnika. Jest już tam róża w donicy, której bym do ogrodu nie kupiła nigdy, a tam pasuje - ''Papageno'' ostroróżowo - kremowo - żółta, bardzo jaskrawa.

Marysiu
U nas też pająków sporo, na szczęście '' małych''.Na serio pokazują się przed deszczem a zapowiadają na dziś burzę u nas.
Muszę policzyć ile lat, - 6 - eść :D Raz zeżarły zwierzaki ale kilka uratowałam. :D
One się nie wyradzają jakoś, Wujek kiedyś przywiózł z Holandii, żeby nie skłamać 30 - 40 - sci lat temu, jeśli nie więcej.
Za ziemniakami z wody n ie przepadam w przeciwieństwie do Z., który mógł by je same jeść :roll: , ale te kartofle są na prawdę pyszne, jest to wczesna odmiana, różowa i nawet stare smakują z masłem i koperkiem, jak młode. :D Stefan twierdzi, że ma te same, kupujemy od Niego, ale to nie ta sama odmiana.
Tak Marysiu, to wielka przyjemność dla której się tak katujemy.
U mnie właśnie od Babuszki przeniosłam tą miłość do własnego jedzenia, smaki nie do podrobienia, świeże, zdrowe i bez chemii. ;:138 I wielkie ilości siekanej zieleniny sypane do potraw :D
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko trochę mnie nie było ale doczytałam wszystko :) takie ziemniaki jak opisujesz, różowe i smakujące jak wczesne uprawiała w warzywniku moja Babcia. Teraz już nie ma ziemniaków ani innych jarzyn, tylko pomidory. Aj, jakbym miła więcej miejsca to też chciałabym posadzić własne pyrki ;:173
Chciałabym sprostować to z pająkiem- deszcz pada jak się pająka zabije, ja znam taka wersję. Jak by nie było, u mnie nie wolno zabijać pająków i ostudzam "kapciowe" zapędy męża ;:224
Nie mam pojęcia, skąd się biorą takie idiotyczne pomysły dotyczące miejskiej i podmiejskiej zieleni jak ten z rabatą którą już wiesz, że rozgrzebią dziki na spółkę z mieszkańcami ;:185 Przed domem moich rodziców jest skwer, obsadzony 60-letnimi klonami i jesionami. W zeszłym roku wzdłuż jednej alei, w kompletnym cieniu drzew (tam nawet trawa ledwo rośnie) posadzono szpaler tuj :shock: I to nie małych, a takich półtorametrowych. Już wypadły trzy, a coś czuję że to nie koniec ;:222
Z paczki głąbigroszku wyszły mi tylko trzy kiełki, ciekawa jestem go bardzo, to taki niskopienny groszek? Przynajmniej po zdjęciu na etykietce tak mi się skojarzył.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8936
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Aguś
Może Twoja Babcia dostała od mojej ziemniaki :?: :;230
Do mojej całe lata jeździliśmy pociągiem przez....Działdowo, ale nasza Babuszka mieszkała za Kętrzynem, teraz w Gdańsku.
Jeszcze trzy lata temu miała wszystkie warzywa i oczywiście pomidory też, wtedy już 90 - tkę miała :D
Jak chcesz mogę parę babciowych ziemniaków dla Ciebie schować, zmieścisz sobie gdzieś.
Warto smaki z dzieciństwa kultywować.
Aguś , parę dni po sfinalizowaniu nietrafionego projektu odwiedziło posesję w S. 60 dzików, serio, policja i straż miejska była :roll: Od tego czasu nie byłam i nie wiem co zostało.
Takie esy floresy pasują do pałacu barokowego, albo starego parku a nie gomółkowskiego bloku w ryku tysięcy aut.
Nie znam głąbigroszku, to chyba stara odmiana warzywa, posieję w miejsce normalnego groszku, który wypadł. Na opakowaniu piszą, że jest niski. :)
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Aguś to nasze Babcie są równolatki, bo moja w tym roku w sierpniu obchodzi 93 urodziny ;:oj Z wszystkich warzyw ma już tylko pomidory w wiadrach, co roku sadzi, co roku zbiera ;:oj Tylko nie pryska i wszystkie bez wyjątku zbiera zielone i "dojrzewa je" w szufladzie.
Takie ziemniaczki to byłby dla mnie skarb, pewnie, że chcę ;:138 Miałam rok temu kilka sadzeniaków od koleżanki ze śląska, ale jeden krzak chorował i bałam się o pomidory, w tym roku nie posadziłam wcale ;:173 Ale za rok, jak wykopię pomidory do szklarni, to z radością posadziłabym takie różowe ziemniaki ;:215
No patrz, Ty czarownico, ale im przewidziałaś :;230 W sumie mało śmieszne karmić dziki bylinami ;:124
No to obie testujemy w tym roku głąbigroszek ;:215
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8936
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Ago
No to wielki podziw Dla Twojej Babci. ;:63
Moja jeszcze niedawno tachała deszczówkę dla pomidorków w ciężkiej konewie, którą teraz mam ja.
No i oczywiście kiedyś pomidory w pudełku na szafie z Dziadkiem ''dojrzewali''.
To jest niesamowite, jaką siłę mają ludzie z tamtego pokolenia.
Schowam parę dla Ciebie kartofelków. :D
Wczoraj właśnie głąbigroszek posiałam w miejsce niewykiełkowanych normalnych groszków, małe nasionka jakoś :wink: Zobaczymy co z tego będzie.
Codziennie chodzę i zbieram nagie ślimaki, wcześniej tego nie było u nas.
Przyszły z błotka od Stefana. ;:222

Tulipanki kwitną jeszcze mimo upału i suszy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
lanceta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3927
Od: 13 wrz 2010, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Witaj Agnieszko, przeczytałam kilka ostatnich stron.Przywróciłaś mi wspomnienia z dzieciństwa.Ja pamiętam różowe ziemniaki,po kolorze poznawało się, żze to odmiana wczesna.Sądziłam,że te "babcine" nie przetrwały do naszych czasów.Ziemniaki wyradzają się,łapią choroby wirusowe i grzybowe. Zaleca się częstej,co 2 lata wymiany sadzeniaków...
Może,te Twoje różowe są tak zdrowe i odporne jak pokolenie w Twoim przypadku "Babuszki", a w moim
mojej Mamy.Ale,to już inna bajka - jestem pełna szacunku i uznania dla tego pokolenia.Pozdrawiam. ;:167
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42370
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko pamiętam dawne różowe ziemniaczki, a młode to cudmniód z masełkiem i koperkiem! Za taki obiad oddam najlepszego schabowego ;:306
Głąbigroszek? Muszę o nim pocztać, bo nazwa się obiła, ale nic o roślinie nie wiem :oops: U mnie też pojawiły się ślimaki ;:145 ... nie tylko Ty masz "Stefana" ;:306
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Niedawno dostałam różowe ziemniaki do posadzenia od koleżanki ze Szwajcarii.
Podejrzewam, że to te same albo bardzo podobne do Twoich.
Przyjdzie czas, będzie można zrobić handelek :wink:
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8936
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Lodziu
Masz taką Mamę wiekową ;:oj Widziałam Ciebie na żywo i bym nie pomyslała.
Ja też uważam tamto pokolenie za wyjątkowe, druga moja Babcia 1913 rocznik żyła 94 lata.Też chodziła i wszystko robiła prawie do końca.
Widzisz a ja w nieświadomości żyłam i nie wiedziałam i moje kartofelki też, że trzeba wymieniać sadzeniaki.
Może stare odmiany są odporniejsze, nie pamiętam, żeby chorowały.
W zeszłym roku pogniły, ale to była wina tego, że stała woda a nie chorób.

Marysiu
MIło, że nie zapomniałaś o nas. ;:196
Tak, ten smak jest nie do podrobienia. Jak przyjeżdżałam tuż po zakończeniu roku szkolnego Babuszka wykopywała dla mnie najmniejsze kulki ziemniaków i były słodkie i delikatne ,jak deser.
Oczywiście też schabowego oddam bo za mięchem nie przepadam :;230
Ostatnio zaserwowałam sobie kanapkę a' la wakacje u Babci, z sałatą młodą i rzodkiewką.
Stara odmiana sałaty o lekko falowanych brzegach, nie ma nic delikatniejszego z zielska.
Chyba od Ciebie nawet mam Marysiu nasiona, albo z działek. :D
Niestety ślimaki przybywają masowo, żrą nawet pąki irysów co dla mnie nie do wybaczenia, więc dostaną niebieskie granulki :twisted:

Madziu
No ciekawa jestem, nie powiem :wink:
Progenitura babuszkowych ziemniaków :lol:
W międzyczasie pomanipulowali pewnie genami ;:306
Madziu, Kobieto, jak masz jeszcze moc ziemniaki sadzić przy tylu obowiązkach ;:oj
To jest niesamowite, że jedni siedzą na leżaku i nic im się nie chce a Forumowicze wszystko mogą i wszystko dają radę hodować :shock:

;:3 ;:3 ;:3

Wczoraj porobiłam specjalnie dla Was zdjęcia, ale byłam pochłonięta podlewaniem na cztery ręce :;230 i za późno polazłam po urzadzenie nowej generacji, które jest za kruche, żeby w kieszeni nosić...
No i zdjęcia do kitu za ciemne.
Sytuacja w naszych Dołach wygląda tak, że synoptycy, pająki i moje osobiste uzębienie dwa razy nas zwiodło = zero deszczu mimo burz, wiatru i chmur.
Susza jest Panie Dziejku.
Futro z mleczy lata w przestworzach, mimo koszenia. Trawa spalona w niektórych miejscach.
Pierszeństwo mają oczywiście warzywniki, gdzie marchewka i pietruszka posiana dwa m-ce temu wielkości 2 cm.
Rozsada w domu i w szklarni, liczne doniczki itp.
Mój Osobisty Z. oczywiście uważa, że podlewanie jest zbędne, lecz przemyka się cichaczem z wiaderkami, tam, gdzie trzy węże nie sięgają.
Pogoda piękna drwi sobie z ciężkiego losu roślinek.
W-g. mojego kalendarza dla rolników teraz nic nie wolno siać ani sadzić, ale jak tu wytrzymać spokojnie, gdy kartony z daliami, rozsada i mieczyki czekają a w sklepach jest tyle fajnych kwitnących ;:223
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42370
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 2

Post »

Agnieszko wieczorami sobie czytam, ale na macanym nie bardzo lubię pisać, Wasze a drugą Agnieszką rozmowy bardzo przypadły mi do gustu ;:167.
Moja glina trzymała wodę ale teraz nie wiem jak jest, bo wiatr potrafi szybko wysuszyć. Sałatę kiedyś miałam ale czy nasiona wysyłałam to nie pamiętam :oops: nie ma to jak sałata i rzodkiewka co rosną własnym rytmem ;:168
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”