Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Zablokowany
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Można tak zrobić, obserwuj je, czy dobrze się rozwijają.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Dusia 123
200p
200p
Posty: 322
Od: 27 kwie 2014, o 18:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

smykla pisze:Brak słów jaki śliczny :D jak wy to robicie ? nie chorują wam te fiołki ?
miałam kiedyś dużą kolekcję zostały 3
dostały jakiegoś robactwa i zżerało ich od środka i wyglądały jak by nie rosły środki
Ewa

znowu mam ogromną ochotę na zdobywanie tych odmian
Ewo myślę,że to były roztocza.....walka z nimi ciężka :( ja także to miałam 3 lata temu i cała kolekcja padła.
Odbudowałam moją kolekcję i mam taki sposób.
Jak dostaję listeczki moczę je w roztworze z ace i jestem pewna, że mam listka zdrowego .
Pozdrawiam serdecznie Duśka :)
Zapraszam - Fiołkowy Świat Duśki http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=75982" onclick="window.open(this.href);return false;
akwe19
100p
100p
Posty: 121
Od: 23 gru 2014, o 18:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podlasie

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Witam mój fiołek na kwarantannie , wygląda śmiesznie z tą obciętą butelką na doniczce . Ale czego się nie robi , żeby uratować kwiatek . Mam jednak nadzieję , że to jednak nie roztocza . Ten listek stał z innymi w kieliszku jak się ukorzeniał , to może te roztocza , by przelazły na resztę liści . A reszta wygląda normalnie . Tylko dłużej się ukorzeniał . Reszta "towarzystwa " sobie już rosła w ziemi , a ten jeszcze się namyślał czy warto puścić korzonki .
Pozdrawiam Ewka
Ewka i jej doniczkowce.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 43&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Oby nie, trzymam kciuki.
Obserwuj jednak uważnie swoje rośliny, roztocz jest o tyle niebezpiecznym szkodnikiem, że nie jest widoczny gołym okiem i długo pozostaje niewykrywalny, my sobie żyjemy w błogiej nieświadomości a on podstępnie się rozmnaża i żre nasze fiołeczki. Kiedy się zorientujemy (kiedy środek przestaje rosnąć i jest ściśnięty) to mamy już taką kolonię roztoczy że hej :shock:
Awatar użytkownika
solshine
200p
200p
Posty: 223
Od: 16 gru 2014, o 13:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Dusia 123 pisze:Jak dostaję listeczki moczę je w roztworze z ace i jestem pewna, że mam listka zdrowego .

Nie mam Ace, można inaczej jakoś odkazić nowootrzymane listki?
Ala
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Ace jest hardkorowy ale skuteczny :) można też moczyć w roztworze nadmanganianu potasu, też jest odkażający.
Ja nowe nabytki pryskam przeciwko roztoczy i stosuję kwarantannę.

Kwiaty pokazała ?? ???????? / LE Madzhenta ;:3

Obrazek

Czekam na więcej :wink:
Awatar użytkownika
solshine
200p
200p
Posty: 223
Od: 16 gru 2014, o 13:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Ach piękna ta Madżenta, tak jak piękny jest ten kolor - uwielbiam ciemną czerwień i wszelakie bordo i purpurę:)
A odnośnie do Ace - to jakiej mocy ten roztwór? ile części wody?
Ala
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Pewno w okolicach 1:10 ale niech się Dusia wypowie jak to robi.

Ja osobiście wolę nadmanganian potasu, moim zdaniem mniej inwazyjny. Chlor niestety jest bardzo toksyczny, zabija wszelka florę bakteryjną, nie tylko tę ewentualnie złą, nieumiejętnie użyty może poparzyć liście i spowolnić ukorzenianie. Poza tym chlor jest czynnikiem mutagennym i zwiększa prawdopodobieństwo sportów.
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Przyleciałem na hasło ,,przymierzam się sama do kilku sztuk[tillandsi]"
Ale i na fiołki miło popatrzeć :D
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

No szkoda, że nie fiołkami Cię skusiłam ale też miło :D

Tak, przymierzam się na wiosnę, parapet mi się zwolnił i muszę go czymś zapełnić. Mam kilka storczyków i przyda im się towarzystwo w doniczce :wink:
Awatar użytkownika
Tulap
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5929
Od: 9 lip 2014, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

A tego nie powiedziałem ;:173
Tylko ja ich nie umiem przetrzymać.Już 3 miałem,wszystkie już umarły.Mama miała 3 na północnym kilka lat ale też zdechły :roll:
A u Ciebie jak mają?
Awatar użytkownika
Ania.S
200p
200p
Posty: 477
Od: 18 sie 2009, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpackie
Kontakt:

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Ilonko, to ostatnie zdjęcie mnie powaliło... ;:oj Piękność ;:77
Awatar użytkownika
mmudant
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 922
Od: 19 mar 2011, o 11:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubuskie

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

Oooo tak tak, storczyki potrzebują towarzystwa :) ;:138
Awatar użytkownika
illonka
500p
500p
Posty: 717
Od: 25 mar 2011, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

U mnie na razie wszystkie żyją :D i mam nadzieję je przy życiu zachować jeszcze dłuższy czas :wink:

Aniu, dziękuję, bardzo lubię tę odmianę, rozetka jest troszkę wymęczona przez moje koty ale mam jeszcze drugą zapaczkowana, zobaczymy jak zakwitnie.

Madziu, tak mi się wydaje właśnie, że storczyki to takie towarzyskie rośliny są, tak samo jak fiołeczki :D
Awatar użytkownika
Dusia 123
200p
200p
Posty: 322
Od: 27 kwie 2014, o 18:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda

Post »

illonka pisze:Pewno w okolicach 1:10 ale niech się Dusia wypowie jak to robi.

Ja osobiście wolę nadmanganian potasu, moim zdaniem mniej inwazyjny. Chlor niestety jest bardzo toksyczny, zabija wszelka florę bakteryjną, nie tylko tę ewentualnie złą, nieumiejętnie użyty może poparzyć liście i spowolnić ukorzenianie. Poza tym chlor jest czynnikiem mutagennym i zwiększa prawdopodobieństwo sportów.
Już mówię 5 ml na pól litra wody i mocze fiołeczki ok 15 min , osuszam na ręczniku papierowym :)

Fiołek i zdjęcie przecudnej urody :)
Pozdrawiam serdecznie Duśka :)
Zapraszam - Fiołkowy Świat Duśki http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=75982" onclick="window.open(this.href);return false;
Zablokowany

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”