Kaktusowy zakątek Marty cz.2

[banditoo]

no powiem ci że pierwsza klasa, wszystkie mogły by stać u mnie.
Jeżeli chodzi o vatteri to kiedyś znacznie łatwiej było o forme jednocierniową, teraz dominują 3 cierniowe, często forma jedno cierniowa pojawia się po paru latach.
Jezeli chodzi o nataliae to z San Luis swojego czasu pojawiło się sporo nowych pozycji gymnoli z podrodzaju Ovatisemineum np sanluisense, lukasikii, wiec obstawiam że to nie jest nataliae przynajmniej jeżeli chodzi o ten typowy

[D-avi-D]

Nowości jaknajbardziej na duży plus !
Bardzo ładne vatteri z jednym cierniem

[mataan]

Popieram przedmówcę. G. vatteri, to jeden z ciekawszych moim zdaniem reprezentantów rodzaju.

[banditoo]

a jeszcze jedno ten f. montanum bardzo ładna forma rosnaca troszkę wyżej i posiadająca mocne przylegające ciernie, ale chyba najładniejsza forma to belense z bialutkimi i najgęstrzymi cierniami. To tyle, możesz je wysłac do mnie

[Martada]

Znów muszę Was przeprosić że zaległam z odpisywaniem ale szwendałam się w okolicach naszej zachodniej granicy... uciekłam tam gdzie było ciepło i słonecznie...żałuję tylko, że nie zabrałam ze sobą kilku kaktusów - tam miały by szansę otworzyć pąki i wykwitnąć jak należy a tak część czeskich pąków diabli wzieli

No zaczęłaś pysznie!! Widok rozkoszny! Słodkie pysio, skórka jak u brzoskwinki i ta obietnica młodości!

Lucy malutko u mnie lofek ale ta konkretna rzec by można ujęła mnie od pierwszego wejrzenia... papuśna jak bobasek- dokładnie tak jak napisałaś

Czyli jeżeli catamarense występuje na wielu terenach, to lokalnie z jednego terenu możemy mówić o podgatunku catamarense - o ile się czymś wyróżnia. A jeżeli dodatkowo na tym jednym terenie jest populacja górska i hmm powiedzmy niżowa, to będziesz mieć odmianę górską. Ale jeżeli wśród odmiany górskiej są jeszcze jakiejś trochę wyróżniające się czym innym powtarzalne osobniki, to będzie forma

Aniu dodatkowe zagmatwanie wprowadza jeszcze... hmm... według "kogo" klasyfikujemy bo zasadniczo to należą do pugionacanthum (o ile czegoś nie pokręciłam jakby tak to krzyczeć! ) catamarcense to synonim.

Ale w uprawach są jeszcze kultywary ^^ Więc jak je skrzyżujesz, wysiejesz i wyselekcjonujesz to już będziesz mieć kultywar Np Gymnocalycium catamarense subsp. catamarense 'Martada' To by było coś

Póki co się nie zapędzam ale... czy idąc tym tropem to przypadkiem nie byłoby Gymnocalycium catamarense subsp. catamarense cv 'Martada' ?

Gymnoki piękne! Zwłaszcza vatteri Strasznie grubaśny, dobrze go karmisz :P

Jeszcze nie karmiony, gorzej nawet... nie pojony u mnie...ale opity przeze mnie

Tak trudno zdobyć Gymnocalycium vatteri z jednym cierniem?

Henryku z mojej perspektywy - jak nie jak tak ... bo póki co wszystkie kupione jako jednocierniowe zamiast redukować ciernie rosną sobie ochoczo i radośnie jako trójcierniowe

Jacku (i Henryku) w sprawie natalki to oczywiście wiem, że nie rasowa ale...chyba mam słabość do imienia obiecywałam sobie nie kupować i... oczywiście kupiłam... sama jestem ciekawa co z niej wyrośnie.

a jeszcze jedno ten f. montanum bardzo ładna forma rosnaca troszkę wyżej i posiadająca mocne przylegające ciernie, ale chyba najładniejsza forma to belense z bialutkimi i najgęstrzymi cierniami. To tyle, możesz je wysłac do mnie

Jacuś szukałam tego belense na kaktusiadzie...niestety...ale mam go w nasionach- właśnie dzisiaj szykowałam poletka, jutro będę zabawiać się w wysiewanie- zobaczymy "co" i "jak" wykiełkuje także trzymanie kciuków się przyda

Danusiu, Asiu, Dawidzie, Mateuszu

Żeby nie było, że tylko rządki monotonnych literek - coś dla oka

Gymnocalycium valnicekianum KL 308
Argentyna Cordoba, Capilla del Monte, u přehrady 982 m


Gymnocalycium nigriareolatum v. simoi P 36


Gymnocalycium bicolor JPR 84/1


Oroya borchersii TB 309.1
Peru: Ancash (Conococha, 4052 m)

[DAK]

Co jeden to piękniejszy. Ileż pręcików naprodukował ten G.nigriareolatum. Perłowe płatki G.valnicekianum KL 308 też piękne.

[Meir]

Aniu dodatkowe zagmatwanie wprowadza jeszcze... hmm... według "kogo" klasyfikujemy bo zasadniczo to należą do pugionacanthum (o ile czegoś nie pokręciłam jakby tak to krzyczeć! ) catamarcense to synonim.

Pogrzebałam trochę w literaturze. Są to synonimy Nawet jako pugionacanthum jest wpisane do czerwonej księgi gatunków, bo to endemit. To w ogóle jak dla mnie obala całą teorię i nazewnictwo z "catamarense" i subspecies i inne formy, bo endemit jest na tyle wąski - co się zawiera w jego definicji, że powinno wystarczyć po prostu nazwa rodzajowa i gatunkowa. Niestety, są opisane formy. Kolejny absurd, bo to tak samo jakby iść nad rzekę do łęgu i wierzbom niskim i wysokim i średnim nadawać formę w systematyce. Po prostu osobniki populacji są zróżnicowane i tyle, jak dla mnie bezsensem jest tu opisywanie form. A już zwłaszcza wpychanie w nazwę f. montanum skoro cały gatunek i tak występuje w górach _-_ Więc chyba nazywanie G. pugionacanthum jest słuszniejsze.
Forma w tym wypadku autentycznie by się sprawdziła, jeżeli mamy połać kaktusów i nie przymierzając te po lewej mają lewy cierń bardziej, a te po prawej mają prawy cierń bardziej i jest dużo i jednych i drugich :P
Ale są tu wybitniejsze umysły, które pewnie i były w Catamarca i mogą coś rzec w tej materii :P

Póki co się nie zapędzam ale... czy idąc tym tropem to przypadkiem nie byłoby Gymnocalycium catamarense subsp. catamarense cv 'Martada' ?

Nie, nie trzeba pisać "cv." i już się chyba tego nie używa, w każdym razie dawno nie widziałam. Z roślin uprawianych czy to odmiana czy kultywar pisze się apostrofy i nazwa nie kursywą pomiędzy

[hen_s]

Ładne rośliny. Nazwy nie mają nic do tego.

[Meir]

Właśnie, Henryku! I to jest całe sedno a nie jakiś spór o nazwy ^^ Najważniejsze są roślinki

[Martada]

Aniu za wyjaśnienie dziękuję-chociaż ze skandalicznym poślizgiem z mej strony
A o sporze na wątku nic nie wiem

Jak już ten wątek wygrzebałam spod pajęczyn to zdałoby się coś wkleić kolorowego...nie?
A z tym niejakie problemy- bo france kolczate nie chcą kwitnąć(tak jak bym sobie tego życzyła ) ale coś tam im się wypsknęło...

Echinocereus triglochidiatus


Sulcorebutia hertusii


Aylostera


Troszkę żółtego w wykonaniu M. duwei


Nienazwana(wciąż) mamilarka z kolorem sprany róż...nie wiem czy taki już był-jeśli nie dołączam do naszej "barwnej palety"


I oczywiście nie może zabraknąć gymno... ale tu jest problem bo z pąkami kruchutko...z kwiatami jeszcze gorzej ale jeden dał radę mam go jako parvulum...no i nie jestem pewna bo wydawało mi się, że kwiatek tegoż powinien troszkę choćby odstawać od kaktusa (dłuższa rurka korony itp) a ten siedzi jak przyklejony...jak nie przymierzając u bruchii.

W związku z powyższymi wątpliwościami poniższy podpis jak opakowanie zastępcze

Gymnocalycium

[hen_s]

Cóż za piękne rośliny i kwiaty dziś na Twoim wątku. Dorodne aż miło popatrzeć! Szczególnie Echinocereus triglochidiatus wpadł mi w oko - ten gatunek nie kwitnie jako młoda roślina więc jego kwiaty niecodzienne i piękne!

[Martada]

Henryku "pan dorodny" jest wyniańczony przez Marka B. moja zasługa jedynie taka, że nie zamordowałam przez zimę dwakroć wysadzając...nie myślałam, że oderwanie odrostu będzie takie skomplikowane
Udało się dopiero po użyciu bardzo ostrego i wąskiego noża(idealne są te do steków ) i ... deski do krojenia.
A odrost już mi się ukorzenił w piasku i po wsadzeniu w substrat będzie idealnym testerem mrozoodporności- Seba jeszcze raz dzięki za radę.

[honorka22]

Dla mnie największego pazura pokazał Echinocereus triglochidiatus - rewelacja

[emerald]

Wszystkie fantastyczne

[sokolica]

Marta, Ty jak już się pojawisz to od razu z mocnym wejściem
Kwitnienia ładne, ale Echinocereus mnie powalił Nawet nie kwiatami, którym niczego nie brakuje - są bardzo ładne, ale sama roślina niezwykle ciekawa. Taka pancerna