WITAM WSZYSTKICH MIŁYCH GOŚCI
Przepraszam za moją nieobecność

ale jakoś po tej kuracji nie mogę się pozbierać , miałam też gości ( córka i potem syn ) chciałam też poświęcić im trochę czasu . Syn zostawił mi swojego kotka - Ludwika , na okres remontu w swoim mieszkaniu

i tu miałam problem ( tylko latałam i pilnowałam swoich kwiatków ) . Na forum widzę dużo kotów i nic nikt nie pisze o szkodach a mój łobuz tylko patrzył którego kwiatka mi podgryźć , na różę wchodził jak na drzewo , z psianki obrywał kuleczki pomarańczowe a potem kulał po podłodze , styropian którym miałam wysypane w doniczkach wywalał na podłogę , wylegiwał się w doniczkach i na kwiatkach które sobie upatrzył itd. jednym słowem masakra ( ja jednak wolę kwiatki

)
a oto Ludwik - każdą szafkę zaliczył
ale dosyć marudzenia - teraz się pochwalę co dostałam od syna
Arku witam

serdecznie dziękuję za miłe słowa i cieplutko pozdrawiam
Iga zima idzie a Ty o wiośnie - nie byłam na działce i nie wiem co tam słychać , ale zastanawiam się co w tym roku wysiać i kiedy , żeby nie za wcześnie .
Patyczki gazetowe jutro sprawdzę i zdam relacje , trzy są wsadzone w doniczki i stoją na parapecie w kuchni .
Pozdrawiam
Dzidziu 
Właśnie się zastanawiam nad wysiewami - nie chciałabym za wcześnie żeby potem się nie męczyć ale co niektóre już trzeba
Marysiu 
żyję i już wracam do normalności

ŚWIAT BĘDZIE PIĘKNY - niech tylko się różyczki ukorzeniają . Ja też muszę swoje sprawdzić co tam u nich słychać
Iwonko witam

Jestem bardzo ciekawa co Ci wyjdzie

ja też mam zamiar inne roślinki tak ukorzeniać .
Bogusiu 
witam i bardzo dziękuję .
Patyczki różane jak będą mieć korzonki to do doniczki i w domu albo w piwnicy przetrzymać do wiosny musimy .