Ilu miłych gości
Izo - oj tam zaraz gapa... Tyle informacji nas atakuje z każdej strony, że taki mały niepozorny ciemiernik mógł przemknąć niezauważony
Beo - a widzisz! Pisałam że podobne
Taka czarownica jaki kot, tylko szklanej kuli nie mam( bo miotłę to i owszem ). Muszę koniecznie sobie kupić..tylko gdzie? Chyba zajrzę na Allegro
Remiku - no to szkoda, że dawno nie fotografowałeś - bo fajne zdjęcia robisz
Jadziu - oj żal, żal było się żegnać z działeczką - ale co zrobić! Jesienią i zimą pobyt tam nie jest już taki przyjemny
Agnieszko - ja chyba miałam podobną minę jak wsiadałam do samochodu.....A kto mnie pocieszy
Tereniu-Pesteczko - jak miło, że do mnie zajrzałaś! Przyjechałam już przeszło tydzień temu. A jesień faktycznie wyjątkowo piękna. Już nie pamiętam takiego pięknego października
Krysiu - działka jest fajna, ale cały rok - to nie wiem, czy bym tam chciała spędzać. Przeraża mnie jesień i zima na takim odludziu...
I jeszcze kwestia ogrzewania. To co jest w tej chwili wystarcza na wiosenno-jesienne chłody, ale nie na zimę.
Ewo-Drewutnio - koty rządzą
Ewo Krakowska - wiesz, ja przeżyłam kiedyś burzę z piorunami w grudniu, stojąc na zaśnieżonym przystanku autobusowym w drodze do pracy. To dopiero było niezapomniane przeżycie!
Koty w domu już zaczynają linieć...niestety...
Marylko - masz rację. Przeżyjemy Wszystkich Świętych, przeżyjemy Boże Narodzenie - a w styczniu już się będziemy rozglądać za nasionami
Jesienne wspomnienie z jeziorem w tle...
