Nutkowy ogród cz. 3

[x-ag-a]

Gosiu, ale sliczny jest ten widoczek z Twojego ogrodu... Super trawnik podkresla rozrastajace sie w oczach rosliny... Moze cos Ci wykopac ode mnie na poprawe humoru? Prawde mowiac ten deszcz i mnie dobija

[Nutka81]

Aguniu kochana, Ty już nic mi nie wykopuj, ja Cię bardzo proszę...
Pogoda mocno depresyjnie na mnie działa, ogólnie to nic mi się nie chce. Siedzę na forum, biegam po wątkach i nawet natchnienia na pisanie nie mam za bardzo. Ehhh... Byle do poniedziałku... ma się coś pogoda poprawić w końcu
Aaaa...pamiętasz że ja mam dla Ciebie pomidorki i ziółka?

[Pashmina2006]

Witaj Małgosiu. No i mamy poniedziałek a w pogodzie jak było tak jest. Zimno i deszczowo. Faktycznie to takie bardziej przedwiośnie niż wiosna.

[x-ag-a]

Gosiu, ta deszczowa aura mnie dobija, a Ciebie?
Pamiętam o wszystkim, tylko tak trudno mi się wyrwać... wiem, że Magda ma być u Ciebie w sobotę, to może jakoś wtedy...
Pozdrawiam Cię po sąsiedzku

[Nutka81]

Madziu, toż to niemalże lato... a tu u nas dopiero "przedwiośnie" Masakra jakaś z tą pogodą.
Aguś, ja to już normalnie chodzę ze szpadlem cały czas, żeby kolejne swoje "dołki" zakopywać zanim na dobre w któryś wpadnę Mam dość tych deszczów i ponurej pogody... nic mi się nie chce i czuje się paskudnie. Jak Magda wpadnie w sobotę, to może spakuje się z nią (jak mnie zabierze ) i podjadę do Ciebie z ziółkami i kilkoma sadzonkami pomidorków. Co Ty na to?

[Margo2]

Gosia, mnie ta pogoda też dobija. Ja mam wrażenie, że to raczej jesień, a nie przedwiośnie. Na przedwiośniu aż tyle deszczu nie pada.
A może to zapowiedź upałów. Ziemia chce się najpierw napić, żeby potem mieć z czego czerpać? Oby

[sweety]

Właśnie wróciłam ze spaceru z Okamim. Z parasolem w kurtce I w trakcie sobie pomyślałam, że pogoda jest dokładnie taka sama jak była w końcem listopada

[April]

Małgoś, przepraszam Cię że narażam na kłopot z tymi kannami. Było może już komuś sprezentować Ja ciągle w biegu i grafik zapchany aż trzeszczy. M jutro wraca z wyjazdu dłuższego to coś spróbujemy uradzić. Ale w najbliższy weekend u mnie raczej prace przy ogrodzeniu. A wyjazd do Ciebie chcę połączyć z zakupami w Grassfactory więc nie mogę zajrzeć wieczorem. Będziemy w kontakcie

[x-ag-a]

Małgosiu, nie ma problemu - zajrzyjcie z Lulką w sobotę, tylko dajcie cynk o której będziecie, bo mam trochę planów i muszę się przeorganizować
Wyć mi się chce, auuuu!

[Sosenki4]

Dołączam ze swoim dołkiem i katarem na dodatek. Zatkane zatoki to coś okropnego.
Małgosiu, oczywiście, ze się nie gniewam i poczekam za rok na rozrośnięcie się roślinek. Nie będę przecież Cię oskubywać z dobrego

[lulka]

Jak Magda wpadnie w sobotę, to może spakuje się z nią (jak mnie zabierze ) i podjadę do Ciebie z ziółkami i kilkoma sadzonkami pomidorków. Co Ty na to?

No wpadnie, wpadnie i zabierze..czy koło 11 będzie ok? Liczę na trochę lepszą aurę, zaraz guza nabiję o biurko tak mi głowa opada

[Nutka81]

Oby Gosiu, oby... niech już przychodzą te upały lepiej, bo deszczu jak na razie wystarczy. Moje rabatki już pod wodą
Aniu, szkoda gadać Ja już sama nie wiem jaka to pora roku
Jolek, żaden kłopot, nie przesadzajmy Sprezentować mam je Tobie, więc cierpliwie czekają Dasz znać co i jak, jak już będziecie wiedzieli.
Aguś, pewnie jakoś koło 12, bo jak o 11 do mnie Magda przyjedzie, to zanim wykopiemy bodziszki, zanim spakujemy wszystko, to trochę zejdzie. Co do wycia...Aguś też mi się chce już wyć, boli głowa, zatoki, ogólnie już mam wszystkiego dość.
Marzenko, no to fajnie że się rozumiemy W tym roku oczywiście prześlę Ci dąbrówkę, obiecane fiołki i co jeszcze tam się znajdzie.
Madziula, może być 11 Oby aura sprzyjała, bo tak jak Ty, już z głową do ładu dojść nie mogę. Odmawia całkowicie posłuszeństwa

[magenta]

Cześć Małgosiu, czyli aura podobna Masakra, właśnie prostowaliśmy głóg z M bo się pod nadmiarem wilgoci przechylił, mam dosyć, jutro ma być lepiej....nawet mrówki sobie na trawie wybudowały kopiec....bo w glebie pewnie pływają... U ciebie tak czyściutko i elegancko

[Nutka81]

Kasiu, aura podobna, oj podobna... niestety
Szkoda, że krety się nie wyprowadzają z powodu nadmiaru wody
A czy czyściutko... gdzieniegdzie może i czyściutko

[April]

Małgoś Dzięki. Coś tam knuję ale jeszcze nic pewnego. Dam znać oczywiście. M właśnie wrócił do domku Dostał listę zajęć dopóki nie wrócę z pracy żeby mu się w główce z nudów nie przewróciło