I nadeszła jesień w wiejskim ogrodzie

[sweety]

Choć nie jestem szczęśliwa z wczesnej zimy, to przyznać muszę uczciwie, że 'niebieskie' zdjęcia są przepiękne. Kolorowe rośliny czy owoce w czapce śniżej też wyglądają niczego sobie Żeby tylko wsadzić pozostałe róże, to już spokojnie poczekam sobie na wiosnę...

[lora]

Maryś jakie śliczne zdjęcia ...
...a u mnie ponuro słonko jeszcze nie dotarło ale syn drugi tak i jestem w skowronkach...

[Maska]

Marysiu jak tylko przyjedziesz to masz jak w banku (i wcale nie ruskim) podłoże na najlepszych składnikach!
Aniu dziękuję, nie posadzisz róż teraz nawet jak zima ustąpi. Ja na dzień przed śniegiem wsadzałam róże przysłane. Zrobiłam im kopczyki z kompostu obsypałam liśćmi i mam nadzieję, że na wiosnę pokażą co potrafią.
Misiu to znaczy że słonko Twoje jednak dotarło!

[aage]

U mnie prawie wszystko stopniało

[delosperma]

O, przepraszam , ale w tzw. międzyczasie pojawiły się u Ciebie zdjęcia niezwykłej urody, więc spieszę je pochwalić. Coś nie "nadanżam" w gonitwie za Tobą po tym rozległym forumie. Na podłoże już się cieszę.

[stokrotka_polna]

Kiszona kapusta.... mmmm pychota . Nie znam nikogo, kto nie lubiłby naszej kiszonej kapusty, podłoże, kapuśniaku, czy kapuśniaczków. Toż to samo dobro .
Foteczki, jak zwykle piękne. Śniegowe kapturki czy łezki z sopelków prześliczne .

[Maska]

Agnieszko niestety u mnie nie, ale na wsi zawsze dłużej śnieg leży.
Marysiu chyba jeszcze coś wkleję, żeby móc Cię tu przyciągać
Stokrotko jesteś ! bo już myślałyśmy że coś Ci się przydarzyło!

Marysiu może uda nam się Stokrotkę_polną na ten podłoże ściągnąć do nas

[ewa w]

Marysiu pędzisz z tym watkiem nadążyć nie mogę Dodajesz trochę jabłuszka do kapusty do kiszenia?

[Maska]

Na razie tylko wstępny zasyp solą, a potem zobaczę , bo to muszą być kwaśne jabłka, bo podobno nie wszystkie pasują do kapusty. Muszę pędzić żeby mnie w jesieni zima nie zastała

[delosperma]

W sprawie obecności Stokrotki jestem jak najbardziej za. Tylko żeby mogła, bo we wrześniu też miała być i nie wyszło.
A propos jabłek do kapusty, to moja kochana mamusia dawała do kiszenia całe jabłuszka , takie małe , czerwone. Kisiła też całe główki kapusty mniejszych gabarytów, zagrzebane były w krązanej /Marysiu znasz to małopolskie słowo/ kapuście. Beczkę mieliśmy okazałą, a jakże i piwniczka była niezgorsza. A jakie dobre były gołąbki z tej kiszonej kapusty. Muszę chyba wrócić w rodzinne strony. Może M dałby się dyplomatycznie przekonać

[bebeluch]

Mario odpowiem tutaj 1 listopada

[Maska]

Marysiu spróbujemy ją namówić i porę dla dogodną ustalić. We wrześniu pracowała teraz zresztą też. Nie znam wyrażenia ja miastowa jestem w moim domu kapustę się kupowało na placu albo kleparzu. Marysiu nie wiem jak u Ciebie z dyplomacją, ale skoro tyle lat razem to nieźle; to próbuj (byłoby fajnie!). Jakbyś Ty tą działkę zapakowała skoro tam tyle roślinek !
Renatko mój wnuk i szwagierka też 1 listopada rodzeni ha!

[beata68]

Ale piękne te dwa pierwsze zdjęcia, rozmarzyłam się.

[Maska]

Beatko

[grazynarosa22]

Poczytałam tu i tam.....i przyszłam zobaczyć tą piwniczkę ...co to-jakby ruscy.....