To ewidentnie choroba grzybowa. Cebula prawdopodobnie nie była zaprawiana i to spowodowało problemy. Powinnaś ją ściąć bardzo krótko , zaprawić w np. Amistar 250CS i posadzić w innym miejscu. W przyszłym roku będzie lepiej
Zibi_41 pisze:To ewidentnie choroba grzybowa. Cebula prawdopodobnie nie była zaprawiana i to spowodowało problemy. Powinnaś ją ściąć bardzo krótko , zaprawić w np. Amistar 250CS i posadzić w innym miejscu. W przyszłym roku będzie lepiej
Szara pleśń nie zależy od zaprawiania cebul. Wilgotna pogoda i choroba pojawia się.
Rowral,kiedyś był jeszcze Sumilex,Ronilan,trzeba pytać w sklepie o środki przeciwko szarej pleśni.W przyszłym roku nie będzie lepiej,bo o tej porze roku pogoda jest taka sama.
Dziękuję bardzo
Myślę, że to też przez przygłuszenie lilii mieczykami i łubinem. Na następny rok inaczej zorganizujemy tą rabatę, tak, aby zagospodarować sporo miejsca dla lilii. W tamtym roku tego nie było, więc może to rzeczywiście tylko przez to. Poza tym- mamy przed ogrodem las i przez niego jest jeszcze mniej światła niż w innych ogrodach.
Jestem zauroczona Waszymi liliami, chyba też spróbuję przygody z tymi kwiatami. Na razie tylko takimi pospolitymi i bez nazwy mogę się pochwalić.
Rosną same.
Prześliczne lilie Najbardziej fascynująca ta na czwartym zdjęciu, ona ma na prawdę taki kolor? Bo Fioletowej lilii jeszcze w życiu nie widziałam
Co do braku nazw, to mam pewne skojarzenia :
zdjęcie 2 (na pierwszym planie) - przypomina mi Cordelię
3 - przypomina troszkę Lindę
6 - przypomina trochę Toronto
7 - przypomina Loreto
Na drugim zdjęciu,jeśli nie ma żadnych kropek,tylko rumieniec,to może być Connecticet King.
Jeśli ma kropki bardzo nieliczne,małe,to może być Orchid Beauty, albo Polyanna. Jeśli są to
stare odmiany.
Pierwsza,może Citronella? Fiolet niesamowity.
A ja chciałabym zaprezentować piękny przykład cebulki powietrznej na lilii azjatyckiej:
Wyraźnie widać cebulkę złożoną z kilku łusek, młody liść oraz korzonki
Czasem wystarczy łodygę lilii przygiąć do ziemi, aby wywołać tworzenie cebulek powietrznych.
Dotyczy to lilii azjatyckich, inne nie są tak chętne do współpracy.