Róże w donicach

[Lev779]

Dzień dobry!
Ja hoduję róże w donicach, drugi rok i większość z moich 60 odmian posiada ADR. U mnie świetnie rosną, kwitną i nie chorują następujące gatunki: Chopin - polska, pachnąca biało-kremowa, chippendale,
golden celebration - duże, piękne złotawe kwiaty i oszałamiający zapach, Big Purple, Falstaf, Bonica, Alinka, Merkury 2000 (czerwona), Edenrose (biało-różowa).
Pozdrawiam współbraci w różanym szaleństwie
Gosia

[alexia]

Uprawa 60 odmian róż w donicach, to nie lada wyzwanie...
Cieszę się, że nas coraz więcej
Powiadasz, że większość z Twoich róż posiada ARD..., a która z wymienionych...
Może pokażesz nam zdjęcia Twoich skarbów i podzielisz się z nami swoimi doświadczeniami.

[meluzyna]

Miała być Gaujard, ale to raczej nie ona?



Dopiero zakwitła Augusta Luise, cieszę się bardzo, bo długo walczyłam z przędziorkiem

[Lev779]

Alexia, z wymienionych certyfikat mają: Chopin, Big Purple i Falstaf. Poza tym na pewno jeszcze: Golden Celebrstion, Szwarc Madonna, Aquarell, Artemis, Astrid Grafin von Handenberg, Barock, Baronese,Berstein Rose, Gospel, Mary Ann, Nostalgie, Voyage,Hanstadt Rostock, Mariateresia, Midsummer, Pastella, Alexandra, Amelia, Bonita, Capricia, Nina, Racguel, Acapella, Best Impresion, Erotica, Polarsen, Crown Princessa Margareth, Novalis i jeszcze kilka, ale w tej chwili nie pamiętam, musiałabym sprawdzić. Postaram się też zrobić trochę zdjęć, żeby się pochwalić.
Pozdrawiam
Gosia

[meluzyna]

Mam pytanie do Was, posiadających róże w pojemnikach. Przez cały sezon walczę z przędziorkiem. Pomimo oprysków, a w zasadzie wręcz kąpieli w Magusie czy Suminie, one mają się dobrze. Nic na nie nie działa! Czy u was też taka plaga czy tylko u mnie? Ja zdążyłam się podtruć, moim krzakom zwijają się liście, żółkną, w końcu odpadają. A ja nic nie mogę z tym zrobić. Jestem całkowicie bezradna.
Nie wiem jak to wygląda w ogrodzie, bo takiego nie mam, czasami sobie myślę, że może róże w donicach, to poroniony pomysł.

[Lev779]

Meluzyno, przykro mi z powodu Twoich róż moje róże nie cierpią z powodu przędziorka, za to kilka podłapało grzyba. Uważam, że róże w donicach to wcale nie jest zły pomysł. Tylko wiedzy czasem brak
Pozdrawiam
Gosia

[alexia]

meluzyna, na temat zwalczania przędziorka mieliśmy nie dawno tutaj dyskusje (teraz jest w wątku o przędziorkach), na chemii się nie znam.
Czy jesteś pewna, że jeszcze są pajączki Może to już tylko porażone liście. One odpadną, ale wyrosną nowe.
Czy uprawa róż w donicach to poroniony pomysł..., TAK, powtarzam to sobie to od 15 lat..., a róże u mnie ciągle są .

[meluzyna]

Niestety są nadal i mają się dobrze, oglądam je pod lupą jak sobie spacerują i za nic sobie mają moje opryski. Może używają masek gazowych? Ciekawe, czy zginą zimą?


Wiem, że jest dział o przędziorkach, ale nie ma tam nic nowego o czym nie wiem.

[Lev779]

Kiedy moja różyczka zgubiła wszystkie liście, przycięłam jej pędy o połowę, wkrótce wypuściła nowe pędy i liście. To było miesiąc temu, teraz kwitnie. Ma cztery pąki. Tylko nie wiem czy to nie za drastyczna metoda
Pozdrawiam
Gosia

[alexia]

Meluzyno, z tego co wiem, przędziorki (matki, one są czerwone) zimują w glebie. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to mocny prysznic, potopisz je.

[meluzyna]

Dźwigałam mniejsze donice do wanny i robiłam solidny prysznic moim różyczkom, podczas pamiętnych trzydniowych ulew wystawiałam donice, praktycznie wszystko pływało. I co? I nic. Odżyły. Ja mam chyba jakieś przędziory-mutanty.

[WAnia]

Meluzyno, a stosowałaś Envidor? Po trzech latach walki z przędziorkiem (różnymi środkami), ciągle nie mogłam się go pozbyć. W tym roku, wiosną, użyłam tego specyfiku i wreszcie róże wyglądają normalnie. Warunkiem sukcesu, tak sądzę., jest bardzo dokładne pokrycie liści płynem, szczególnie ich spodniej części, gdyż środek ten działa tylko kontaktowo.

[meluzyna]

Nie próbowałam, ale pewnie spróbuję. Dzięki

[Aquaforta]

Ci mali wysysacze roślin uodparniają się. Poza tym schowa się taka jedna w kąciku listka, albo tymczasowo pomieszkuje w glebie i natychmiast zaczyna produkować kolejne pokolenie przędziorków. Spryskuj rośliny mgiełką wodną kilka razy dziennie, na noc po spryskaniu zakładaj szczelnie worki foliowe. I najlepiej kilkanaście dni z rzędu. Szkoda zdrowia na trutki.