
Księżycowe rabatki u Adki
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Tak w geście solidarności to może jakiś masaż 

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Wrzuć jakieś zdjęcia, wiem że bywasz na działce a tutaj posucha.....
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Oj tam bywam. Byłam dopiero dwa razy, gdyż nie liczę półgodzinnego pobytu z maszynką do sadzenia róż /czytaj z synem/, który w pół godziny zdążył posadzić trzynaście róż, tj. wykopać dołki, dać obornika, dorzucić ziemi, wsadzić róże, podlać porządnie i jeszcze zakopczykować.
Dzięki wszystkim za wsparcie przy dolegliwościach zdrowotnych. Jeszcze się nie przyzwyczaiłam, że mnie coś przewlekle zaczyna boleć. Zawsze to raźniej nie być samemu, ale wolałabym, abyśmy przyjemniejsze rzeczy wspólnie przeżywali. Choroba kolankowa jest chyba zawodową chorobą ogrodników. Dotąd mnie nie dopadała, ale już widzę istotną poprawę. Poradzę wszystkim, gdyż mnie bardzo pomaga naświetlanie lampą pewnej firmy, którą udało mi się pożyczyć w rodzinie.
Dawno nie pisałam to nie zdążyłam pokazać jak pięknie opakowane przyszły róże od Starkla


Kupowałam róże u różnych producentów, ale tak pięknie zapakowanych i zabezpieczonych nie dostałam nigdy. Sadzonki różne, w większości ładne, natomiast wszystkie posiadały ogromne korzenie i to jest chyba najważniejsze.
Na działce jesień na całego. W poniedziałek jak przyszłam taki obrazek zastałam


Musiałam wszystko pograbić, część liści poładowałam do worków. Może część wykorzystam do obsypania ukorzenianych róż butelkowych. Chyba będzie to dla nich najlepszy sposób na przezimowanie. Czekała na mnie ogromna sterta badyli do palenia, więc przez dwa dni udało mi się sporo spalić. Resztę liści dałam na kompost - była okazja przerzucić kompost w dwóch kompostnikach i wymieszać liście z zawartością dotychczasową. Mam nadzieję, że na następny rok będzie piękny kompost.

hortensja dębolistna dopiero zaczyna się stroić w jesienne barwy



kwaśna rabatka w jesiennych barwach



i część różyczek kwitnie na całego.
Lecę zaraz na działkę muszę znów zgrabić to co od wczoraj poleciało na ziemię i mam kilka roślin do przesadzenia, więc pora to zrobić.
Dzięki wszystkim za wsparcie przy dolegliwościach zdrowotnych. Jeszcze się nie przyzwyczaiłam, że mnie coś przewlekle zaczyna boleć. Zawsze to raźniej nie być samemu, ale wolałabym, abyśmy przyjemniejsze rzeczy wspólnie przeżywali. Choroba kolankowa jest chyba zawodową chorobą ogrodników. Dotąd mnie nie dopadała, ale już widzę istotną poprawę. Poradzę wszystkim, gdyż mnie bardzo pomaga naświetlanie lampą pewnej firmy, którą udało mi się pożyczyć w rodzinie.
Dawno nie pisałam to nie zdążyłam pokazać jak pięknie opakowane przyszły róże od Starkla


Kupowałam róże u różnych producentów, ale tak pięknie zapakowanych i zabezpieczonych nie dostałam nigdy. Sadzonki różne, w większości ładne, natomiast wszystkie posiadały ogromne korzenie i to jest chyba najważniejsze.
Na działce jesień na całego. W poniedziałek jak przyszłam taki obrazek zastałam


Musiałam wszystko pograbić, część liści poładowałam do worków. Może część wykorzystam do obsypania ukorzenianych róż butelkowych. Chyba będzie to dla nich najlepszy sposób na przezimowanie. Czekała na mnie ogromna sterta badyli do palenia, więc przez dwa dni udało mi się sporo spalić. Resztę liści dałam na kompost - była okazja przerzucić kompost w dwóch kompostnikach i wymieszać liście z zawartością dotychczasową. Mam nadzieję, że na następny rok będzie piękny kompost.

hortensja dębolistna dopiero zaczyna się stroić w jesienne barwy



kwaśna rabatka w jesiennych barwach



i część różyczek kwitnie na całego.
Lecę zaraz na działkę muszę znów zgrabić to co od wczoraj poleciało na ziemię i mam kilka roślin do przesadzenia, więc pora to zrobić.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Pięknie jeszcze różyczki kwitną
Dobry pomysł z Twoją "maszynką" do sadzenia róż. Będę musiała zaprogramować swoją (czyt. przyuczyć) i na przyszły sezon jak znalazł
Nie ma jak młode łapki do pomocy. Jakoś wszystko dziwnie szybciej potrafią zrobić
Będę podglądała w czerwcu, co z tych różyczek zakwitnie.



Będę podglądała w czerwcu, co z tych różyczek zakwitnie.
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11660
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Kwitnące różyczki w ogrodzie o tej porze???
Ja już zapomniałam...pażdziernikowe przymrozki załatwiły dokładnie chociaż wczoraj widziałam pąki na niektórych ale takie zwieszone
może i dlatego,że jest strasznie sucho ,wodę zamknęli już w połowie października a deszczu też strasznie dawno nie było no a dzisiaj w nocy był przymrozek ...
Ale Ty dałaś radę tyle robót załatwić sama
podziwiam ! Konkurować chcesz z Mariolką?
Moja dębolistna ledwo zipie, już ją przygotowałam wczoraj do zimy i ją podlewam wodą przyniesioną z domu w butlach ...Oby przeżyła , to ją przesadzę w lepsze miejsce...na nową działkę...Twoja jest piękna ! A z różami nowymi też zaszalałaś ! ja też kilka nowych posadziłam ale ja takie z lokalnych szkółek...


może i dlatego,że jest strasznie sucho ,wodę zamknęli już w połowie października a deszczu też strasznie dawno nie było no a dzisiaj w nocy był przymrozek ...
Ale Ty dałaś radę tyle robót załatwić sama

Moja dębolistna ledwo zipie, już ją przygotowałam wczoraj do zimy i ją podlewam wodą przyniesioną z domu w butlach ...Oby przeżyła , to ją przesadzę w lepsze miejsce...na nową działkę...Twoja jest piękna ! A z różami nowymi też zaszalałaś ! ja też kilka nowych posadziłam ale ja takie z lokalnych szkółek...


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Księżycowe rabatki u Adki
KRYSIU lepiej nie mysleć o dolegliwościach. Przez zimę nasze kości sie znów zastoją
więc trzeba będzie jakieś ćwiczenia robić . Moje kolano też powoli daje sie we znaki ale jak na razie daję radę . Starklowe róże -jestem z nich zadowolona i to bardzo . Oby tylko tak pięknie zakwitły .Grabienia tego dywanu Ci nie zazdroszczę ,ale różyczki odwdzieczają sie swoimi kwiatami. Zdróweczka 


- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Krysiu , już tak nie pucuj , tak jutro nie zdążę zlustrować... 

Re: Księżycowe rabatki u Adki
Krysiu, też mnie nie było jakiś czas na forum, więc nawet nie wiedziałam o Twoich problemach zdrowotnych...Dużo zdrówka życzę!
Tym bardziej, ze pracy teraz w ogrodzie naprawdę jest dużo - samo zbieranie i utylizacja liści są bardzo pracochłonne. Zwłaszcza jak się ma tyle drzew na działce, co Ty. Ja też wiem coś o tym, bo dzisiaj przez kilka godzin z M. próbowaliśmy 'odliściować' i 'odjabłkować' ogród. Każde na swój sposób - M. kosiarką, ja rączkami (jabłka) i odkurzaczem (liście z dróżek i podjazdu).
Jesienne pozdrowienia
Tym bardziej, ze pracy teraz w ogrodzie naprawdę jest dużo - samo zbieranie i utylizacja liści są bardzo pracochłonne. Zwłaszcza jak się ma tyle drzew na działce, co Ty. Ja też wiem coś o tym, bo dzisiaj przez kilka godzin z M. próbowaliśmy 'odliściować' i 'odjabłkować' ogród. Każde na swój sposób - M. kosiarką, ja rączkami (jabłka) i odkurzaczem (liście z dróżek i podjazdu).
Jesienne pozdrowienia

- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9838
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Bo to wszystkiemu winna jest zbyt długa złota jesień!!! Zawsze o tej porze nikt już na działki nie jeździ, bo już zimno, mokro i ciemno. Od miesiąca powinniśmy siedzieć na kanapie i popijać grzańca
A to słońce winne, że po ogrodach biegamy i kolanka wysiadają.
Nigdy nie miałam w ogrodzie tak porobione jesienią jak w tym roku
Chociaż już kiedyś w grudniu sadziłam rośliny 
Róże super! I te kwitnące, i te w becikach

Nigdy nie miałam w ogrodzie tak porobione jesienią jak w tym roku


Róże super! I te kwitnące, i te w becikach

Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Re: Księżycowe rabatki u Adki
U mnie Krysiu liście opadały długo, dopiero właściwie wygrabiłam je. Ja też zamierzam użyć ich do okrycia rabatek, nie wiedziałam tylko czy to dobry pomył. Moje krokusy tegoroczne wykiełkowały, co z nimi będzie, czy przysypać je grubiej ziemią.
Twoje róże tak pięknie kwitną jak w lecie.
Twoje róże tak pięknie kwitną jak w lecie.
Pozdrawiam Krystyna
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Krysiu Twoje róże wyglądają jak w środku lata liście zielone i tyle kwiatów
chyba masz ciepło na działce ,hortensja dębolistna moja też dopiero się zmienia
chyba masz ciepło na działce ,hortensja dębolistna moja też dopiero się zmienia

Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- ankha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2378
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Stasia ma rację - Krysieńko
, oprócz liści na Twojej działce iście letnie klimaty
Najlepszego


Najlepszego

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Maryniu - Krysia nie potrzebuje konkurować z Mariolką.
To Mariolka usiłuje dogonić Krysię :P
To Mariolka usiłuje dogonić Krysię :P
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Księżycowe rabatki u Adki
Oleńko. Te nasze maszynki są faktycznie szybkie w dodatku jak im się gdzieś dalej spieszy. Najtrudniejsze jest ich zastartowanie, a później to już leci
Marynko. To nie zawody, więc każdy robi ile może i jakie ma warunki. Każdy chce stale coś zmieniać, poprawiać dążąc do ideału, którego chyba nie ma. Roboty jeszcze jest sporo - po pierwsze kopczykowanie róż, ale jutro się wybieram - może się uda część pookrywać. Co prawda jeszcze trochę za wcześnie, ale później mogę już nie zdążyć. Mają już być nocne przymrozki, a okrywać gdy ziemia zamarznie nie wyobrażam sobie.
Jadziu. Większość liści już zgrabiona i zagospodarowana na kompost, reszta pójdzie na okrycie butelkowych róż. Przed nami długa zima, więc i będzie można trochę się podkurować, aby wiosną być w pełni sprawnym.
Olu. Nic nie pucowałam, gdyż wiedziałam, że będziecie przejazdem. Cieszę się, że mimo tego udało się spotkać.
Daluś. Dobrze, że znów jesteś, chociaż sama też myślę o zimowym odpoczynku od wszystkiego. Ty masz o wiele większy ogród i dobrego pomagiera, ale pracy też o wiele więcej. Wspólnie jednak zawsze łatwiej z tym się uporać. Jesień i tak w tym roku była jak dotąd piękna i długa i narzekać na nią nie mamy prawa.
Miłko. Chyba masz rację. Zawsze jakiś winny musi być. Niektóre różyczki mnie zastrzeliły, są takie obsypane kwiatami, niektóre jeszcze pąkami. Dobrze, że udało Ci się wyrobić ze wszystkimi pracami jesiennymi - ja jeszcze sporo mam, ale nie przejmuję się - najwyżej zrobię wiosną.
Krysiu. Już pisałam u Ciebie - cebulkowe, które pokazały noski jeżeli masz możliwość to podsyp je ziemią, ale one jak zrobi się zimno, będą trwały w tym stanie przez zimę. Moje również niektóre na wierzchu, spieszy im się, ale przy takich temperaturach jakie były trudno aby im się nie rozregulowało. Prymulki też kwitną. Liście na pewno są zabezpieczeniem dla roślin na zimę i z rabatek nie będę teraz wygrabiać, tylko z trawnika i ścieżek.
Stasiu. Działka jak wiesz jest w samym centrum miasta, więc na pewno trochę cieplej na niej niż na poprzedniej na otwartym polu. Może będzie łatwiej przezimować mniej odpornym roślinkom. Zobaczymy na wiosnę.
Aneczko. dziękuję - faktycznie były letnie dni, ale jesień się czuje
Asiu. Faktycznie - niektóre latem miały podobną ilość kwiatów. dzięki
Mariolko. To nie zawody, ale wiem, że stale chce się coś zmieniać. Ty do samej emerytury będziesz miała co robić w ogrodzie mając tak mało czasu jak Ty.
Wszyscy pokazują chryzantemy to i ja pokażę, chociaż są to same wysokie i nie poprowadzone właściwie, więc się wszystkie pokładły i musiałam je podwiązywać już powyginane






Marynko. To nie zawody, więc każdy robi ile może i jakie ma warunki. Każdy chce stale coś zmieniać, poprawiać dążąc do ideału, którego chyba nie ma. Roboty jeszcze jest sporo - po pierwsze kopczykowanie róż, ale jutro się wybieram - może się uda część pookrywać. Co prawda jeszcze trochę za wcześnie, ale później mogę już nie zdążyć. Mają już być nocne przymrozki, a okrywać gdy ziemia zamarznie nie wyobrażam sobie.
Jadziu. Większość liści już zgrabiona i zagospodarowana na kompost, reszta pójdzie na okrycie butelkowych róż. Przed nami długa zima, więc i będzie można trochę się podkurować, aby wiosną być w pełni sprawnym.
Olu. Nic nie pucowałam, gdyż wiedziałam, że będziecie przejazdem. Cieszę się, że mimo tego udało się spotkać.
Daluś. Dobrze, że znów jesteś, chociaż sama też myślę o zimowym odpoczynku od wszystkiego. Ty masz o wiele większy ogród i dobrego pomagiera, ale pracy też o wiele więcej. Wspólnie jednak zawsze łatwiej z tym się uporać. Jesień i tak w tym roku była jak dotąd piękna i długa i narzekać na nią nie mamy prawa.

Miłko. Chyba masz rację. Zawsze jakiś winny musi być. Niektóre różyczki mnie zastrzeliły, są takie obsypane kwiatami, niektóre jeszcze pąkami. Dobrze, że udało Ci się wyrobić ze wszystkimi pracami jesiennymi - ja jeszcze sporo mam, ale nie przejmuję się - najwyżej zrobię wiosną.
Krysiu. Już pisałam u Ciebie - cebulkowe, które pokazały noski jeżeli masz możliwość to podsyp je ziemią, ale one jak zrobi się zimno, będą trwały w tym stanie przez zimę. Moje również niektóre na wierzchu, spieszy im się, ale przy takich temperaturach jakie były trudno aby im się nie rozregulowało. Prymulki też kwitną. Liście na pewno są zabezpieczeniem dla roślin na zimę i z rabatek nie będę teraz wygrabiać, tylko z trawnika i ścieżek.
Stasiu. Działka jak wiesz jest w samym centrum miasta, więc na pewno trochę cieplej na niej niż na poprzedniej na otwartym polu. Może będzie łatwiej przezimować mniej odpornym roślinkom. Zobaczymy na wiosnę.
Aneczko. dziękuję - faktycznie były letnie dni, ale jesień się czuje

Asiu. Faktycznie - niektóre latem miały podobną ilość kwiatów. dzięki

Mariolko. To nie zawody, ale wiem, że stale chce się coś zmieniać. Ty do samej emerytury będziesz miała co robić w ogrodzie mając tak mało czasu jak Ty.
Wszyscy pokazują chryzantemy to i ja pokażę, chociaż są to same wysokie i nie poprowadzone właściwie, więc się wszystkie pokładły i musiałam je podwiązywać już powyginane





Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki