Tak pomidory są w tunelu.
Jutro pójdę jeszcze raz zrobić dokładny ogląd tych liści.
Takie żółte przebarwienie już się pokazywało tu i ówdzie.
Teraz na pomidorze ze zdjęcia.
Pomidory rosną na terenie dawnego pola, które zarasta sosną i brzozą.
Ziemia to: (ponieważ pole jest nieuprawiane od lat gdzieś 20-stu ) na sztych trochę próchnicy,
a dalej zwietrzelina skalna

Nagrzewa się bardzo dobrze to podłoże, wilgoć też głębiej trzyma bardzo dobrze.
Ale za urodzajne to nie jest.W sezonie rosną na tym terenie wspaniałe maślaki, kozaki, prawdziwki.
Chyba więc mam przy okazji dobra mikoryzę

Ja, jak dałam radę to przekopałam to z kilkuletnim obornikiem,
wymieszałam z nawozem chyba unifoską i posadziłam. To na jednej połówce tunela.
Na drugiej już nie miałam siły

Od tego czasu opryskałam już 3 razy ekolistem standard i podlałam 2 razy Plantonem ( tym do pelargonii),
dawkami mniejszymi z obawy przed przedobrzeniem.
Wodę do podlewania mam bardzo miękką bo ze swojego źródełka,
żelazistą- nie wiem czy to żelazo ma jakieś znaczenie.