Epiphyllum i jego hybrydy cz.1

[_fox_]

Ale mi nie chodzi o wielkość pędów, a o te małe niby zawiązki kwiatów

[hen_s]

Dopóki zawiązki nie przekształcą się w pąki nie będziesz wiedzieć. Nawet jak się przekształcą to też część czasem zamiera/usycha.
Nie jestem w stanie stwierdzić tego na odległość i ze zdjęcia. Czekaj cierpliwie - pewnie już niedługo sprawa się wyjaśni.

Byłem przed chwilą u swoich roślin i część z nich pomimo mało sprzyjajacych wartunków w jakich je zimują mają już okazałe pąki.

[_fox_]

O właśnie o to mi chodziło THX

[Bo-enka]

[quote="_fox_"]
Czy na podstawie takich fotek można stwierdzić że roślina będzie kwitła ? .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Moim zdaniem, na tych zdjęciach już można dostrzec fajne szpice pączków.
I to nawet kilka.
Nie radzę znowu zanosić do chłodu, może zrzucić pąki.
A jakiego koloru to Epi?

[_fox_]

THX to już nie będę wynosił, a co do kolorów to NN, przypuszczam że biały i różowy.

[nolina]

Bożenko, też mam dwa epi posadzone w ubiegłym sezonie ,to jeszcze za wcześnie chyba aby kwitły w tym sezonie prawda?

[Bo-enka]

Ja mam różowy z pełnymi kwiatami, taki typowy RÓŻ.

[marlenka]

Hodowla epies jest niekłopotliwa i standartowa rzekłbym.

Zimą temperatura nie mniej niż 8-10 stopni, nie więcej niż 15-16, lekko okresowo podlewamy. Nie za dużo bo będą rosły!

Od wiosny do jesieni możliwe widne (nie słoneczne) stanowisko, co drugie podlewanie zasilanie bo to duże rośliny i tego potrzebują aby móc wydać i utrzymać kwiaty. Podlewamy wtedy kiedy mają sucho - nie wcześniej bo są podatne na gnicie korzeni i pędów.

Podłoże standartowe do kaktusów tylko jeszcze bardziej przepuszczalne bo to w większości epifity.

Znalazłam tę starą wypowiedź bo chciałam sobie przypomnieć jak traktować moje sadzonki. Obecnie daję je prawie codziennie w ciepły słoneczny dzień na balkon, na pełne To chyba nie jest jednak dobry pomysł?



Przepraszam, że tak post pod postem. Tamtego już nie mogłam edytować a nawet nie pamiętałam, że dzisiaj tutaj pisałam nieco wcześniej

[hen_s]

Obecnie daję je prawie codziennie w ciepły słoneczny dzień na balkon, na pełne To chyba nie jest jednak dobry pomysł?

Sama sobie odpowiedziałaś. Słońce wiosenne palące - może poparzyć rośliny. I pąki kwiatowe.
Trzeba je stopniowo przyzwyczajać do pełnego słońca. Tak jak wszystkie nasze kaktusy i sukulenty.

Ja sam nie wystawiam jeszcze epikaktusów na balkon właśnie z tego powodu. No i oczywiście dlatego, że wciąż noce są bardzo zimne. A biegać i nosić kilka(naście) całkiem dużych roślin... To nie dla mnie.

[marlenka]

Obecnie daję je prawie codziennie w ciepły słoneczny dzień na balkon, na pełne To chyba nie jest jednak dobry pomysł?

Sama sobie odpowiedziałaś. Słońce wiosenne palące - może poparzyć rośliny. I pąki kwiatowe.
Trzeba je stopniowo przyzwyczajać do pełnego słońca. Tak jak wszystkie nasze kaktusy i sukulenty.

Ja sam nie wystawiam jeszcze epikaktusów na balkon właśnie z tego powodu. No i oczywiście dlatego, że wciąż noce są bardzo zimne. A biegać i nosić kilka(naście) całkiem dużych roślin... To nie dla mnie.

Ale z tego co piszesz wynika, że z czasem jednak mogą przebywać w pełnym słońcu?

[bod333]

A ja mam zupełnie inne doświadczenie. Już od kilku lat trzymam swoje epikaktusy na zasuwanym balkonie przez cały rok. Zimuję je razem z kaktusami, a temperatury często spadają w okolice zera. Jedynie sporadycznie dostają trochę wody. Pod koniec zimy i na początku wiosny ich człony robią się często fioletowe od większej ilości promieni słonecznych. I co ciekawe ani jeden nie wypadł, co więcej kwitną bardzo chętnie. W tym roku jeszcze przed innymi kaktusami wypuściły pąki. A zdjęcia załączę jak zakwitną.

[hen_s]

marlenka napisał(a):
z tego co piszesz wynika, że z czasem jednak mogą przebywać w pełnym słońcu?

Tak, jak się zaaklimatyzują. Wtedy słońce im nie straszne.

bod333 napisał(a):
Już od kilku lat trzymam swoje epikaktusy na zasuwanym balkonie przez cały rok. Zimuję je razem z kaktusami, a temperatury często spadają w okolice zera. Jedynie sporadycznie dostają trochę wody. Pod koniec zimy i na początku wiosny ich człony robią się często fioletowe od większej ilości promieni słonecznych. I co ciekawe ani jeden nie wypadł, co więcej kwitną bardzo chętnie.

Tak jest jeśli rośliny stoją cały rok na jednym miejscu. Tu pisałem o roślinach które są wystawiane wiosną na stanowiska letnie.

[Martada]

Żaden unikat ale ....co roku raduje oczęta.

Epicactus Ackermannii
Jego pierwszy, tegoroczny kwiatek


Czekające na swoją kolej

[hen_s]

Bardzo ładna roślina, kwiat piękny. Ten epies jest chyba najczęściej spotykany w kolekcjach ale zawsze niezwykle ozdobny. Warto go mieć.

[Bo-enka]

CRENATUM-- pierwsze kwitnienie, ogromne pąki, długość pąka już 14 cm !



Łodygi sztywne z delikatnym aksamitnym nalotem, pąki bardzo grube.
U mnie kwitnie po raz pierwszy więc nie mogę doczekać się kwiatu.