Andrzejku, dzięki

Kwiatuszki już trochę :wymęczone pogoda" ale nie dają się ;) No a piesio, owszem lubi biegać po ogrodzie, ale jak jest sucho

Gdy mokra trawa, to nawet łapki na niej nie chce postawić, no chyba że muuuusi
Aguś, nie masz pojęcia jak ja się ciesze że oliwnik przeżył

Po tym jak wiozłam go od Ciebie na rowerze przez pół wsi, nie mogło być inaczej

No a Nucisko...sama widziałaś...była przeszczęśliwa, że mogla się do Ciebie poprzytulać
Agatko, dzięki wielkie za miłe słowa

Kuklik zapowiada się fajnym kwiatuchem ;) Cudne są jego liście

A co do linienia, to ...no cóż, wyczesujemy Nucisko, a ona linieje dalej ...kwestia przyzwyczajenia
Widoczek "z lotu ptaka" ;)
A teraz el pomidorro
Musiałam zerwać te 3 bo gałązka z nimi się złamała. Poleżą sobie i może dojrzeją. Zobaczymy. Reszta wisi na krzaczkach, boje sie ze chyba zaraza bierze się za krzaczuszki, ale póki co nie jest jeszcze tragicznie...poczekamy zobaczymy...