Dzień był u mnie słoneczny, ale jednak zimny i mroźny. W nocy 14 stopni mrozu, ok. 10,oo "tylko" - 8 stopni. Zwariować można.
Pojechałam do sklepu "Nett.." i kupiłam szklarnię i 4 prymulki z przeceny. Nie podlewane to trochę padły. W domu dostały wodę i od razu poprawił się im wygląd. Tylko gdzie je teraz trzymać, jak taki mróz na dworze? Potem pojechałam do ogrodniczego i kupiłam: biohumus, storczyk ogrodowy i 2 orliki. Jeszcze dokupiłam ziemię 20 l, bowiem niczego jeszcze nie siałam, a z tego co czytam to już pora. Szukam żabek, ale jak na razie w ogrodniczym ich nie ma, za to kupiłam kreta. Bo kret jest lepszy od nornicy.
Bogusiu :P - masz rację. Z myciem okien poczekamy na cieplejszy dzień. Oby nadszedł przed świętami, bo ja od ulicy to mam aż zachlapane szyby, brrrr.... Ja też tak jak Ty wariuję za wiosną. Gdzie ona przysiadła? Zawita u nas, czy od razu będzie lato? Pożyjemy - zobaczymy.
Sabinko :P - dziękuję bardzo za podpowiedz. Musze koniecznie po czosnek jechać do Castora... Wielkie dzięki!
Krysiu :P - ja również zapominam w ogrodzie o wszystkim. Nawet gubię czas. Uwielbiam pracę w ogrodzie, choć bolą mnie potem plecy, ręce.....
Ania.1 :P - nie chce mi się wierzyć, że istnieje coś takiego, jak otwieranie okien na zewnątrz, i to na pietrach. Przecież to głupota do potęgi "n"! A nie można zamówić normalnych okien? I jeszcze jedno, czy ten pan, który myje okna na trzecim pietrze (filmik), myje swoje okna, czy to jest taki zawód i myje cudze? Nie do wiary!!!
Asiu :P - niestety, nie ma czego zazdrościć. Zima wróciła. Na dworze zimno, mroźnie, śnieżnie. Brrrr... dość tej zimy!
MałaRybko :P - masz racje, takie okna to chyba waryjat projektował.
ps. w/wym okno - to okno w mieszkanku mego syna, po malowaniu.



Oto fotki na rozweselenie i przypomnienie, jak pięknie jest, gdy jest kolorowo w ogrodzie:
















Miło powspominać, jak ładnie było latem zeszłego roku i mieć nadzieję, że co najmniej tak samo będzie w tym roku. Prawda?!
Pozdrawiam Kochani, spokojnej nocy, pa


