Kalla kwitnąca latem - Zantedeschia elliottiana cz.1
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Kurcze, ile kwiatów ma Picasso! Czym ją karmiłeś? Piękna. Albo raczej wypaśna...
Twórczość i pasja http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=63&t=82818" onclick="window.open(this.href);return false;
Tu mnie trafia szlag ! http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=3&t=82946" onclick="window.open(this.href);return false;
Tu mnie trafia szlag ! http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=3&t=82946" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Kamea to cudo to glorioza, bardzo fajny kwiatek, podobny w traktowaniu jak Kalla. Wsadzamy kłącze na wiosnę w ziemię i czekamy na kwiatuchy
Na jesień wykopujemy i czekamy znowu do wiosny. Warto kupić, polecam.

Zielono mi ...
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca

Karmiona była tylko raz, azofoską i to pogłównie, a w końcu czerwca już mnie nie było, więc i karmienie pod znakiem zapytania

- myrtille1986
- 1000p
- Posty: 1007
- Od: 23 mar 2010, o 08:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Radom
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Ja swoje bulwy Kalli już wykopałam.Bardzo dużo urosły od momentu posadzenia i porozdzielały sie na mniejsze 

Pozdrawiam Jagoda :-)
--> Spis moich wątków
--> Spis moich wątków
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
U mnie zostały dwa zielone kikuty, więc "wykopki" tuż tuż. Też ciekawa jestem jak bardzo urosła...
Zielono mi ...
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Okazuje się, że nad moją Callą też popracował jakiś zapylacz. Nasiona dojrzewają.

Napiszcie co z Waszymi roślinami, przygotowują się do spoczynku?
_fox_ widziałem, że Twoje Calle też w gruncie, kiedy będziesz wykopywać?
Ma ktoś może wiedzę co z nasionami, kiedy dojrzeją? Moja Calla wygląda jakby była w środku okresu wegetacyjnego. Duże zielone liście, kwiaty trochę przebarwione, ale zapylone, co dalej. To mój pierwszy sezon z tymi roślinami, więc pytań sporo.

-----------------
Kalla Majestic Red


Napiszcie co z Waszymi roślinami, przygotowują się do spoczynku?
_fox_ widziałem, że Twoje Calle też w gruncie, kiedy będziesz wykopywać?
Ma ktoś może wiedzę co z nasionami, kiedy dojrzeją? Moja Calla wygląda jakby była w środku okresu wegetacyjnego. Duże zielone liście, kwiaty trochę przebarwione, ale zapylone, co dalej. To mój pierwszy sezon z tymi roślinami, więc pytań sporo.

-----------------
Kalla Majestic Red
salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
Re: Kalla-pielęgnacja.
Dobry wieczór, mam nadzieję że ktoś odwiedza ten wątek i pomoże mi prawidłowo pielęgnować moją calle zantedeschia. Kupiłam ją jakiś tydzień temu piękna kwitnąca po prostu śliczna. Ten kwiatek jest chyba jakąś odmianą doniczkowa a nie kwiatkiem ogrodowym tak się mi przynajmniej wydaje ponieważ je już mam i to nie jest to samo. Wyczytałam że trzeba kwiatka zasuszyć aby zapewnić prawidłowe kwitnienie, i teraz wychodzi że to mam zrobić, ale to teraz powinnam ściąć te piękne kwiaty i listki i zasuszyć? Lepiej chyba zaczekać aż więdną kwiaty. Nie doczytałam się jakie jak często powinna być podlewana, chodzi mi o to czy ziemia powinna być cały czas wilgotna, mokra, czy raczej podlać i przesuszyć ziemie. Dziś mnie kwiatuch "zaskoczył" dwa listki padły, jakby zwiędły z braku wody a był kwiatek podlany. Jak chciałam oderwać te listki to one rozpadły mi się w palcach takie obślizgłe były i strasznie śmierdziały, i naprawdę nie wiem co to było czy kwiatek jest chory? Czy to ja coś źle robiłam??? Dodam że kwiatek ma słonko piękne nie ostre, ciepło i wilgotne powietrze tak się mi wydaje. Pozdrawiam i czekam na odpowiedz.
Dodam, że kwiatek ma lokatorów jakieś owady chodzą po nim. Koszmar.
Dodam, że kwiatek ma lokatorów jakieś owady chodzą po nim. Koszmar.
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: Kalla-pielęgnacja.
A jak te owady wyglądają?
A skoro teraz kwitnie to jest to roślina pędzona, normalnie kwitnie późną wiosną. Daj jej trochę czasu na kwitnienie, obserwuj. Jak "kwiatki" zaczną się przebarwiać i tracić kolor , to stopniowo ograniczaj jej podlewanie, aż zacznie zasychać. Musi przejść okres spoczynku- sucho i chłodniej- żeby znowu zakwitła. Ja mówię "Nil wysechł" i przestaję podlewać, a że lato spędzają w ogrodzie, to donice wstawiam w takie miejsce, gdzie nie pada deszcz np. pod stół a na zimę wędrują do ciemnej piwnicy bez podlewania do marca.
Myślę, że za kilka tygodni (3-4) Twoja też przestanie kwitnąć i zacznie zasychać , bo w mieszkaniu ma całkowicie inny klimat niż w szklarni czy kwiaciarni.
Podlewanie regularne, ale nie przesuszaj ziemi bo to roślina z mokrych terenów co nie znaczy, że dobrze będzie się czuła w błocie.
Te listki - to może być objaw choroby albo też były uszkodzone w transporcie i teraz zgniły. Jeśli się nie powtórzy więcej to "po strachu".
A skoro teraz kwitnie to jest to roślina pędzona, normalnie kwitnie późną wiosną. Daj jej trochę czasu na kwitnienie, obserwuj. Jak "kwiatki" zaczną się przebarwiać i tracić kolor , to stopniowo ograniczaj jej podlewanie, aż zacznie zasychać. Musi przejść okres spoczynku- sucho i chłodniej- żeby znowu zakwitła. Ja mówię "Nil wysechł" i przestaję podlewać, a że lato spędzają w ogrodzie, to donice wstawiam w takie miejsce, gdzie nie pada deszcz np. pod stół a na zimę wędrują do ciemnej piwnicy bez podlewania do marca.
Myślę, że za kilka tygodni (3-4) Twoja też przestanie kwitnąć i zacznie zasychać , bo w mieszkaniu ma całkowicie inny klimat niż w szklarni czy kwiaciarni.
Podlewanie regularne, ale nie przesuszaj ziemi bo to roślina z mokrych terenów co nie znaczy, że dobrze będzie się czuła w błocie.
Te listki - to może być objaw choroby albo też były uszkodzone w transporcie i teraz zgniły. Jeśli się nie powtórzy więcej to "po strachu".
Pozdrawiam. Małgorzata
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: Kalla-pielęgnacja.
Eeee, nie jest tak źle. Na "muszki" kup w ogrodniczym środek pod nazwą "tarcznik" - to są takie "cegiełki " , które wkłada się do ziemi w doniczce. Jest to dość drogie, ale skuteczne, czasem sprzedadzą toto na sztuki a nie cały blister. Można też oprysk zastosować co w mieszkaniu nie jest zbyt rozsądne.
Poza tym przestań podlewać, żeby zaschła a na wiosnę przesadź do innej ziemi.
Poza tym przestań podlewać, żeby zaschła a na wiosnę przesadź do innej ziemi.
Pozdrawiam. Małgorzata
- roots23
- 500p
- Posty: 790
- Od: 23 sie 2010, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa/Myślenic
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Witam, mam sporo kalii. I w związku z tym mam pytanie czy kalie trzeba wykopywać z ziemi czy mogą całą zimę być w ziemi? Rosną w donicach i już są przeniesione do piwnicy
Pozdrawiam wszystkich ogrodników Renata 

- andrzej1050
- 500p
- Posty: 640
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Jeśli są w piwnicy, to ja bym obciął, wykopał, wysuszył owinął w gazetę albo w trociny albo w torf i ... do wiosny.roots23 pisze:Witam, mam sporo kalii. I w związku z tym mam pytanie czy kalie trzeba wykopywać z ziemi czy mogą całą zimę być w ziemi? Rosną w donicach i już są przeniesione do piwnicy
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
- roots23
- 500p
- Posty: 790
- Od: 23 sie 2010, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa/Myślenic
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
obcięte są
a już liczyłam na to, że jednak nie trzeba wykopywać
leń ze mnie 




Pozdrawiam wszystkich ogrodników Renata 

Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Nie potrzebnie obcinałaś liście
trzeba było położyć doniczkę na boku i same zaczęły by zasychać.
Ja swoje już dawno wykopałem ale już liście były suche, jest kilka nasienników, ale te zostawiam w takim stanie do wiosny.

Ja swoje już dawno wykopałem ale już liście były suche, jest kilka nasienników, ale te zostawiam w takim stanie do wiosny.
- roots23
- 500p
- Posty: 790
- Od: 23 sie 2010, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa/Myślenic
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca
Aha... miałam prawie w każdej doniczce po parę nasienników-teraz już wiem, że to było to
po zdjęciu. Ale prawie wszystko wyrzuciłam... został mi może jeden urwany, gdzieś się poniewiera, może znajdę i coś się z tego da zrobić... ale doprawiłam
a co jeśli jednak bym nie wykopała tych kalii? przeżyją czy nie?



a co jeśli jednak bym nie wykopała tych kalii? przeżyją czy nie?
Pozdrawiam wszystkich ogrodników Renata 
