Kasiu zazwyczaj nie wściekam się w korku, bo i tak niczego to nie zmieni. Dzisiaj to akurat, nie wiem drogowcy czy ktoś tam, zadziałali "z partyzanta" i się nie przygotowałam na mega korek w Śródmieściu.

Ale jak wiem, że będę mieć postoje to wożę sobie książkę albo gazetkę
A na kwietniczki mam jeszcze 4 wolne haczyki.
Aniu właśnie ten jeden wygiął mi się od tej większej hoi, jakieś słabsze ogniwo miał ;) Podmieniłam go z małą hojką i drugi na razie jest ok. Ale i tak lubię wiklinowe, pomimo wyginania.
Elu wydaje mi się, że nie. On chyba musi przejść cały cykl, kwiatki, odkarmianie cebuli, odpoczynek. Ale to moje pierwsze hipki, więc nie chcę wprowadzać w błąd.
